• Start
  • Wiadomości
  • Ze Gomes i Omran Haydary na liście strzelców, ale Lechia bez punktów z Lechem

Ze Gomes i Omran Haydary na liście strzelców, ale Lechia bez punktów z Lechem

Przed meczem gdańszczanie mieli jeszcze teoretyczne szanse nawet na wicemistrzostwo Polski. Po pierwszej połowie, w której oddali o połowę mniej strzałów niż gospodarze, przegrywali 1:3. W drugiej zdobyli jeszcze gola, mieli kilka innych sytuacji bramkowych. Czerwoną kartkę zobaczył Conrado. Lechia w niedzielę, 12 lipca, wyjechała z Poznania bez punktów.
12.07.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Omran Haydary wyszedł w pierwszym składzie. Tutaj na zdjęciu podczas meczu w marcu - tuż przed pandemią - z Legią Warszawa
Omran Haydary wyszedł w pierwszym składzie. Tutaj na zdjęciu podczas meczu w marcu - tuż przed pandemią - z Legią Warszawa
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

W środę, 8 lipca, Lechia z Lechem grały w Poznaniu półfinał Totolotek Pucharu Polski. Zespoły grały aż 120 minut, o awansie decydowały rzuty karne, wygrane przez gdańszczan.

Niewiele czasu piłkarze miały na regenerację, bo już w niedzielę, 12 lipca, ponownie spotkali się w Poznaniu, tym razem w walce o ligowe punkty. Mecz ważny, bo Lech ciągle ma szanse na wicemistrzostwo Polski a Lechia - przed tym meczem - teoretycznie także.

Obaj trenerzy - Piotr Stokowiec i Dariusz Żuraw - dokonali po cztery zmiany w wyjściowym składzie. W Lechii przede wszystkim musiał odpocząć Flavio Paixao, który cztery dni wcześniej grał pełne dwie godziny i strzelił karnego. Do składu wrócili Dusan Kuciak, Łukasz Zwoliński, szanse dostali Omran Haydary i Jakub Kałuziński. W Lechu zabrakło pierwszego bramkarza Mickey'a van der Harta, który podczas serii rzutów karnych z biało-zielonymi nabawił się kontuzji. Jego miejsce między słupkami zajął 21-letni Miłosz Mleczko, dla którego był to debiut w ekstraklasie. W pierwszej jedenastce wyszli też m.in. Robert Gumny, Wołodymyr Kostewycz i Timur Żamaletdinow.

W 5. minucie gdańszczanie przegrywali 0:1. Dani Ramirez około 20 metrów od bramki był faulowany przez Tomasza Makowskiego, sam podszedł do rzutu wolnego. Kuciak zrobił najpierw krok w lewo, potem rzucił się w prawo, tam gdzie leciała piłka. Nie zdążył z interwencją i musiał wyciągać piłkę z siatki.

Zwoliński trafił do bramki Lecha w 17. minucie, ale sędzia Krzysztof Jakubik po konsultacji z VAR gola słusznie nie uznał - na spalonym był Ze Gomes, który zgrywał do napastnika Lechii.

W 22. minucie było 0:2, gol ponownie z rzutu wolnego. Piłkę wgraną przez Jakuba Modera odbił Kuciak przed siebie, ale nogę idealnie wystawił nadbiegający Gumny.

Gospodarze mieli jeszcze dwie akcje, po których było groźnie. Po strzale Żamaletdinowa piłka przeleciała pół metra nad poprzeczką a po płaskim uderzeniu Modera tuż zza linii pola karnego - pół metra obok słupka.

W 42. minucie rzut wolny dla Lechii. Uderzał Rafał Pietrzak, trafił w Modera, który padł na murawę. Pietrzak przejął piłkę, przerzucił ją sobie na prawą nogę, strzelił. Haydary dołożył nogę i mógł cieszyć się ze zdobycia gola. 1:2.

Natychmiastowa riposta Lecha.

Kamil Jóźwiak huknął po ziemi z 16. metrów. Kuciak nie sięgnął. 1:3.

W pierwszej połowie podopieczni trenera Stokowca oddali 5 strzałów, 1 celny. Poznaniacy - 10, w tym 5 celnych.

Tuż po przerwie gol dla Lechii. Mleczko podawał z własnego pola do Kostewycza, piłkę przejął Karol Fila i zgrał w pole karne. Zwoliński strzelił, Mleczko odbił wprost pod nogi Ze Gomesa, który z pięciu metrów trafił do siatki. 2:3.

Bliscy zdobycia gola byli Zwoliński i Makowski. Ten pierwszy strzelał z bliska i ostrego konta, ale dobrze spisał się Mleczko. Ten drugi w dość kuriozalnej sytuacji: Mleczko pobiegł za piłką do linii bocznej, zdążył i kopnął do przodu. Przejął ją właśnie Makowski, który uderzał z około 30 metrów do pustej bramki Lecha. Niecelnie.

Świetną dwójkową akcję przeprowadzili Jaroslav Mihalik i Fila zakończoną strzałem z ostrego konta przez tego drugiego. Obronił Mleczko.

I jeszcze rezerwowy Conrado, który strzelał z około 8 metrów, ale został zablokowany. Conrado długo nie pograł (wszedł w 70. minucie), bo w 88. minucie musiał opuścić boisko: czerwona kartka za faul.

W całym meczu biało-zieloni oddali 16 strzałów, 6 celnych. Gospodarze - 17, w tym 5 celnych.


Do zakończenia sezonu pozostały dwie kolejki. Mistrzem Polski jest już Legia Warszawa (68 punktów), na drugim i trzecim miejscu Piast Gliwice i Lech Poznań (po 60 pkt), czwarty Śląsk Wrocław (54), potem Cracovia i Lechia (po 52), Jagiellonia Białystok (49) i Pogoń Szczecin (48). 

W środę, 15 lipca, Lechia podejmuje u siebie Legię Warszawa. W niedzielę, 19 lipca, na zakończenie sezonu gdańszczan czeka wyjazd do Śląska Wrocław.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 3:2 (3:1)

  • 1:0 - Dani Ramirez 5'
  • 2:0 - Robert Gumny 22'
  • 2:1 - Omran Haydary 42'
  • 3:1 - Kamil Jóźwiak 45'
  • 3:2 - Ze Gomes 47'

Żółte kartki: Lubomir Satka (Lech Poznań) - Michał Nalepa (Lechia Gdańsk)

Czerwona kartka: Conrado 

Lech: Miłosz Mleczko - Robert Gumny, Lubomir Satka, Djordje Crnomarković, Wołodymyr Kostewycz, Jakub Kamiński, Jakub Moder, Pedro Tiba (90+1' Karlo Muhar), Kamil Jóźwiak, Dani Ramirez (78' Filip Marchwiński), Timur Żamaletdinow (72' Christian Gytkjaer).

Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak, Omran Haydary (73' Jaroslav Mihalik), Jakub Kałuziński (65' Maciej Gajos), Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki, Ze Gomes (70' Conrado), Łukasz Zwoliński.

 

 

TV

Koalicja Obywatelska podsumowała swój sukces wyborczy