Tuż po godz. 7, w piątek 6 grudnia, Aleksandra Dulkiewicz częstowała przechodniów piernikiem z posypką. Pani prezydent towarzyszyła Św. Mikołajowi, który rozdawał lizaki. Oboje byli wspierani przez aktywistów “Wszystko dla Gdańska”, którzy nosili kawę i ciastka. Reakcje bardzo miłe, życzliwe, choć nie wszyscy przyjęli poczęstunek.
- Panie radny, bardzo proszę… - zwróciła się prezydent Dulkiewicz do Waldemara Jaroszewicza, radnego Miasta Gdańska (PiS).
- Ja mam cukrzycę, pani prezydent - odparł radny. - To jest niestety surowo wzbronione.
- Ale dobre słowo pan przyjmie?
- Dobre słowo przyjmę - potwierdził radny.
Waldemar Jaroszewicz przyszedł pod dworzec jako mieszkaniec Nowego Portu, w towarzystwie przewodniczącego Rady Dzielnicy Łukasza Hamadyka i Piotra Ciary, członka zarządu Rady Dzielnicy. We trzech złożyli na ręce prezydent Dulkiewicz petycję w sprawie przebiegu ul. Nowej Wyzwolenia i kompleksowych rozwiązań drogowych dla Nowego Portu.
- Bardzo dobry moment, ponieważ na ostatniej sesji Rady Miasta było przystąpienie do sporządzenia planu, to jest właśnie taki moment, gdy kompleksowo będziemy właśnie o tym dyskutować - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz.
Zaraz potem nastąpił mikołajkowy poczęstunek. Przedstawiciele Nowego Portu przyjęli od prezydent Gdańska porcje piernika, a sami zrewanżowali się eklerem.
Bardzo sympatycznie na widok Aleksandry Dulkiewicz zareagował Bogdan Banaszczyk, taksówkarz na postoju pod dworcem. Gdy zobaczył podchodzącą z poczęstunkiem prezydent Gdańska, wysiadł z auta i bardzo serdecznie się przywitał.
- To bardzo miły gest - powiedział Bogdan Banaszczyk. - Kiedyś tak samo chodził tu prezydent Adamowicz, ale zdarzyło się też, że spotkałem tu z poczęstunkiem młodego Wałęsę. Ja bardzo interesuję się sprawami naszego miasta, nie obchodzi mnie kto jest z jakiej opcji, ale czy dobrze robi dla Gdańska. Mam dwóch kolegów radnych. Z Piotrem Gierszewskim chodziłem do jednej szkoły, Pedagogicznego Studium Technicznego przy ul. Sobieskiego. Znam się też z Lechem Kaźmierczakiem, właścicielem pizzerii Leone.
Aleksandra Dulkiewicz przez niektórych proszona była o wspólne zdjęcie. Pamiątkową fotografię z prezydent Gdańska mają czterej uczniowie gdańskich szkół średnich.
- A wy panowie, nie na lekcjach? - zapytała.
- Czekamy na panią - odpowiedzieli z uśmiechem, nieco zawadiacko, by chwilę później sfotografować się z panią prezydent.
Tak samo o wspólne zdjęcie poprosiła Aleksandrę Dulkiewicz 34-osobowa szkolna wycieczka z Krakowa.
- Jesteśmy ze Społecznego Liceum Mistrzostwa Sportowego w Krakowie - powiedział nauczyciel Maciej Ciapka. - Od razu poznałem, że to prezydent Dulkiewicz, widziałem ją nieraz w telewizji. Bardzo fajnie nam się trafiło to wspólne zdjęcie, wspaniała pamiątka. Przyjechaliśmy do Gdańska na weekend. To wspaniałe miasto, uwielbiam tu być. Kraków i Gdańsk, te miasta są najpiękniejsze w Polsce.