• Start
  • Wiadomości
  • Mieszkaniec Wejherowa napisał wiersze poświęcone pamięci Pawła Adamowicza

Mieszkaniec Wejherowa napisał wiersze poświęcone pamięci Pawła Adamowicza

Proste, przepełnione prawdziwym wzruszeniem i z serca - takie są wiersze Kazimierza Wójcika, poety, który od blisko 20. lat mieszka w Wejherowie. Twórca napisał kilka utworów ku czci nieżyjącego prezydenta Pawła Adamowicza.
15.02.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Poeta Kazimierz Wójcik i pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podczas spotkania Klubu Olimpijczyka „Srebrni Obywatele” w Nowym Ratuszu
Poeta Kazimierz Wójcik i pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podczas spotkania Klubu Olimpijczyka „Srebrni Obywatele” w Nowym Ratuszu
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl


- Kiedy usłyszałem dzwony, po prostu się wzruszyłem. Zacząłem pisać w trakcie pogrzebu. Niestety oglądałem uroczystość w telewizji z powodu przeziębienia, ale wcześniej byłem na pierwszym czuwaniu w Gdańsku. Jak tylko skończyłem pisać, pobiegłem na rynek w Wejherowie, żeby ten wiersz przeczytać. Jeszcze uroczystości pogrzebowe kończyły się w bazylice w Gdańsku, kiedy ja ten wiersz czytałem na rynku - tak o powstaniu wiersza "Gdańskie dzwony" mówi jego autor Kazimierz Wójcik. 

Nie są to jego pierwsze utwory. Wiersze zaczął pisać już w dzieciństwie. Początkowo miały charakter rozrywkowy - były zabawne, pierwszy dotyczył... oszczędzania. Niestety nie zachował się do dziś. Inne wiersze, napisane w latach późniejszych, trafiły natomiast do tomiku "Rymy niesforne", który ukazał się w 2018 roku. Znalazło się w nim blisko 50 utworów o różnorodnej tematyce, wbogaconych rysunkami Marcina Janika. Promocja zbioru odbyła się w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Wejherowie, gdzie poeta jest dobrze znany czytelnikom.

Teraz przed Wójcikiem być może wydanie tomiku z wierszami politycznymi - tych Wójcik ma już około 50. - Nazywam je "patriotycznymi". Co środę spotykamy się pod sądem i ludzie oczekują, że coś powiem. To mnie mobilizuje do pisania. Nie każda sytuacja powoduje we mnie potrzebę napisania wiersza, ale są takie, które sprawiają, że się wzruszam.

Kazimierz Wójcik z Trójmiastem związany jest od 18 lat - mieszka w Wejherowie. Udziela się w Wejherowskim Uniwersytecie III Wieku YMCA i amatorsko gra w teatrze. Zanim osiadł tutaj, mieszkał w wielu miejscach Polski - pochodzi spod Nowego Sącza, a studia ukończył w Poznaniu, jest absolwentem tamtejszej politechniki. Ale jak mówi, jedno miasto zajmuje w jego sercu miejsce szczególne. - Gdańsk zawsze był dla mnie miastem - co tu dużo mówić - niezwykle sympatycznym. 

Poeta odczytał napisane przez siebie wiersze, poświęcone pamięci prezydenta Pawła Adamowicza, podczas spotkania Klubu Olimpijczyka „Srebrni Obywatele” (którego jest członkiem) z Aleksandrą Dulkiewicz, pełniącą obowiązki prezydenta Gdańska. Zobacz: Od was dużo zależy. Aleksandra Dulkiewicz spotkała się z seniorami


2019-02-11_seniorzy_spotkanie_040_755x503.JPG
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl


Kazimierz Wójcik

"Gdańskie dzwony"

