Protest odbył się pod fontanną Neptuna na Długim Targu. Aktywiści WWF zbierali podpisy przechodniów pod apelem do premier Beaty Szydło. Dotąd w całej Polsce pod petycją podpisało się 8,5 tys. osób.
„Sprzeciwiamy się prowadzonej pod pretekstem ochrony przed powodzią, niepotrzebnej regulacji rzek i budowy zbiorników rekreacyjnych i małych elektrowni wodnych, niszczących podgórskie rzeki, w tym dawne tarliska ryb wędrownych. Domagamy się oparcia programu zmniejszania ryzyka powodziowego dla zlewni górnej Wisły na efektywnych i jednocześnie proprzyrodniczych rozwiązaniach, takich jak suche zbiorniki przeciwpowodziowe, renaturyzacja koryt rzek i oddawanie rzekom odebranych im terenów zalewowych” - czytamy w apelu skierowanym do premier Beaty Szydło.
Sejm ogłosił rok 2017 Rokiem Wisły. Rząd chce wydać w najbliższych latach kilkadziesiąt miliardów złotych na rozwój transportu rzecznego. Ekolodzy z Fundacji WWF Polska alarmują, że kaskadyzacja królowej polskich rzek będzie oznaczać katastrofę dla środowiska naturalnego. Z kampanią „Godzina dla Ziemi - Godzina dla Wisły” dotarli dzisiaj do Gdańska. Symboliczna koronacja Wisły na królową rzek odbyła się w południe przed studnią Neptuna.
- Najdłuższa rzeka Polski, unikatowa pod względem piękna i krajobrazu na skalę Europy, zasługuje na hołd, a nade wszystko na ochronę jej naturalnego piękna i dzikości - przekonywali organizatorzy happeningu, zachęcając mieszkańców do udziału w stworzeniu żywej korony, której kształty wyznaczała lina ułożona na płytach Długiego Targu.
Było też wspólne zdjęcie uczestników koronacji wykonane z lotu drona. Kto chciał, mógł złożyć podpis pod petycją przeciwstawiającą się dewastacji Wisły (dostępna na stronie internetowej godzinadlaziemi.pl).
- Jeśli rząd zrealizuje plany wodnych autostrad, Wisła stanie się ciągiem sztucznych jezior wypełnionych brudną wodą z toksycznymi sinicami. To najczarniejszy scenariusz, ale może się zrealizować, jeśli nie zaczniemy działać natychmiast. Przegrodzenie rzeki tamami, wbrew pozorom, stwarza większe ryzyko powodziowe - apelują ekolodzy z WWF.
Domagają się od rządu podjęcia działań harmonijnie łączących poprawę bezpieczeństwa powodziowego z ochroną przyrody.
WWF to jedna z najprężniejszych światowych organizacji, które działają w obronie przyrody. Założona została w 1961 r., a jej pomysłodawcą był dyrektor generalny UNESCI, sir Julian Huxley, który po podróży do Afryki był wstrząśnięty stopniem degradacji środowiska naturalnego w miejscach, które zobaczył.
Tekst: KFP