Szara okładka, a na niej naderwana flaga Polski - kto zna postać Mieczysława Abramowicza, temu nietrudno zrozumieć tę metaforę. W "Kalendarzu trzydziestolecia 1989-2019" nie znajdziemy odautorskich komentarzy, ale z treści tej pozycji, z łatwością wywnioskujemy, co jest ważne dla autora. Ponoć Abramowicz nie miał wiele czasu na stworzenie tej pozycji, ale podjął się zadania. O kulisach powstawania tejże książki opowiedziano 5 czerwca w siedzibie Nadbałtyckiego Centrum Kultury, gdzie odbyło się spotkanie autorskie z Abramowiczem.
- Gdy zadzwoniłem do Mietka z propozycją napisania tej książki, najpierw się przestraszył, bo czasu było mało - mówił Larry Ugwu, dyrektor NCK. - Na drugi dzień zadzwonił i powiedział, że to zrobi.
Jak powiedział, tak zrobił. Napisał, dobrał zdjęcia i przedstawił publikację czytelnikom. Zanim jednak Mieczysław Abramowicz precyzyjnie zaprezentował "Kalendarz trzydziestolecia 1989-2019", artysta przywołał wspomnienie swojej starszej książki, wydanej w roku 1999. “Portret roku ‘89”, bo o nim mowa, to ilustrowany kalendarz w którym znajdziemy najważniejsze wydarzenia ze wspomnianego w tytule roku, uzupełnione o prywatne zapiski i refleksje wzbogacone zdjęciami.
Choć w "Kalendarzu trzydziestolecia 1989-2019" nie znajdziemy odautorskich komentarzy, bez problemu wywnioskujemy z tej książki, jaki jest światopogląd Mieczysława Abramowicza. Kalendarz rozpoczyna się od daty 4 czerwca 1989 roku. Na samym początku znajdziemy wpis dotyczących pierwszych, częściowo wolnych wyborów, które miały miejsce w Polsce właśnie 4 czerwca. Kalendarz zbudowany jest z dat dziennych, do każdej z nich dołączonych jest kilka wydarzeń związanych z okresem między 1989 a 2019 rokiem.
- To jest mój pogląd na zdarzenia i osoby - mówił Abramowicz. - Jedni mogą powiedzieć, że pominąłem ważne fakty, że czegoś im w tym kalendarzu brakuje, dlatego postanowiłem, że każdy z nabywców, może stać się współautorem tego kalendarza.
W praktyce oznacza to tyle, że w kalendarzu znajdziemy wiele wolnej przestrzeni. Jest to miejsce na dopisanie istotnych dla czytelnika wydarzeń i faktów, które działy się w ostatnim trzydziestoleciu.
- W moim egzemplarzu na przykład dopisałem film Sekielskich - wyjaśnia Mieczysław Abramowicz. - Musieliśmy do końca kwietnia książkę oddać do drukarni, także pewne rzeczy, które zdarzyły się później, są tutaj nieobecne.
Publikacja zawiera subiektywny wybór kluczowych dla historii Gdańska, Pomorza, Polski i świata wydarzeń. Jak mówi autor, dużo w niej trupów. W książce znajdziemy informacje np. o śmierci Franciszki Cegielskiej, Kory, Pawła Adamowicza. Uważni uczestnicy spotkania autorskiego znaleźli w książce błąd. Na stronie 249, przy informacji o śmierci Bożeny Aksamit jest podany rok 2000. Kto nabył już owy kalendarz, powinien poprawić tę datę na rok 2019.
- W tym kalendarzu jest dużo pozytywnej energii, nie bójcie się, czytając nie popadniecie w depresję - mówił Abramowicz.
W kalendarzu znajdziemy masę przeróżnych gatunkowo informacji. Autor wymienia m.in. wszystkie finały WOŚP, czas powstania Rady Etyki Mediów w 1995 roku, co następnie zestawia z datą przypominającą o proteście przeciw mowie nienawiści, który odbył się na poczatku tego roku pod gdańską siedzibą TVP. Nie brakuje też informacji zaskakujących, jak wzmianka o 15 milionach gumowych kaczek, które wydostały się na powierzchnię wody po zatonięciu statku.
Ponad trzystustronicowa książka kończy się na dniu 3 czerwca. Zbigniew Jujka, którego rysunki znajdziemy w tej pozycji, choć nie mógł być na spotkaniu autorskim, przekazał informację, że "Kalendarz trzydziestolecia 1989-2019 to encyklopedia naszych czasów”. Wiele zdjęć, które znalazły się w tej książce, jest autorstwa Macieja Kosycarza.
