To był wspaniały i długi, a nawet bardzo długi, weekend majowy. Trwał bowiem (dla tych, którzy wzięli tylko 3 dni urlopu) od piątkowego popołudnia 27 kwietnia do niedzieli 6 maja. Gdańsk odwiedziły tradycyjnie o tej porze tłumy gości. Restauratorzy twierdzą, że nawet większe niż przed rokiem. Mom entami można było odnieść wrażenie, że to już czas wakacji.
Poza dosłownie pojedynczymi, krótkotrwałymi opadami deszczu mieszkańcy i goście mieli do dyspozycji znakomitą pogodę. Od 27 kwietnia właściwie codziennie było słonecznie. Temperatura wahała się od 12 do 20 stop. C, powiewał lekko chłodny wiaterek, ale dzięki słonecznym promieniom zdarzały się momenty prawdziwego ciepła. Nic dziwnego, że na plażach pojawili się ci, którzy chcieli się opalić.
Nie tylko grillowanie było przejawem naszej aktywności. Spacery, wycieczki i sport, którym poświęcamy coraz więcej czasu, pokazują, że zwyczaje Polaków zmieniły się już dawno.
Jedni odpoczywali, inni pracowali. Oto podsumowanie majówki widziane okiem naszych fotoreporterów, a jest co oglądać, bo to galeria, na którą składają się bagatela... 93 zdjęcia.