Słyszycie jak biją gdańskie dzwony!
To idzie orszak pogrzebowy.
To orszak idzie królewski
Prosto do bram niebieskich.
Odprowadzają go gdańszczanie, 
Trójmiasto, Pomorzanie
Gra orkiestra wojskowa.
Są dzieci, idą żołnierze 
Jest młodzież, są harcerze
Ludzie młodzi i starzy
I nikt się nie odważy 
zatrzymać tego orszaku
bo spod miłości on jest znaku.
Idą ubodzy i bogaci
I każdy wie jak wiele znaczył.
To idą jego przyjaciele
Idą Żydzi, księża, biskupi .
Takiej miłości nikt nie kupi
przemocą, groźbą, nienawiścią
tylko niezwykłym życiem i miłością
prawdziwą nie kłamaną
i nie w Toruniu pokazywaną
fałszywą pobożnością.
Idą w zadumie i skupieniu 
Każdy coś myśli w swym sumieniu
W swoim rozumie w swojej duszy 
każdy się wzruszył.
Niosą wielką flagę polską
Z dumą rozwagą i troską
Tak żegnają wielkiego polaka
Gdańszczanina obywatela świata.
To polskich miast prezydenci  
Biorą go na ramiona
Za nimi rodzina, córki i żona
Tłumy zostają na ulicy
i nikt tych ludzi nie policzy
nikt nie odgadnie myśli troski
każdy wierzy, że przed tron boski
zaniósł bogactwo swoich czynów 
swych zasług, swojej dobroci 
i prostoty, swej uczciwości,
wielkości i prawości.
Na koniec w swoim kazaniu biskup Zieliński
Mówi: Panie chroń nas od nienawiści i odwetu... 
a ta nienawiść zabiła naszego brata niestety.
Prezydenta, który z oddaniem i miłością  
służył naszemu miastu,
zwyczajnie, po prostu.


***


"Dlaczego?"

Dlaczego Prezydent Adamowicz 
został zamordowany?
Był zbyt prawdziwy dla zakłamanych
Zbyt postępowy dla zacofanych
Zbyt uczciwy dla sprzedajnych,
Zbyt skromny dla pyszałków
Zbyt polski dla pseudopatriotów
Zbyt ludzki dla bezwzględnych
Zbyt uczynny dla samolubów
Zbyt prostolinijny dla krętaczy
Zbyt demokratyczny dla żądnych władzy
Zbyt kochający dla wyzbytych uczuć
Zbyt kochany dla niekochanych
Zbyt rodzinny dla odludków
Zbyt mądry dla niedouczonych
Zbyt odważny dla uległych
Zbyt tolerancyjny dla ksenofobów
Zbyt radosny dla ponuraków
Zbyt prawdziwie praktykujący
dla toruńskich wyznawców
Za mało zakłamany dla kłamców
Za mało uległy dla rządzących
Zbyt wielki dla karłów -
Mógł porwać naród do lotu.


***


"Dobry i wielki Pawle"

Dobry i wielki Pawle,
Coś kochał Gdańsk i bliźniego
obce ci były kłamstwa i swary.
Padłeś nienawiści ofiarą.
Padłeś ofiarą zdrady.
A twoje dobre serce
Zostało przebite nożem.
My, Twoi bliscy, 
dziś wylewamy łez morze.
Twój przykład jak słońce
świeci, ogrzewa. To nie jest koniec
Choć sztylet w serce narodu 
Wbiła nienawiść znowu
To my nadzieję mamy,
Że znów się podniesiemy,
Że znów pokochamy
postęp i prawdę i wolność.
I coś w tej sprawie róbmy;
Bądźmy odważni
Nie tylko się przyglądajmy
Nie czekajmy.
Tobie niech gra orkiestra
Inna, może anielska
A nam niech wciąż gra Owsiak 
I niech się nie poddaje
bo za to
Paweł go z góry połaje.
Brak mi łez
Brak mi łez i słów mi brak
Smutno mi tak
Smutne jest serce moje
W żałobie jestem cały
Gdy widzę, jak człowiek mały 
Podzielił naród,
oślepił tłumy, zatruł im serca.
O losie, losie zły, 
My wylewamy łzy,
Że można życie i dobro tak łatwo
zniszczyć jak przegraną kartę.
Ale nie można tylko płakać.
Trzeba coś zrobić, działać!
Sztylet aż po rękojeść wbity
zabił ciebie,
i zranił tysiące, miliony.
Padłeś, ale z tej krwi powstaną 
rycerze dobra, nowe szwadrony
nie szwadrony śmierci;
ale szwadrony miłości!
Niech się obudzi naród uśpiony, 
by walczyć o  postęp i prawdę
piękną i sprawiedliwą Ojczyznę.
by leczyć rany,
by powrócił wzajemny szacunek
by powróciła  tolerancja
by przyszła nowa  demokracja.
Stańmy w szeregu zwartym
W obronie dobra.
Ile to życie jest bez miłości warte?


