Przeprowadzony przez nazistów antyżydowski pogrom “nocy kryształowej” w listopadzie 1938 r. był zapowiedzią tragedii II wojny światowej. Na pamiątkę ofiar tamtych wydarzeń w Europie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem - również w Gdańsku.
W sobotę, 9 listopada w Nowej Synagodze we Wrzeszczu na wieczorze pamięci dramatyczne wydarzenia “nocy kryształowej” wspominali m.in. mieszkający w Trójmieście Żydzi i przedstawiciele władz samorządowych Miasta Gdańska, które jest współorganizatorem spotkania.
- Ideologia hitlerowska III Rzeszy oparta na skrajnym antysemityzmie i ksenofobii w Żydach upatrywała arcywrogów - powiedziała prezydent Dulkiewicz. - Problem w tym że arcywrogiem może zostać każdy, jeśli tylko umiejętnie podsyci się ogień, a sprawiedliwi będą milczeć lub odwrócą wzrok. Arcywrogiem może być uchodźca, osoba niepełnosprawna, matka samodzielnie wychowująca dziecko czy gej. Co gorsza ta zła ideologia rozchodzi się skutecznie jak zaraza i niewiele trzeba, aby przekroczyła granice nocy, aby panoszyć się w świetle dnia.
Do wydarzeń “nocy kryształowej” na terytorium III Rzeszy doszło w nocy z 9 na 10 listopada 1938 r. W Wolnym Mieście Gdańsku naziści przeprowadzili tę zorganizowaną akcję nienawiści później, w nocy z 11 na 12 listopada. Palono synagogi, bito i zabijano Żydów, niszczono i rabowano żydowskie sklepy i prywatne mieszkania.
Prezydent Dulkiewicz przypomniała słowa prezydenta Pawła Adamowicza, który w 2018 roku w 80 rocznicę wydarzeń z 1938 roku powiedział, że “noc kryształowa” dzieje się nadal w różnych miejscach świata.
CZYTAJ TEŻ:
“Noc kryształowa” po 80 latach. Wolne Miasto Gdańsk i zagadka spóźnionego pogromu
- W Gdańsku który w styczniu 2019 okrył się żałobą po tym jak nożownik odebrał życie prezydentowi Adamowiczowi ostrzeżenie przed ksenofobią i nienawiścią ma szczególną wagę - podkreśliła prezydent Gdańska.
- Upamiętniamy “noc kryształową” ze względu na ofiary - dodał Michał Samet, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku. - Również po to, by mieć świadomość, że w każdym pokoleniu są środowiska polityczne, gotowe siać nienawiść, stosować przemoc, robić innym krzywdę. Trzeba pamiętać że wolność nie została nam dana na zawsze, musimy o nią dbać. Nie możemy zgadzać się na krzywdy, które się dzieją wokół nas. Człowiek, który nie widzi drugiego człowieka, nie widzi boga. Ale dziś mówię: jesteśmy, dajemy świadectwo naszą obecnością, że Hitler nie wygrał, a chora, straszna idea nie zwyciężyła.
Damian Schwimmer-Nawarecki przewodniczący Postępowej Gminy Żydowskiej - Beit Trójmiasto powiedział, że smutne i tragiczne jest to, że przez stulecia w naszym kraju i w innych bycie Żydem wiązało się z trwogą, wstydem, strachem.
- Tak nie powinno być i tak na szczescie jest coraz rzadziej - powiedział Damian Schwimmer-Nawarecki. - Musimy walczyć jak potrafimy, żeby to się nie zadrzało, ale nie możemy skupiać się tylko na nas samych, jest wiele innych grup społecznych, które trzeba wspierać. To nasz obowiązek obywatelski i religijny, jeśli wierzymy.
Podczas spotkania odbył się także mini wernisaż prac dzieci z Gdańskich Domów dla Dzieci, wieczór zakończyła projekcja filmu dokumentalnego "W cieniu Wielkiej Synagogi" w reżyserii Andrzeja Dudzińskiego. "W cieniu Wielkiej Synagogi" jest pierwszym pełnometrażowym filmem dokumentalnym o dziejach Żydów w Gdańsku na przestrzeni ostatnich wieków. Opowiada o życiu codziennym pięciu gmin żydowskich w czasach, gdy stanowili kilkutysięczną społeczność ze swoją prasą, partiami politycznymi, klubami sportowymi, teatrem i szkolnictwem. Wśród żydowskich mieszkańców Gdańska były również osoby wybitne. Ich dorobek stał się wkładem w dziedzictwo światowej nauki i kultury.
Na wtorek wieczór, 12 listopada, w Dworze Artusa zaplanowano koncert Mikołaja Trzaski. Jak zapowiada artysta, ma to być "opatrzona czytaną prozą Andrzeja Stasiuka muzyczna refleksja nad utraconym dziedzictwem Gdańska, istotą zła, ale także odwagi". Koncert odbędzie się w godz. 19-21, organizatorem jest Muzeum Gdańska.