4. Tydzień Kultury Ukraińskiej w Gdańsku w tym roku odbywa się w dniach 7 – 16 listopada. Zaplanowano mnóstwo wydarzeń, które prezentują twórczość współczesnych artystów z tego kraju. Zapowiadają się bardzo ciekawie. O szczegółach rozmawialiśmy w wideoczacie „Wszystkie Strony Miasta” z konsulem Ukrainy w Gdańsku Łwem Zacharczyszynem.
- Trudno tutaj wskazać jakieś szczególne, jedno wydarzenie, bo one są bardzo różne. Staramy się je dobrać do różnych smaków. Mamy na przykład trzy spektakle teatralne, bardzo ciekawe, nowoczesne. Każdy z tych spektakli jest inny. Mamy spotkania literackie. Mamy koncert bardzo znanego w świecie zespołu Freak Cabaret Dakh Daughters. Staramy się dotrzeć do różnych grup wiekowych. Mamy bardzo ciekawy koncert jazzowy, w którym występ wybitnej ukraińskiej śpiewaczki i pianistki jazzowej zbudowany jest na muzyce Chopina i wierszu Mickiewicza – mówił Łew Zacharczyszyn.
Czytaj też: 4. Tydzień Ukraiński w Gdańsku. PROGRAM
Tydzień Ukraiński w Gdańsku organizowany jest już po raz czwarty. Czy łatwo jest przebić się kulturze ukraińskiej Polsce? Gość programu odpowiadając na to pytanie mówił o wciąż istniejących stereotypach i uproszczeniach.
- My bardzo dobrze odczuwamy te stereotypy, które istnieją. Widzimy też brak informacji i kontaktu z kultura ukraińską. To chyba wynika z tego, że państwo nasze i instytucje nie nadawały wcześniej temu większego znaczenia. Dla nas jest to szczególnie ważne, żeby kultura nasza docierała do naszych najbliższych sąsiadów, z którymi budujemy różne strony życia, polityczne i gospodarcze - mówił konsul Ukrainy w Gdańsku. - Jest taki ogólny stereotyp. Jak się spotykają Polacy i Ukraińcy, to Polacy zaczynają śpiewać „Hej sokoły”. To jest bardzo uproszczona wersja tego, jak sobie wyobrażamy kulturę ukraińską, a to tak nie jest.
Gość programu dodał, że bardzo pozytywne wrażenie robi na nim fakt, że Miasto Gdańsk bardzo duży nacisk kładzie na kulturę, że jest ona zapisana w strategii samorządu, jako ważny cel. Wskazał też na powstanie w krótkim czasie w Gdańsku dużej infrastruktury kulturalnej takiej jak np. Filharmonii Bałtyckiej, ECS czy Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Konsul Ukrainy przypomniał, że na Ukrainie wciąż bardzo silne są ambicje związane z przystąpieniem do Unii Europejskiej. To właśnie sprawa integracji ze wspólnotą była powodem rewolucji wolności na Ukrainie w 2014 r., a bezpośrednim powodem jej wybuchu była decyzja ówczesnego prezydenta kraju Wiktora Janukowycza odkładająca podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE. Pytany o współpracę polsko-ukraińską Łew Zacharczyszyn dużo mówił o relacjach samorządów.
- Polska reforma samorządowa jest wzorem dla reformy samorządowej na Ukrainie – powiedział. - Przeanalizowano szereg systemów, francuski, niemiecki, ale wybrano polski. Z tego powodu, że nam jest najbliższy i taki jest realizowany. Bardzo aktywna jest współpraca samorządów, szczególnie w strefie przygranicznej, bo tam działają transgraniczne programy unijne. Gdańsk nie jest w tych programach, nie ma tego mechanizmu, który zachęca do wspólnej realizacji projektu, ale tu mamy postawę Gdańska jako miasta. Tę politykę prowadził prezydent Adamowicz, jest ona teraz kontynuowana. Kiedy zaczęła się wojna i Rosja zaatakowała Ukrainę w 2014 r., to miasto Gdańsk podjęło decyzję o nawiązaniu współpracy z Mariupolem, przypomnę, że to jest miasto przyfrontowe. Stamtąd do linii frontu jest kilka kilometrów. I to nie było przypadkowe, bo można dużo rozmawiać o tym, jak was kochamy, jak jesteśmy solidarni. Gdańsk działał!
Czytaj też: Młodzi ukraińscy aktywiści poznają Gdańsk. Interesuje ich samorząd i decentralizacja
Rozwój miasta w cieniu wojny. Rozmowa z merem Mariupola Vadymem Boichenką
W programie nie zabrakło też aktualnych kwestii związanych z gospodarką, obecnością ukraińskich pracowników i ich wkładzie w rozwój gospodarczy w Polsce. Była też mowa o turystyce. Gość programu przypomniał, że z Gdańska na Ukrainę do różnych miast (Lwów, Kijów, Odessa, Zaporoże, Charków) uruchomione zostały regularne połączenia lotnicze.
Zobacz całą rozmowę: