We wtorek, 9 kwietnia, w pierwszym półfinale Jagiellonia Białystok pokonała Miedź Legnica 2:1. W drugim półfinale mierzyli się dwaj liderzy: Lechia Gdańsk - ekstraklasy, Raków Częstochowa - pierwszej ligi.
Raków to objawienie polskiej piłki nożnej w sezonie 2018/2019. Po 27. kolejkach pierwszej ligi ma 9 punktów przewagi na drugim ŁKS Łódź (a bywało, że przewaga sięgała kilkunastu punktów). W Pucharze Polski częstochowanie wyeliminowali wcześniej m.in. Lecha Poznań i Legię Warszawa. Teraz zapowiadali, że chcą sprawić kolejną niespodziankę. I zaczęli znakomicie.
W środę, 10 kwietnia, już w 2. minucie gospodarze byli bliscy strzelenia gola: po główce Andrzeja Niewulisa piłka odbiła się od poprzeczki, a dobitkę Tomasa Petraska zablokował Michał Nalepa.
Kwadrans później piłkarze Lechii pokazali dlaczego są liderem ekstraklasy.
W 17. minucie Lukas Haraslin z lewej strony zagrał świetnie długą piłkę do Artura Sobiecha, który "szczupakiem" uderzył głową, ale Jakub Szumski odbił krótko przed siebie. Sobiech po strzele leżał na murawie, ale podniósł się i powtórnie uderzył głową - tym razem obok bramkarza Rakowa. 1:0 dla Lechii. Przy celnym strzele Sobiech został trafiony w twarz nogą przez próbującego zablokować piłkę Andrzeja Niewulisa. Uraz okazał się poważniejszy i napastnik biało-zielonych kwadrans później opuścił boisko.
Gospodarze próbowali zmienić wynik, ale bezskutecznie. Z kolei po zmianie stron zdecydowaniej zaatakowali gdańszczanie: strzelali Jakub Arak, Flavio Paixao i Tomasz Makowski, najbliżej szczęścia był Filip Mladenović, po jego strzale Szumski odbił piłkę, która odbiła się jeszcze od słupka i wyszła za boisko.
W 63. minucie cieszyli się piłkarze i kibice Rakowa. Do siatki z bliska trafił Peter Schwarz, sędzia Szymon Marciniak akcję obejrzał jeszcze na VAR, dopatrzył się u strzelca zagrania piłki ręką i gola nie uznał.
Gospodarze atakowali, momentami nie wypuszczali gdańszczan z własnej połowy. Najbliżej wyrównania byli w 76. minucie, gdy strzał z rzutu wolnego Patryka Kuna znakomicie obronił - przerzucając piłkę nad poprzeczką - obronił Zlatan Alomerović.
Lechia wygrała 1:0, awansowała do finału Pucharu Polski i 2 maja zagra na PGE Narodowym z Jagiellonią.
W sobotę, 13 kwietnia, w ostatnim meczu sezonu zasadniczego ekstraklasy podopieczni trenera Piotra Stokowca zmierzą się na wyjeździe z Cracovią.
Raków Częstochowa - Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Artur Sobiech 17'
Żółte kartki: Petr Schwarz, Tomas Petrasek (Raków) oraz Filip Mladenović, Jakub Arak, Błażej Augustyn, Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik (Lechia)
Raków: Jakub Szumski - Arkadiusz Kasperkiewicz, Andrzej Niewulis, Tomas Petrasek - Patryk Kun, Igor Sapała, Petr Schwarz (87' Maciej Domański), Piotr Malinowski (59' Daniel Bartl) - Miłosz Szczepański (80' Szymon Lewicki), Marcin Listkowski - Sebastian Musiolik
Lechia: Zlatan Alomerović - Joao Nunes, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Flavio Paixao, Tomasz Makowski, Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki, Lukas Haraslin - Artur Sobiech (32' Jakub Arak, 70' Patryk Lipski, 82' Steven Vitoria)