TV France 24 jest programem rządowym, to stacja infromacyjna bardzo popularna i powszechnie oglądana nie tylko we Francji, ale też w krajach francuskojęzycznych. Kilka dni temu wyemitowała premierowo obszerny, 15-minutowy reportaż "Bilet powrotny do Gdańska", poprzedzony wstępem prezentera telewizyjnego, Vincenta Rouxa. Autorem materiału filmowego jest ceniony reporter francuski Gulliver Cragg, który w swojej relacji wrócił do miasta, w którym - jak to określają Francuzi - „wszystko się zaczęło”. Odbiorcy France 24 dowiadują się m.in., że : „trzydzieści lat temu, pięć miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego, Polska przeprowadziła pierwsze wolne wybory. Solidarny związek zawodowy i jego lider, Lech Wałęsa, zdobyli prawie większość miejsc w parlamencie, co spowodowało upadek reżimu komunistycznego.”
REPORTAŻ W ORYGINALNEJ WERSJI JĘZYKOWEJ - zobacz TUTAJ
- Jestem zaskoczony wielkością zwycięstw - ocenia Lech Wałęsa w rozmowie z FR 24. - Najkrócej mówię w jednym zdaniu: boję się wyjść wieczorem na Gdańsk, z domu mojego, bo nie jestem w stanie trafić do domu. Tak przerobiono Gdańsk. Pozytywnie.
France 24 informuje m.in.: “Dziś, w Polsce, trzydzieści lat po pierwszych częściowo wyborach parlamentarnych, >>Solidarność<< jest nadal związkiem zawodowym, ale zbliżyła się do rządzącej partii nacjonalistycznej. Większość byłych przywódców opuściła go. Tymczasem Gdańsk jest dumny z tego, że był kolebką kontestacji w Polsce i otworzył drogę dla demokracji w Europie Wschodniej, a następnie do rozkładu Związku Radzieckiego”.
Autor reportażu stara się przedstawić w sposób czytelny dla francuskich odbiorców, na czym polegają aktualne podziały społeczno-polityczne w dzisiejszym Gdańsku i Polsce. Ekipa francuskiej telewizji m.in. odwiedziła w domu na Zaspie gdańskie małżeństwo, Krzysztofa i Marię Banaszaków, przypadkowo spotkanych na Długim Targu, podczas obywatelskiej manifestacji. Francuzi gościli też z kamerą m.in. w Ergo Arenie, Bazylice Mariackiej, Stoczni Gdańskiej.
AUTOR: Paweł Zbierski
