O tym, że liczba słuchaczy, którzy podpisali się w obronie redaktor Michajłow i redaktora Naliwajka, przekroczyła 1700 osób, poinformowali organizatorzy manifestacji pod Radiem Gdańsk. Odbyła się ona w środę, 5 grudnia, o godz. 18 i trwała ok. 50 min. Wśród protestujących była m.in. nestorka gdańskiego dziennikarstwa, Maria Mrozińska, która zaapelowała, by słuchacze rozgłośni ruszyli się w obronie niezależności mediów i by następnym razem pod Radiem Gdańsk manifestowały nie dziesiątki osób, a tysiące.
CZYTAJ TEŻ: Protest w obronie dziennikarzy Radia Gdańsk. Autorzy apelu zwołali konferencję prasową
Inna zasłużona dziennikarka, Henryka Dobosz-Kinaszewska, zaapelowała do członków Rady Programowej Radia Gdańsk, by ujęli się za zwalnianymi dziennikarzami i nie pozwolili zniszczyć rozgłośni.
Wśród przemawiających był Krystian Kłos, radny Miasta Gdańska (klub Koalicji Obywatelskiej): - To nie jest początek zawłaszczania radia Gdańsk. Już wielu dziennikarzy, którzy od wielu, wielu lat pracowali w tej rozgłośni i budowali jej reputację i markę, z Radiem pożegnało. (...) Mam nadzieję, że nasza pikieta, nasz protest, nasz apel, zmieni decyzję obecnych władz Radia i Radio Gdańsk nadal będzie mogło się cieszyć z dwojga takich wspaniałych dziennikarzy.
ZAPIS WIDEO PIKIETY POD RADIEM GDAŃSK (5 grudnia 2018 r.):