• Start
  • Wiadomości
  • Nowoczesny pojazd od Miasta dla strażaków – ochotników ze Świbna

Nowoczesny pojazd od Miasta dla strażaków – ochotników ze Świbna

Z wyglądu przypomina rozbudowanego quada bądź pojazd służący do przemieszczania się po polu golfowym. Samochód, który trafił w piątek do gdańskich strażaków – ochotników, wykorzystywany będzie jednak do zupełnie innych celów. Ma ułatwić służbom dotarcie w trudno dostępne miejsca.
23.11.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Strażacy-ochotnicy ze Świbna otrzymali od Miasta nowoczesny pojazd
Strażacy-ochotnicy ze Świbna otrzymali od Miasta nowoczesny pojazd
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl


Pojazd kosztował blisko 84 tys. złotych. Jego zakup sfinansowano z budżetu Miasta. W piątkowe popołudnie, 23 listopada, prezydent Gdańska oficjalnie przekazał go ochotnikom z OSP w Świbnie.

- Ten pojazd będzie nam służył do podejmowania działań w tutejszych, dość trudnych terenach. Mamy tu plaże, tereny leśne i górzyste, a ten samochód ma pod maską prawie "70 koni", dlatego wszędzie wjedzie. To zwinny pojazd, na pewno będzie nam służył - zapewnia Jerzy Petryczko, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Gdańsku-Świbnie. - Będzie wykorzystywany m.in. do ratownictwa ekologiczno-chemicznego czy do transportowania poszkodowanych osób. Do tego pojazdu dokupiona zostanie jeszcze przyczepka medyczna, i z całym tym sprzętem będziemy działać na naszym terenie.

Wyspa Sobieszewska jest mocno zróżnicowana pod względem przyrodniczym. Są tu i plaże nadmorskie wraz z wydmami, i łąki, a do tego pola uprawne, rozległe trzcinowiska, kanały i bory sosnowe. Wyspę otaczają ramiona Wisły i wody Zatoki Gdańskiej. Nie ma tu rozwiniętej sieci dróg, co sprawia, że dotarcie do niektórych miejsc standardowymi pojazdami jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Dotyczy to szczególnie terenów leśnych i tych położonych przy długiej linii brzegowej. Zdarza się, że kiedy dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, ratownicy muszą dostać się w dane miejsce... pieszo, co znacznie opóźnia rozpoczęcie akcji. Do tego zmuszeni są ręcznie przenosić ciężki sprzęt i materiały w odległe i trudno dostępne miejsca.

Ten pojazd ma ułatwić strażakom dotarcie w trudno dostępne miejsca
Ten pojazd ma ułatwić strażakom dotarcie w trudno dostępne miejsca
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl


Ten zakup z pewnością ułatwi pracę strażakom.

- To pierwszy tego typu pojazd w Gdańsku. Kupiliśmy go specjalnie dla tutejszej OSP, ponieważ jest tu dość trudny obszar, gdzie znajduje się dużo terenów leśnych, mamy tu też wały przeciwpowodziowe i duży dostęp do wody. Nie wszędzie można dojechać zwykłym sprzętem, który standardowo jest na wyposażeniu OSP - zaznacza Joanna Pińska, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w gdańskim magistracie. - To samochód z napędem na cztery koła, 3-osobowy, z "bagażnikiem", który udźwignie do 600 kilogramów specjalistycznego sprzętu. Ten pojazd pozwoli szybko działać w trudnych sytuacjach.

W 2020 roku Miasto planuje przekazać tej jednostce nowy samochód gaśniczy, natomiast w przyszłym, 2019 roku – średni samochód gaśniczy zakupiony zostanie dla jednostki w Sobieszewie.

- Powinniśmy być zawsze przygotowani na rozmaite zdarzenia i wypadki. Ochotnicza Straż Pożarna, zwłaszcza w takich rejonach jak Wyspa Sobieszewska, pełni szereg dodatkowych funkcji. Dlatego też, by ochotnicy mieli poczucie docenienia, a także tego, że są potrzebni, powinni pracować na dobrym, nowoczesnym sprzęcie. Z tego powodu, w miarę możliwości, miasto Gdańsk każdego roku dokupuje sprzęt różnym ochotniczym strażnicom – podkreśla prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. - Wypadki, które miały miejsce w przeszłości, w tym pożar kościoła św. Katarzyny czy powodzie, pokazują, jak zawsze można liczyć na ochotników. Są dopełnieniem zawodowej Państwowej Straży Pożarnej.

Wyposażenie dodatkowe pojazdu to:

  • Wyciągarka elektryczna, zamocowana z przodu pojazdu na płycie montażowej wraz z liną.

  • Hak holowniczy z gniazdem

  • Kabina zadaszona z przednią szybą


TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim