• Start
  • Wiadomości
  • Oświetlenie uliczne i iluminacje świąteczne w Gdańsku. Jak to działa?

Oświetlenie uliczne i iluminacje w Gdańsku. Jak to działa?

Najdłuższa noc roku szczęśliwie już za nami. Od 21 grudnia dzień zaczął się stopniowo wydłużać, wciąż jednak przez większość doby towarzyszy nam oświetlenie uliczne. Od niedawna dodatkowo także w postaci świątecznych iluminacji. Jak to działa? Zapytaliśmy w Dziale Energetycznym Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
25.12.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Część ekipy Działu Energetycznego GZDiZ, od l.: Bogusław Nadolny, Jacek Wojtczak i Wojciech Grabowski

W Gdańsku jest obecnie ponad 35 tys. latarni. 21 tys. należy do miasta i jest utrzymywanych przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, a 14 tys. 300 jest własnością firmy Energa Oświetlenie, która świadczy odpłatnie usługę oświetlania ulic.

Tradycyjnie, czyli jeszcze w pierwszych latach XXI wieku, sterowanie włączaniem i wyłączaniem wszystkich lamp w Gdańsku oparte było na zegarze astronomicznym, w którym wpisany był roczny cykl wschodów i zachodów słońca właściwy dla naszej szerokości geograficznej. Urządzenie sterujące “odpalało” oświetlenie o określonej przez zegar porze, nie uwzględniając stopnia zachmurzenia w danym dniu. Ta metoda zarządzania miejskim światłem lub indywidualnego sterowania każdą szafką za pomocą czujki oświetlenia dotyczy jeszcze 25 proc. gdańskich latarni.

System zamknięty w szafkach

Zanim przejdziemy do sposobu, w jaki obecnie włącza i wyłącza się większość miejskiego światła, wyjaśnić trzeba, że zarządzanie oświetleniem w Gdańsku odbywa się właśnie za pomocą wspomnianych szafek. Z każdej szafki sterowanych jest ok. 50 punktów świetlnych (słup plus latarnia). Są one najczęściej usytuowane w pasie drogowym. Samych tylko szafek należących do miasta jest w Gdańsku 430 (swoje ma także Energa Oświetlenie). Od 2004 roku zawartość tych “elektrycznych mebli” stopniowo zaczęła się zmieniać. Montowane są nich sterowniki nowoczesnego systemu CPAnet.

- Mówiąc w uproszczeniu, w zmodernizowanej szafce nadal umieszczony jest zegar astronomiczny, ale rozbudowany o elektronikę - tłumaczy Bogusław Nadolny, który w Dziale Energetycznym GZDiZ odpowiada za oświetlenie. - W tej wersji zegary mają ustalone pewne widełki czasowe, np. dla grudnia jest to przedział między godz. 15 a 16, kiedy oświetlenie musi się zapalić. Konkretny moment wyznaczany jest jednak przez czujkę zmierzchową, która wychwytuje spadek poziomu natężenia światła naturalnego i wysyła sygnał do swojego sterownika w szafce. Sterownik przesyła go z kolei do serwerowni Zarządu i stamtąd sygnał rozsyłany jest dalej, na 340 szafek w mieście objętych systemem CPAnet i zapala się oświetlenie.

Mapa Gdańska wg szafek - każda z żarówek symbolizuje jedną z nich, czerwona oznacza alarm

Trzy czujne czujki

- W systemie są trzy centralne czujki zmierzchowe, rozmieszczone w różnych częściach miasta i to one decydują, kiedy zapala się i gaśnie światło uliczne. System obejmuje 75 proc. latarni w Gdańsku i jest jednym z największych w Polsce jeśli chodzi o sterowanie światłem za pomocą szafek z systemem CPAnet - mówi Jacek Wojtczak, kierownik Działu Energetycznego GZDiZ.

Wszystkie punkty oświetleniowe objęte systemem włączają się jednocześnie (nie co do sekundy, ponieważ sterowniki działają w oparciu o taki sam sygnał jak w telefonii komórkowej), rozbieżności rozbłysku i wygaszenia wśród latarni poza CPAnetem wynoszą maksymalnie 15 minut.

Jak każdy system informatyczny, także i ten bywa zawodny.

Bogusław Nadolny: - Trzy miesiące temu było w Gdańsku załamanie pogodowe, światło powinno zapalić się dopiero o 20.30, ale nadeszła taka wielka chmura, że system uruchomił je już o godz. 18. Kilkadziesiąt minut później niebo się rozjaśniło i lampy zgasły, ale już się nie zapaliły. System potraktował tę sytuację jako błąd i na takie zdarzenia musimy być także gotowi. Program informatyczny działa na określonej zasadzie: jeśli nie zadziała opcja podstawowa, ma wpisane kolejne, zabezpieczające, żeby mimo niecodziennych zdarzeń wykonał swoje zdanie.

