• Start
  • Wiadomości
  • Park Oliwski: finał budowy palmiarni. Stary daktylowiec niestety do usunięcia, potrzebne nowe rośliny

Park Oliwski: finał budowy palmiarni. Stary daktylowiec niestety do usunięcia, potrzebne nowe rośliny

- Niestety, daktylowca nie uda się uratować. Roślinę trzeba usunąć. Ale paradoksalnie nadal będzie służyła naszemu miastu, tylko w innej formie. Palma trafi na wydział biologii UG jako materiał badawczy i dydaktyczny - stwierdził w rozmowie z Gazetą Wyborcza Trójmiasto Karol Kalinowski, nowy dyrektor Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.
22.10.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Karol Kalinowski, dyrektor DRMG: Usunięcie palmy prawdopodobnie odbędzie się w najbliższych dwóch, trzech tygodniach. Nowe rośliny, w tym palma niebieska, już zostały zamówione. Ale nie chodzi tutaj o jedną palmę. O palmiarni myślę jako o obiekcie, który nie był realizowany tylko dla jednej rośliny. Sytuacja z daktylowcem jest oczywiście przykra
Karol Kalinowski, dyrektor DRMG: "Usunięcie palmy prawdopodobnie odbędzie się w najbliższych dwóch, trzech tygodniach. Nowe rośliny, w tym palma niebieska, już zostały zamówione. Ale nie chodzi tutaj o jedną palmę. O palmiarni myślę jako o obiekcie, który nie był realizowany tylko dla jednej rośliny. Sytuacja z daktylowcem jest oczywiście przykra"
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Przebudowa kompleksu palmiarni w Parku Oliwskim dobiega końca. W rotundzie znajduje się blisko 30 gatunków roślin i palm, w tym historyczny daktylowiec, którego wiek szacowany jest na 180 lat. Jak wiadomo od pewnego czasu, stan daktylowca kilka miesięcy temu zaczął się pogarszać. Nadzorujący proces inwestycji dołożyli wszelkich starań aby roślina przetrwała. Niestety mimo opieki z użyciem zaawansowanych metod, palma usycha i według opinii naukowców z Uniwersytetów Gdańskiego i Jagiellońskiego, nie ma szansy na jej odrodzenie się. 

W związku z tym, mając na uwadze także sąsiednie rośliny - podjęta została decyzja o ostatecznym usunięciu daktylowca. Operacja ta będzie przeprowadzona w ciągu najbliższych 2-3 tygodni, pod okiem naukowców-opiekunów palmy przy użyciu specjalistycznej ekipy alpinistów i odpowiedniego sprzętu. Następnie usunięty daktylowiec zostanie przekazany do Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie posłuży studentom i naukowcom.

Kolejnym krokiem będzie oczyszczenie fragmentów palmiarni i przygotowanie miejsca pod nowe nasadzenia. Zostaną zakupione trzy nowe rośliny: palma niebieska (Brahea Armata), palma bożonarodzeniowa (Adonidia merillii) i palma dżemowa (Butia capitata).

Obecnie w całym obiekcie trwają intensywne prace budowlano - wykończeniowe. Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na operatora lokalu gastronomicznego w oranżerii. Realizowany jest też projekt alpinarium, czyli nowego ogrodu, który powstaje przy palmiarni.

 

 

Rozmowa z dyr. Karolem Kalinowskim ukazała się w Gazecie Wyborczej Trójmiasto w piątek, 22 października. Cytaty dotyczące palmiarni i daktylowca: 

Paweł Wojciechowski: Mówię także o problemie ze 180-letnim daktylowcem z Parku Oliwskiego. Roślina obumarła w nowo wybudowanej rotundzie palmiarni, postawionej "w bólach" z kilkuletnimi opóźnieniami za 30 mln zł. A opóźnienia w budowie przyczyniły się do stanu palmy.

Karol Kalinowski: - Projekt palmiarni jest jednym z wielu prowadzonych w DRMG, z którego należy wyciągnąć wnioski. To, że wokół samego daktylowca jest tyle dyskusji, pokazuje, że w przyszłości należy właśnie takich problemów uniknąć.

 

Kilka miesięcy temu słyszeliśmy o próbach ratowania palmy. Jak sytuacja wygląda dzisiaj?

- Zaznaczę, że rotunda jest częścią całości kompleksu palmiarni, w której skład wchodzi też oranżeria, budynek techniczny i otoczenie. Sama rotunda jest domem dla około 30 gatunków roślin. W ostatnim czasie zasięgnięto opinii ekspertów, m.in. z Uniwersytetu Gdańskiego oraz z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Niestety, ich opinie pokazują, że daktylowca nie uda się uratować. Roślinę trzeba usunąć. Ale paradoksalnie nadal będzie służyła naszemu miastu, tylko w innej formie. Palma trafi na wydział biologii UG jako materiał badawczy i dydaktyczny.

 

I co dalej z zagospodarowaniem nowej przestrzeni?

- W miejsce po daktylowcu będą nasadzone inne, ciekawe okazy roślin. To m.in. palma niebieska, bożonarodzeniowa czy dżemowa. Pochodzą z Brazylii, Meksyku i okolic Filipin. Cały kompleks, wraz z oranżerią, salą warsztatową i kawiarnią będzie ciekawym miejscem do odwiedzenia przez mieszkańców i turystów. Będzie to miejsce dużo bardziej atrakcyjne niż dotychczas.

 

Kiedy zatem odbędzie się wycinka obumarłej palmy?

- Usunięcie palmy to, wbrew pozorom, poważny zabieg, zarówno organizacyjny, jak i technologiczny. Usunięcie palmy musi odbyć się w sposób bezpieczny dla innych roślin, które tam żyją, z udziałem biologów, alpinistów, osób, które w trakcie tego procesu będą chroniły rośliny. W trakcie usunięcia daktylowca konieczna będzie ochrona pozostałych roślin przed grzybami pleśniowymi oraz innymi grzybowymi patogenami, dla których pożywkę stanowi obumarła kłodzina daktylowca. Usunięcie palmy prawdopodobnie odbędzie się w najbliższych dwóch, trzech tygodniach. Nowe rośliny, w tym palma niebieska, już zostały zamówione. Ale nie chodzi tutaj o jedną palmę. O palmiarni myślę jako o obiekcie, który nie był realizowany tylko dla jednej rośliny. Sytuacja z daktylowcem jest oczywiście przykra.

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej