„Miłość może tylko łączyć” - pod takim hasłem odbędzie się tegoroczny marsz. Słowa te wypowiedział śp. Paweł Adamowicz, który otwierał marsze w 2017 i 2018 roku. Choć prezydent Gdańska nie uczestniczył w tym wydarzeniu od samego początku, pojawił się po raz pierwszy na trzecim marszu. Miał też w planie otworzyć tegoroczne wydarzenie.
- To jest potwierdzenie, że słowa muszą iść w zgodzie z czynami. Jeżeli mówię od 19 lat, jako prezydent Gdańska, że Gdańsk jest miastem wolności i solidarności, że jest miastem, które nie wyklucza nikogo, każdego chce przytulić, to nie mogłem tutaj nie przyjść. Co prawda nie było mnie pierwszym marszu, nie było mnie na drugim marszu, ale dojrzałem do przyjścia na trzeci marsz i nie mam z tym żadnego problemu - tak w 2017 roku mówił nam śp. Paweł Adamowicz.
Zobacz III Marsz Równości, który po raz pierwszy otwierał Paweł Adamowicz
V Trójmiejski Marsz Równości otworzy obecna prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która kontynuując działania Pawła Adamowicza objęła wydarzenie patronatem honorowym. Jak powiedzieli nam organizatorzy marszu, swoją obecność potwierdziła także żona zamordowanego prezydenta Magdalena Adamowicz.
- Ze względów bezpieczeństwa nie podajemy jeszcze miejsca startu - mówi Marta Magott, wiceprezeska Stowarzyszenia Tolerado oraz koordynatorka Dni Równości. - Tak jak w latach poprzednich, miejsce startu podamy na kilka dni przed rozpoczęciem wydarzenia, czyli w okolicach 21/22 maja. Możemy natomiast powiedzieć, że dojdziemy do klubu 100cznia i tam, zaraz po marszu, czyli o godz. 16.00, rozpocznie się pomarszowy piknik.
Każdego roku trasa marszu podawana jest późno, ponieważ mimo rosnącej z roku na roku liczby uczestników wydarzenie to wciąż ma rzeszę przeciwników. Marsze budzą sprzeciw przede wszystkim środowisk prawicowych, takich jak m.in. Młodzież Wszechpolska czy ONR, którzy wielokrotnie próbowali zakłócić przebieg wydarzenia.
- Społeczeństwo jest bardziej otwarte, a najlepszym tego przykładem jest Gdańsk, który wygrywa budowaniem polityk równościowych, budowaniem Gdańska dla wszystkich. To było główne hasło prezydenta Adamowicza - mówi Anna Strzałkowska, członkini Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania oraz Stowarzyszenia Tolerado. -Tę otwartość widać w statystykach, np. w akceptacji dla związków partnerskich czy też w dużym poparciu dla Wiosny Roberta Biedronia, która ma program równościowy. Ale z drugiej strony budujemy grupę osób ksenofobicznych, utrwalamy postawę zamknięcia i strachu przed jakąkolwiek innością.
W ubiegłym roku w Marszu Równości udział wzięło ok. 6 tys. osób. Organizatorzy liczą, że w tym roku uczestników będzie jeszcze więcej.
- Trójmiejski Marsz Równości to wydarzenie z misją, to widzialność i odzyskiwanie naszej przestrzeni - dodaje Marta Magott, wiceprezeska Stowarzyszenia Tolerado oraz koordynatorka Dni Równości. - Jest to pokazanie, że żyjemy tak samo, że należą nam się równie prawa, ale z drugiej strony - jest to nasz dzień i nasze święto, nasza radość i wolność. Dlatego zapraszamy oczywiście środowisko LGBT i wszystkie inne środowiska, które są dyskryminowane i które też muszą walczyć o swoje prawa oraz wszystkie osoby, dla których ważna jest równość.