Lampy ledowe przy Wałach Jagiellońskich

Żarówki i społeczni inspektorzy

Nowoczesny system służy nie tylko do sterowania oświetleniem, jest także “okiem” dla pracowników Działu Energetycznego GZDiZ, którzy na ekranie komputera widzą, czy wszystko działa jak należy.

- Na mapie miasta widać ikonki żarówek, każda z nich odpowiada jednej szafce w systemie. Lampka świecąca na czerwono oznacza alarm, ostrzeżenie, że w danej szafce dzieje się coś niepokojącego - tłumaczy Bogusław Nadolny. - Firma, która na zlecenie miasta zajmuje się utrzymaniem oświetlenia na danym obszarze również ma podgląd szafek na swoim terenie. W sytuacji alarmu musi wysłać ekipę techniczną, żeby sprawdziła co się stało i w określonym czasie usunęła awarię.

System każdej doby generuje rejestr wszystkich awarii, zgłoszeń i interwencji ze strony ekip naprawczych. Takich wydarzeń, dotyczących tylko latarni, jest przez 24 godziny średnio 30 (w szafkach podłączona jest także część iluminacji zabytków i wiaduktów miejskich). W rejestrze uwzględnione są interwencje ze strony mieszkańców.

- Jeśli chodzi o awarie pojedynczych latarni, liczymy również na reakcję inspektorów społecznych. My wręcz chcemy, żeby mieszkańcy nas informowali o braku oświetlenia w ich sąsiedztwie, dlatego na słupach sygnalizacji w Gdańsku jest tyle naklejek z numerem telefonu do dyżurnego inżyniera miasta - podkreśla Jacek Wojtczak. - Prosimy o korzystanie z tej opcji, bo to najszybsza droga dotarcia informacji do nas.

Numer telefonu do Dyżurnego Inżyniera Miasta w Gdańsku: 58 52 44 500, zgłoszenia przyjmowane są przez całą dobę. Więcej na temat instytucji DIM znajdziesz tutaj.

Iluminacje świąteczne w Gdańsku to efekt pracy zespołu Działu Energetycznego GZDiZ

Nocne kontrole na mieście

Dlaczego tak ważny jest odzew mieszkańców w sprawie “latarni nieświecącej na mojej ulicy”?

- W CPAnet nie zobaczymy awarii pojedynczej oprawy, nie mamy opcji sterowania każdą lampą indywidualnie. Dopiero usterka w obrębie pięciu, sześciu opraw w danym rejonie jest w nim widoczna. Systemy indywidualne funkcjonują w niektórych miastach, ale w Gdańsku uznaliśmy, że wysokie koszty zakupu, montażu i eksploatacji takiego systemu nieporównywalnie przewyższają korzyści, które można by z niego uzyskać - odpowiada Jacek Wojtczak. - Co najistotniejsze, CEPAnet pod względem oszczędności energii jest równie korzystny, jak systemy indywidualne.

Jak już wspominaliśmy, usuwaniem awarii zajmują się firmy pracujące na zlecenie miasta. Rolą trzech pracowników Działu Energetycznego GZDiZ odpowiadających za stan oświetlenia jest sprawdzanie, czy wykonawcy wywiązują się z umów, a ponieważ lampy uliczne świecą głównie w nocy, kontrolne wyjazdy w teren (po dwa, trzy w miesiącu na każdego energetyka z GZDiZ) mają miejsce właśnie o tej porze.

- O wyjeździe informujemy zawsze w ostatniej chwili. Nasz pracownik z towarzyszeniem przedstawiciela firmy utrzymaniowej w ciągu nocy sprawdza do dwóch tysięcy punktów świetlnych - opowiada Bogusław Nadolny. - W myśl umowy, w trakcie kontroli tylko nie więcej niż 3 proc. punktów świetlnych może nie być sprawne.

- Oczywiście, w ciągu dnia z poziomu systemu lub ręcznie można załączyć oświetlenie w danej szafce i sprawdzić czy działa, ale unikamy takich akcji, bo generują niepotrzebne koszty - dodaje Jacek Wojtczak. - W godziny załączenia i wyłączenia opraw nie można ingerować także ze względów bezpieczeństwa. W ciągu dnia pracownicy firm utrzymaniowych i wykonawczych dokonują napraw, konserwacji i realizują nowe inwestycje, dlatego jeśli już naprawdę musimy włączyć lampy w dzień, dzwonimy do nich i pytamy, czy ktoś nie pracuje na sieci. Jeden błąd może kosztować życie.

Każda lampa tak samo ważna

Ile czasu trwa naprawa niedziałającej oprawy? Jeśli chodzi o zdarzenia zagrażające życiu lub zdrowiu (dotyczy to awarii sygnalizacji świetlnej, uszkodzeń mechanicznych słupów), interwencja powinna nastąpić w ciągu godziny.

- Każdy chciałby, żeby oprawa na jego na ulicy także zaczęła znów działać w przeciągu godziny, ale to wszystko kosztuje. W budżecie miasta zarezerwowana jest konkretna suma przeznaczona na lampy uliczne. Jeśli mówimy o awarii miejskiego oświetlenia, mamy 48 godzin na przeprowadzenie naprawy - mówi Jacek Wojtczak. - Energa Oświetlenie, z którą negocjujemy jako z jedyną firmą świadczącą tego typu usługę w na naszym terenie, ma już inny standard: trzy dni.

