Pogoda przewidywana w piątek, 4 stycznia: temperatura ok. +2 st. C., zachmurzenie duże, wieczorem możliwe opady deszczu; wiatr południowo-zachodni, maksymalnie 23 km/h, w porywach do 37 km/h (pod wieczór).
Prognoza pogody na sobotę, 5 stycznia: temperatura ok. +3 st. C., zachmurzenie duże (możliwe przejaśnienia), deszcz i deszcz ze śniegiem; wiatr północny, maksymalnie 28 km/godz., w porywach do 50 km/h. Mniej więcej takie warunki mają się utrzymać do niedzieli rano, gdy wiatr znowu osłabnie.
Problemem jest zmiana wiatru z południowo-zachodniego na północny. Wiatr z północy oznacza, że masy wody z Zatoki Gdańskiej będą wpychane do Motławy i Martwej Wisły, dając efekt tzw. cofki. Tym razem siła z jaką ma wiać nie jest jednak tak duża, jak ostatnio, więc wzrost poziomu wody powinien być mniejszy.
Przeznaczone do tego gdańskie instytucje (w tym służby miejskie) cały czas monitorują sytuację, na wszelki wypadek nie usunięto zabezpieczeń w miejscach najbardziej narażonych na podtopienia, a także na molo w Brzeźnie (zamknięte dla zwiedzających ze względów bezpieczeństwa).
Trwa liczenie kosztów i strat poniesionych w związku trudnymi warunkami pogodowymi w środę i czwartek. Według Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni sama walka ze skutkami opadów śniegu i oblodzeniem na drogach kosztowała 320-350 tys. zł.
Z serwisu pogodowego www.windy.com (kliknij w nazwę miasta):