Osiemnaście par świętowało Złote Gody. „Miłość to nie wszystko. Trzeba się też lubić”
- 70. rocznica ślubu to jest naprawdę wyczyn, ale mamy dziś także pary, które świętują 65-lecie i 60-lecie, no i oczywiście 50-lecie. Życzę wam wszystkiego dobrego i dziękuję wam za wkład w tworzenie naszego miasta, także ten materialny - jest tu dzisiaj z nami m.in. pan, który uczestniczył w odrestaurowaniu Dworu Artusa - zdradziła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która była gospodarzem imprezy organizowanej w środę, 27 października. - Budujcie silne rodziny, które kochają się wzajemnie, ale i które kochają nasze miasto.
Podczas jubileuszu prezydent wraz z małżonkami wzniosła toast za ich zdrowie i kolejne udane rocznice, a także wręczyła parom medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Małżonkowie celebrujący 50 lat razem otrzymali Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, przyznawane przez prezydenta RP - jedyne odznaczenie przyznawane przez głowę państwa za staż małżeński. Dodatkowo odznaczonym małżonkom tradycyjnie wręczono bukiety kwiatów, listy gratulacyjne i drobne upominki, uprzyjemniające celebrację wyjątkowych rocznic.
Do wspólnego świętowania jubileuszu zaproszono tego dnia 18 par. Wśród nich była para nieomal gdańskich rekordzistów (najdłuższy staż, wśród par biorących udział w jubileuszach organizowanych przez Urząd Stanu Cywilnego w Gdańsku, wynosi 75 lat od zawarcia związku małżeńskiego) - obchodzący 70-lecie ślubu państwo Michalina i Marian Koteccy.
Jak podkreśla jubilatka, cały czas jest między nimi to mocne uczucie, które ich połączyło. Żeby im uwierzyć, wystarczy na nich spojrzeć - oboje są roześmiani, oczy im błyszczą, a pomimo niemal 90-tki na karku, zachowują się jak para zakochanych nastolatków. Chętnie pozują do zdjęć rodzinie i przyjaciołom, którzy im tego dnia towarzyszą. Trudno więc z nimi dłużej porozmawiać, ale udaje się zamienić z nimi słowo, gdy czekają w kolejce do pamiątkowego zdjęcia z prezydent Gdańska.
- Mieliśmy po 18 lat jak wzięliśmy ślub. Tak wyszło. I do tej pory żyjemy tak sobie w zgodzie, spokoju, z radością i uśmiechem. Pięknie to nasze wspólne życie spędziliśmy - nie ukrywa dumy i szczęścia jubilatka, której entuzjazmu i energii pozazdrościłby niejeden młodziak.
Towarzyszący jej, elegancko ubrany mąż, który porusza się z gracją, lekko tylko opierając się o laskę, dodaje, że w czasach, kiedy się poznali, ślub w młodym wieku nie był niczym niecodziennym. Nie czuje, żeby z żoną dokonali czegoś wyjątkowego. - Takie były czasy powojenne, zakochani długo się nie zastanawiali. Bo i po co? - śmieje się pan Marian.
Obecna podczas uroczystości inna, młodsza stażem para gdańszczan, mogąca się pochwalić „zaledwie” diamentową rocznicą ślubu - 60-leciem, podzieliła się swoim przepisem na trwający kilka dekad związek. Okazuje się, że to... banalnie proste. Jest tylko jeden warunek.
- Wystarczy być szczęśliwym - zdradza pani Krystyna Markiewicz, która wraz z mężem Mieczysławem świętowała tego dnia 60. rocznicę małżeństwa. Razem są od 61. lat. - Rodzina, praca, ale i codzienne obowiązki, także te dla rodziny, muszą dawać szczęście. Nie jest to łatwe. Ale czy życie jest łatwe? Wszystkiemu trzeba sprostać. Także w miłości.
Pytana o to, czy warto tak walczyć z przeciwnościami i poświęcać się codziennie pracy nad relacją, po to, by tak długo być z jedną osobą, uśmiecha się i odpowiada pewnie: - Bardzo warto.
Gdańskie pary, które w środę, 27 października, obchodziły małżeńskie jubileusze:
- 70-lecie:
Michalina i Marian Koteccy
- 65-lecie:
Maria i Roman Bertlingowie
- 60-lecie:
Teresa i Józef Chmalowie
Irena i Jerzy Karscy
Krystyna i Mieczysław Markiewiczowie
Ludgarda i Kazimierz Pośpiechowie
- 55-lecie:
Janina i Stanisław Andrzejewscy
- 50-lecie:
Matylda i Zbigniew Czmielewscy
Teresa i Zygmunt Ignackowie
Teresa i Henryk Jeziorowie
Czesława i Stanisław Petrykowscy
Halina i Wojciech Piotrowscy
Krystyna i Antoni Podobowie
Aniela i Jerzy Różańscy
Krystyna i Sławomir Rutkowscy
Maria i Zygmunt Sobiesierscy
Zofia i Lucjan Szalowie
Eleonora i Jan Uszyńscy
Zobacz zdjęcia z uroczystości:
„Trzeba trafić na dobrą kobietę” - w Dworze Artusa 18 par świętowało 50-lecie małżeństwa