- Rada Seniorów będzie ciałem doradczym dla Rady Miasta Gdańska, a także dla Prezydenta Gdańska. To od niej będzie zależało, w jakim kierunku będą rozwijały się sprawy senioralne. To ona będzie wskazywać, czego jeszcze w Gdańsku brakuje, jakie obszary są jeszcze niezagospodarowane, gdzie i co możemy jeszcze polepszać - tłumaczy Żaneta Geryk, Radna Miasta Gdańska i jednocześnie przewodnicząca Komisji Wyborczej. - Rola Rady będzie więc bardzo duża. Jeżeli powoła ona Komisje, takie jak w Radzie Miasta Gdańska, to radni-seniorzy będą zajmować się też określonymi działaniami, np. edukacją dla seniorów bądź dedykowaną im służbą zdrowia. Obszarów tematycznych jest naprawdę dużo, dlatego to od tych radnych będzie zależeć, w jakim kierunku Rada będzie podążać.
Geryk podkreśla, że 10 października, najważniejsza była jednak frekwencja osób uprawnionych do udziału w tych wyborach. Wyniosła ona blisko 60 proc. - wybory są zatem ważne.
- Wyłonionych powinno zostać maksymalnie 34 radnych, a więc tylu, ilu zasiada w Radzie Miasta Gdańska. Liczymy, że się to uda. Jeżeli wybranych radnych będzie mniej to ona również powstanie: wybranych musi być minimum dwie trzecie Rady, czyli 23 osoby - tłumaczy Żaneta Geryk.
Elektorzy oddawali po jednym głosie na kandydata z każdego okręgu wyborczego (okręgów jest sześć - red.). W jednym okręgu znalazło się, niestety, mniej kandydatów niż miejsc w Radzie - nie było w nim mniej chętnych do startu w wyborach, niż miejsc.
W środowym głosowaniu wzięło udział m.in. kilkudziesięciu radnych miejskich i dzielnicowych.
Głos oddał także prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
- W Gdańsku mamy ponad 120 tysięcy osób powyżej 60 roku życia. To kolejny krok do uaktywnienia gdańszczanek i gdańszczan w wieku dojrzałym. To nie tylko wyraz naszego szacunku wobec nich, ale też potrzeba, aby bardziej zaangażowali się w teraźniejszość i przyszłość Gdańska - podkreślał w środę prezydent Adamowicz. - Oni mają ogromny bagaż dobrych doświadczeń życiowych i zawodowych, warto do tego sięgnąć. Idealny radny Rady Seniorów to osoba, która umie dzielić się swoim doświadczeniem, dba o interesy tej grupy wiekowej, ale jest także otwarta na zrozumienie potrzeb chociażby młodych małżeństw. To powinna być osoba, która myśli o tym, aby stworzyć jeszcze lepsze warunki seniorom do aktywnego, sensownego życia w naszym mieście - dodał.
W przyszłej Radzie, 30 z 34 radnych będzie seniorami zgłoszonymi przez lokalne społeczności, natomiast pozostałe cztery osoby będą przedstawicielami instytucji bądź organizacji działających na rzecz osób starszych. Celem Rady jest zwiększanie zainteresowania i zaangażowania seniorów w sprawy lokalnej społeczności, w szczególności dotyczące rozwiązywania problemów i zaspokajania potrzeb środowiska osób starszych oraz pobudzania ich aktywności.
Kandydata na radnego - seniora mogła zgłosić grupa co najmniej 30 mieszkańców danego okręgu wyborczego, która musiała dołączyć do wniosku listę z podpisami co najmniej 30 osób popierających. Zgłaszającym mógł być również m.in. klub seniora, organizacje pozarządowe działające na rzecz seniorów oraz Rada Dzielnicy z danego okręgu wyborczego albo dwóch radnych. W większości okręgów wyborczych wybierano pięciu radnych senioralnych, jednak nie w każdym: w okręgu 1. wybierano cztery osoby, w okręgu 5. - sześć.
Co ważne, wybory nie były powszechne. Uprawnieni do udziału w nich byli: Radni Miasta Gdańska, przewodniczący Rad Dzielnic, członkowie Gdańskiej Rady ds. Seniorów oraz Prezydent Miasta Gdańska. Każdy z elektorów mógł oddać maksymalnie sześć głosów - po jednym w każdym okręgu wyborczym.
Czterech członków Rady Seniorów, również w tajnym głosowaniu, wybierali członkowie Gdańskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego
Wyniki środowych wyborów powinny być znane do końca tego tygodnia.