***


"Zamilkły już dzwony"

Zamilkły już gdańskie dzwony.
Prezydent miasta już spopielony;
Już w urnie spoczął w dostojnej niszy,
A wciąż nie milkną trole; nie ma ciszy.

Hejterzy  plują  fałszem i kłamstwem.
Telewizje  znów obrzucają jakimś plugastwem.
A słowa bólu,  prawdy, miłości dostojnej żony
dziś przekręcają, mieszają z błotem.

Mnie w głowie wciąż rozbrzmiewa mnicha wołanie
Stop  nienawiści, dość heitowania,
Dość kłamstwa i pogardy,
Dość tej trucizny.
 Dziś słowa prawdy niech nas uleczą
Słońce miłości niechaj ogrzeje i oświeci.

Ojciec Wiśniewski, wołał rozpaczy krzykiem 
on co duchowym był przewodnikiem
zaszczutego i zabitego Prezydenta;
niech każdy to wie i zapamięta
tego, co złożył życia ofiarę
za miasto swoje, Ojczyznę, wiarę.
Nie z ambony lecz nad prochami prezydenta
Wołał i mówił, niech każdy o tym pamięta:
„Ci, którzy kłamstwa język stosują
Niegodnie władzę w kraju sprawują”.
Czas już skończyć z nienawiścią
Z państwową, telewizyjną i religijną podłością.
Czas skończyć z językiem nienawistnym 
I z tym językiem pogardy.
A czas najwyższy zastąpić szacunkiem,
miłością prawdy. 


***


"Po pogrzebie  Prezydenta Adamowicza"

Według Ojca Rydzyka
czynienie dobra to zła nauka, 
na potępienie zasługuje. 
Tak dzieło Owsiaka on komentuje.

Odpowiedź piękną daje prosta kobieta 
Prosi o datek do puszki prezydenta
Wzywa do ofiarności. I co dostaje?
Szesnaście milionów w kilka dni.
To prawda? Czy to się śni?

Jest możliwe jednak dobro
Nawet gdy wokół widać zło.

Choć telewizja, policja, sądy, prokuratorzy,
Gnębią małżonków, dzieci, żony
Tych z opozycji, tych uczciwych
Takich odważnych niespolegliwych.

Fakty zdarzenia wciąż fałszują,
Jawne przestępstwa umarzają
Najświętsze prawdy zohydzają
Niszczą i opluwają autorytety
Taki jest obraz  władzy niestety.
Czy tak wciąż będzie panie Ziobro?
Kiedy zwyciężać zacznie dobro?!!

Kiedyż się naród opamięta?
Bo ta nienawiść zabiła Prezydenta!
Tak się rozlewa nienawiści morze
co jeszcze wielu zabić może.

Kto grozi partiom opozycyjnym?
Kto jest dla PiS-u dyspozycyjny
Kto prezydentom z poza PiS-u
Utrudnia życie? Zmniejsza przypisy?

Nie śpij narodzie, obudź się!
Złych ludzi odsunąć od władzy trzeba 
Nie morderstwem, nie nienawiścią
Lecz tak jak kiedyś czwartego czerwca.

Niech znów od morza wieje wiatr
wolności przez cały kraj aż do Tatr
aby ta śmierć nie była daremna
Niech się obudzą mas sumienia.


TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę