W Dzień Zaduszny, 2 listopada, myślimy o naszych zmarłych. To święto wywodzące się z pogańskich tradycji staje się też okazją, by trochę pobać się i trochę postraszyć.
Taki “straszny” wieczór możemy spędzić w tym roku dzięki Instytutowi Kultury Miejskiej, który wraz z Velvet Spoon, nową firmą trójmiejską zajmującą się dystrybucją filmów niszowych (tworzą ją organizatorzy takich przeglądów filmowych jak VHS Hell czy Octopus), przygotowali zaduszkowy przegląd filmowy.
Pokaz dwóch filmów i spotkania z twórcami odbędą się w auli dawnego Gimnazjum Polskiego w Gdańsku przy ul. J. Augustyńskiego 1.
W programie - dwa tytuły nieoczywiste: Listopad” Rainera Sarneta i „Wieża. Jasny dzień” Jagody Szelc. Pokazy odbędą się 2 listopada o godz. 19.00 i 21.40.
Jako pierwszy, o godz. 19, zobaczymy estoński film „Listopad” z 2017, który był w swoim kraju przebojem roku, nagradzanym na prestiżowych festiwalach, m.in. za zdjęcia na Tribeca Film Festival. Był też estońskim kandydatem do Oscara.
Trudno sprecyzować gatunek tego obrazu, bo jest to jednocześnie mroczna baśń, poetycki horror i historia miłosna zatopiona w dziewiętnastowiecznym klimacie. Sarnet opowiada o mieszkańcach wsi starających się przetrwać zimę, i o parze zakochanej parze borykającej się z problemami miłosnymi. Historia zanurzona jest w lokalnych wierzeniach, które przenikają każdą sferę życia postaci - zmarli powracają do świata żywych, by spotkać się z członkami swoich rodzin, bohaterowie zawierają pakty z diabłem, przygotowują eliksiry i budują kratty, czyli złożone z drewna i metalu stwory pozostające na usługach swoich twórców. Całość spajają przepiękne czarno-białe, nagrodzone na Tribeca Film Festival zdjęcia Marta Taniela. Jest też nasz lokalny wątek w tej opowieści - niezwykłą i sugestywną muzykę do filmu napisał Michał Jacaszek, mieszkający w Gdańsku, producent i kompozytor eksperymentalnej muzyki elektroakustycznej.
Po projekcji odbędzie się spotkanie z reżyserem, które poprowadzi Błażej Hrapkowicz, gospodarz programu Kino Mówi w Canal+.
Chwila wytchnienia i kolejna propozycja wieczoru - o godz. 21.40 rozpocznie się seans filmu „Wieża. Jasny dzień”, również z 2017 roku, w reżyserii Jagody Szelc. Kto uczestniczył w ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni ten na pewno zapamiętał tę oryginalną produkcję, uznaną za jeden z najciekawszych polskich debiutów ostatnich lat. Film był wielokrotnie nagradzany - na FPFF 2017 Szelc otrzymała nagrodę za debiut reżyserski i scenariusz i Nagrodę Onetu “Odkrycie festiwalu”. W kolejnym roku Paszport Polityki i wiele innych wyróżnień na zagranicznych festiwalach. - Tajemniczy i kontrowersyjny - pisali o nim krytycy.
Tu również trudno ustalić gatunek filmowy, w którym porusza się reżyserka. Obyczajowy dramat, opowiadający o skomplikowanych relacjach dwóch sióstr, ze znakomitymi rolami Anna Krotoskiej i Małgorzaty Szczerbowskiej, ale też Rafała Kwietniewskiego i Rafała Cielucha, powoli osuwa się w horror czerpiący inspirację z wierzeń i podań ludowych, a ostatnia scena wybija nas w oniryczną rzeczywistość.
- „Wieża. Jasny dzień” atakuje przy tym widza powoli i znienacka. Jest mroczna, gęsta i szamańska, a grozę buduję w sposób tak subtelny i delikatny, jakby chodziło o tkanie pajęczej sieci; sieci, w którą widz z każdą minutą zaplątuje się coraz bardziej - zachęcają dystrybutorzy.
Podczas przerwy w seanach warto znaleźć też chwilkę na podziwianie sufitu budynku - znajduje się na nim fresk "Niebo polskie" namalowany przez Bolesława Cybisa i Jana Zamoyskiego, a pieczołowicie odtworzony przez studentów ASP pod kierunkiem Jacka Zdybla.
Wstęp na imprezę jest wolny, lecz obowiązują zapisy, ponieważ liczba miejsc jest ograniczona. Zapisy na: www.zaduszkifilmoweikm.evenea.pl.