Warto pamiętać, że od określonych standardów są wyjątki. Jeśli wieje sztormowy wiatr, nikt nie pozwoli na to by elektryk na podnośniku reperował oprawę. W przypadku awarii kablowych w zimie okres usuwania awarii może się wydłużyć z uwagi na zamarznięta ziemię. Trudniej jest się wtedy dostać do kabla umieszczonego zazwyczaj 70 cm pod ziemią.

- Praca inżyniera przy utrzymaniu oświetlenia w mieście jest specyficzna i polega na bieżącym rozwiązywaniu problemów. Nie możemy powiedzieć, że włączymy dane oświetlenie za dwa miesiące, bo mamy opóźnienia w usuwaniu awarii. Nie możemy rozgrzebać sygnalizacji świetlnej przy Galerii Bałtyckiej na kilka dni. Dla nas liczy się poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i każda lampa jest dla nas tak samo ważna - podsumowuje Jacek Wojtczak. - Na budowie w Boże Narodzenie nikt nie będzie pracował, a utrzymaniowcy mają w tym czasie dyżury, awarie muszą być na bieżąco usuwane.

Roczne koszty oświetlenia miasta i utrzymania instalacji z tym związanej wynoszą w Gdańsku 17,5 mln zł.

Iluminacje świąteczne w Gdańsku na Zielonym Moście

Ostatnie dni i noce przed iluminacją

A propos Bożego Narodzenia - to właśnie Dział Energetyczny GZDiZ w dużej mierze odpowiada za świąteczny klimat w Gdańsku. Jego pracownicy od lat zajmują się ubieraniem i oświetlaniem miejskiej choinki na Targu Węglowym. W tym roku przeprowadzili kompleksowy montaż pierwszego w historii miasta sztucznego świątecznego drzewa.

Energetycy z GZDiZ wydają także warunki do przetargu na zakup i montaż wszystkich miejskich iluminacji, nadzorują instalację “świetlnych ozdób” i przejmują je do eksploatacji.

Ostatnie dni i noce przed włączeniem iluminacji część miejskich energetyków spędza na montażu z wykonawcami.

- Kiedy szykujemy iluminację świąteczną nie ma tak, jak przy innej inwestycji, że można przesunąć termin. Przecież nie powiemy dzieciom, że coś nie wyszło i w związku z tym Mikołaj nie przypłynie dziś , tylko za dwa tygodnie - żartuje Jacek Wojtczak. - Największa radość dla gdańszczan i prezydenta miasta przed odpaleniem iluminacji to odliczanie “10, 9, 8…” Nas radość i spokój ogarnia dopiero kiedy po “zero” wszystko rozbłyśnie.

Pracownicy Działu Energetycznego GZDiZ i inne uprawnione osoby w mieście otrzymują codziennie smsy z systemu CEPAnet powiadamiające, o której godzinie zapaliło się i zgasło oświetlenie w Gdańsku (co jest szczególnie ważne dla kierownika działu, który mieszka za miastem).

- Na pewno przez święta będziemy zaglądać do systemu i sprawdzać smsy - zapewnia Jacek Wojtczak. - Nasze żony są już przyzwyczajone do tego, że zawsze jesteśmy “w gotowości” i czasem komentują “dziś coś późno zapaliły się te latarnie.”

DZIAŁ ENERGETYCZNY GZDiZ

Oprócz zadań wymienionych w artykule Dział zajmuje się także wieloma innymi sprawami:

- utrzymaniem technicznym sygnalizacji świetlnej w całym mieście

- utrzymaniem sprawności urządzeń systemu TRISTAR (szafy sterujące, maszty z kamerami, stacje pogodowe, tablice i znaki zmiennej treści)

- odpowiadają za sieć światłowodów miejskich (na nich działa m.in monitoring miejski) i całą kanalizację teletechniczną w mieście.

- dbają o 18 miejskich wind usytuowanych przy pasach drogowych i o trzy przy dworcu PKP Gdańsk Główny (pod Wałami Jagiellońskimi)

- zajmują się rozliczaniem energii dla wszystkich urządzeń związanych z oświetleniem i sygnalizacją w Gdańsku

- nadzorują trzy miejskie stacje ładowania pojazdów elektrycznych

- wydają warunki do projektowania inwestycji związanych z oświetleniem i sygnalizacją i odbierają tego typu realizacje, a następnie przejmują do eksploatacji.

W dziale pracuje 11 osób, dziewięć z nich ma uprawnienia budowlane i pracowało wcześniej w wykonawstwie inwestycji (na stanowiskach kierowników).

To także możesz uznać za ciekawe:

4400 nowych lamp LED na 69 ulicach i wszystko jasne [ZOBACZ GDZIE]

TV

120-letnia kamienica jak nowa