Ponad 600 osób otrzyma wsparcie i pomoc. Kto i dlaczego?

Najpierw diagnoza, a potem konkretna pomoc: kursy zawodowe, pomoc psychologiczna, leczenie uzależnienia, a nawet ...korepetycje z matematyki. Gdańszczanie zagrożeni ubóstwem lub wykluczeniem społecznym, otrzymają pomoc w ramach projektu "GPS - Gotowość Praca Samodzielność".
12.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

- Nad projektem pracowaliśmy w szerokim gronie prawie rok. Jego ideą jest uzdrowienie całej rodziny. Wyobraźmy sobie na przykład czteroosobową rodzinę: mama nie ma pracy, ojciec ma problemy z alkoholem, jedno dziecko jest niepełnosprawne, drugie ma poważne kłopoty z nauką - mówi Ewa Wołczak zastępca dyrektora MOPR w Gdańsku - Pomagamy mamie znaleźć pracę, ale poza tym sytuacja jej rodziny się nie zmienia, musi dźwigać te same problemy. I w końcu nie daje rady, rzuca pracę. Takie są nasze doświadczenia. Najkrócej mówiąc: GPS to praca dla mamy, pomoc w leczeniu uzależnienia dla ojca, pomoc lekarska dla chorego dziecka i korepetycje dla drugiego.


Sześciuset gdańszczan z GPS

Projekt oficjalnie ruszył w środę, 11 maja 2016 roku, po podpisaniu umowy między Mieczysławem Strukiem, marszałkiem Województwa Pomorskiego a Piotrem Kowalczukiem, zastępcą prezydenta miasta Gdańska ds. polityki społecznej.

Całkowita jego wartość to prawie 9 mln zł, z czego 7,5 mln zł to dofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w Ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020.
 

Umowę dotyczącą projektu podpisali zastępca prezydenta miasta Gdańska ds. polityki społecznej Piotr Kowalczuk (z lewej) i Mieczysław Struk (w środku), marszałek Województwa Pomorskiego

Wsparcie otrzyma ponad 500 osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym i prawie 100 stanowiących otoczenie tych osób, np. członkowie ich rodzin.

Realizacja projektu potrwa do października 2018 r. Zakłada się, że minimum 30 proc. uczestników projektu znajdzie pracę.

- Pierwszym krokiem jest wszechstronna diagnoza każdej osoby biorącej udział w projekcie. To konieczne, żeby ustalić w jakim miejscu znajduje się uczestnik projektu i jakim wsparciem należy go otoczyć, żeby nie potrzebował pomocy społecznej - mówi Piotr Kowalczuk. - Wsparcie będzie kompleksowe, a jednocześnie odpowiadało na indywidualne potrzeby uczestników projektu. Taka oferta skrojona na miarę dla każdego uczestnika.


Dwudziestu nowych ludzi

- Do projektu GPS wyznaczyliśmy 20 pracowników socjalnych przeszkolonych w nowym systemie pracy z rodziną. Po określeniu problemów, każdy pracownik opracowuje plan pracy z rodziną - dodaje dyrektor Wołczak. - Nie będzie sam, bo współpracują z nami partnerzy: Fundacja Oparcia Społecznego Aleksandry FOSA, Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Gdańsku, Zakład Doskonalenia Zawodowego oraz Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta Koło Gdańskie.

Uczestnicy projektu będą mogli liczyć na pomoc pracownika socjalnego, trenera pracy, wsparcie specjalistyczne, np. psychologa, czy też specjalisty ds. uzależnień.

Czy prawie 9 mln zł na usamodzielnienie to nie za dużo?

- Sześćset osób otrzyma pomoc, mamy nadzieję że większość z nich znajdzie pracę, wyjdzie z domu. Ale też poczuje zmianę, opowie o niej innym. To będzie promieniować - tłumaczy prezydent Kowalczuk. - Z drugiej strony nasi pracownicy przejdą szkolenia, zdobędą nowe unikalne doświadczenia, zostaną z nimi także, kiedy program się zakończy i zaczną pracować z innymi osobami. Kolejna ważna rzecz, którą trudno wycenić: przy projekcie współpracuje kilka instytucji działających w Gdańsku, udało się zbudować między nimi pozytywne relacje, stworzyć sojusz i energię do działania. To są rzeczy, które trudno przeliczyć na pieniądze.



TV

Bajpas kartuski działa