Lotos Trefl. Mistrzowie piątego seta bez zwycięstwa

Z czego słyną siatkarze Lotosu Trefl Gdańsk w rozgrywkach PlusLigi? Ze zwycięskich tie-breaków. Ale każda passa kiedyś się kończy. Po pięciu wygranych meczach w pięciu setach, przyszedł ten szósty. Tym razem, niestety, przegrany na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn.
20.12.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Siatkarze Lotosu Trefl zatrzymali Cerrad Czarnych Radom (na zdjęciu), ale nie dali rady Indykpolowi AZS Olsztyn.

- Wszystko w meczu trochę falowało. Pierwszy set był bardzo zacięty, w drugim dostaliśmy lekcję siatkówki, w trzecim to my gładko wygraliśmy, w czwartym AZS prowadził, a my trochę podgoniliśmy, piąty set to loteria - wyliczył Damian Schulz z Lotosu Trefl, który w całym spotkaniu zdobył 8 punktów.

Niewiarygodny przebieg miał drugi set. Niewiarygodny, bo bardzo rzadko zdarza się, aby zespoły ekstraklasy różniło aż tak wiele. Wicemistrzowie Polski byli rozbijani przez siatkarzy z Olsztyna niczym juniorzy. Przegrywali 2:13! Potem 7:21! Skończyło się 11:25! Był to chyba najgorszy set Lotosu Trefl w historii tego klubu.

Zimny prysznic podziałał pobudzająco na gdańszczan, którzy w kolejnym secie już zdecydowanie dominowali na parkiecie. Znakomicie zagrywał Murphy Troy, dobrze grali Sebastian Schwarz i Wojciech Grzyb, skutecznie punktował Mateusz Mika. Wygrana w tej części gry 25:16 pozwalała na optymizm co do końcowego wyniku. Nic bardziej mylnego.

Gdańszczanie przegrywali w czwartej partii 11:18, zerwali się jeszcze do pościgu, wyrównali na 22:22, ale potem dorzucili tylko jeden punkt, a rywale - trzy.

Kto wygra tie-breaka? Statystyka tegorocznego sezonu była jednoznaczna: Lotos Trefl, który w PlusLidze rozegrał do tej pory pięć meczów kończących się pięcioma setami i wszystkie wygrał.

Podopieczni trenera Andrei Anastasiego doskonale o tym wiedzieli i chyba ten fakt wzięli za pewnik. Ale w sporcie nigdy nic pewnego nie ma, a zwycięstwo trzeba po prostu wywalczyć. Gdańszczanie w tym tie-breaku niestety nie byli tak skuteczni i pewni siebie, jak w poprzednich. Od stanu 6:6 to gospodarze mieli więcej do powiedzenia i wywalczonej potem przewagi już nie oddali.

MVP meczu wybrany został Paweł Woicki, rozgrywający zespołu z Olsztyna.

Lotos Trefl z 23 punktami zajmuje czwarte miejsce w lidze. Przed nimi ZAKSA Kędzierzyn Koźle - 29 punktów, PGE Skra Bełchatów - 27 oraz Cerrad Czarni Radom - także 23. Następny mecz gdańszczanie rozegrają 13 stycznia 2016 roku w Będzinie przeciwko tamtejszemu MKS.

 

Indykpol AZS Olsztyn – Lotos Trefl Gdańsk 3:2 (21:25, 25:11, 16:25, 25:23, 15:13)

Indykpol AZS: Woicki 3, Stoilović 17, Zajder 6, van den Dries 18, Bednorz 20, Koelewijn 11, Potera (libero) oraz Waliński 2, Bieńkowski

Lotos Trefl: Grzyb 10, Falaschi 4, Schwarz 12, Gawryszewski 7, Troy 13, Mika 20, Gacek (libero), Stępień, Hebda, Schulz (8), Dębski

TV

Pracownicy magistratu oddali krew