Park Oruński pięknieje zimą, by rozkwitnąć na wiosnę

Park Oruński - mniej popularny, ale równie malowniczy brat Parku Oliwskiego, przeszedł drugi etap rewitalizacji. Po terenach przygotowanych z myślą o dzieciach (ogromny plac zabaw oddano do użytku jeszcze przed wakacjami), przyszedł czas na strefę relaksacyjną z fontanną i dostatkiem ławek.
26.12.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Prace przeprowadzone w ciągu ostatnich trzech miesięcy dały imponujący efekt. Zaczęto od rozbiórki zniszczonych pergoli i murków. Następnie postawiono nowy kamienny murek, wykonano ścieżki parkowe i kilku placów wykładanych kostką. Prócz tego ustawiono 32 ławki i 12 koszy na śmieci. Nad jednym z tutejszych stawów zbudowano dwa pomosty widokowe. Pojawiła się również fontanna z okrągłą misą (stylizowaną na tę, która jest znana z XIX.wiecznej ikonografii). Wzdłuż parkowych alejek przybyło 10 latarni.

Jeśli chodzi o roślinność: odmłodzono 40 drzew (czyli przycięto zaniedbane korony), posadzono 500 sztuk krzewów i 21 drzew, obsadzono kwietniki roślinami jednorocznymi i bylinami, wysiano ponad dwa tysiące mkw. trawnika. Niestety - wycięcia wymagało również 38 drzew.

Prace wykonane w drugim etapie rewitalizacji kosztowały 1,38 mln zł. Wszystkie zmiany dotyczą północno-wschodniej części parku, położonej wzdłuż ul. Raduńskiej.


Zmienne losy zieleni

Park Oruński - drugi co do wielkości park miejski Gdańska (11 hektarów) - ma bardzo długą historię. Wyjątkowo urokliwe położenie (dolina otoczona wzgórzami) sprawiło, że już w I poł. XVII w. był tam ogród z tarasami kwiatowymi i alejkami, a nawet labiryntami. Zdewastowany na pocz. XiX w. przez stacjonujące w tym miejscu oddziały wojsk napoleońskich, odzyskał świetność w następnych dziesięcioleciach i - już jako park miejski - stał się jednym z ulubionych miejsc wypoczynku gdańszczan.

Lata PRL doprowadziły do ponownej dewastacji tego terenu. W 1974 r. podjęto próby rewaloryzacji, ale bez respektowania zabytkowego charakteru parku - w 1980 r. przez jego środek przeprowadzono kolektor ściekowy. W 2001 r. podczas powodzi teren został zalany przez płynący tam potok.

Dzięki inicjatywie władz samorządowych Gdańska dwa lata temu rozpoczęto prace zakładające stopniowe przywrócenie parkowi zarówno układu nasadzeń jak i gatunków stosowanych w dziewiętnastowiecznych założeniach parkowych. Twórcy planów rewitalizacyjnych oparli swój projekt na planie Parku Oruńskiego wykonanym w połowie XIX wieku, który opublikował w swojej książce Hans Reichow, przedwojenny architekt niemiecki, znawca gdańskich ogrodów.


20 razy dwieście lat

Ciekawostką pierwszej części prac, która zakończyła się w grudniu 2014  r. było zamontowanie nad Potokiem Oruńskim kładki prowadzącej niegdyś do centrum handlowego Gildia (teren budowanego obecnie Forum Radunia).

Całość prac, które zaplanowano w parku na Oruni kosztować będzie ok 12,5 mln złotych.

Warto dodać, że blisko połowa drzew Parku Oruńskiego to buki pospolite i klony pospolite; przeszło 20 okazów tych gatunków ma już ponad 200 lat i osiąga rozmiary bliskie pomnikom przyrody. Na zboczach parkowych wzgórz i przy alejach rosną także przedstawiciele: olszy czarnej, lipy drobnolistnej, dębu szypułkowego, kilku gatunków wierzby i grabu pospolitego.


TV

Uniwersytet WSB Merito ma nowy kampus