Rok temu o tej porze już wiedzieliśmy się, że gdańszczanie czytają więcej niż reszta obywateli naszego kraju. Tak przynajmniej wynikało z badań przeprowadzonych przez socjologów z Centrum Doradztwa Badań Społecznych „Socjogram”, które zleciło wydawnictwo Oficyna Gdańska. Naukowcy na potrzeby badań przepytali 600 osób, w wieku od 15 do 70 lat, mieszkających we wszystkich dzielnicach miasta.
CZYTAJ: Jak to robią gdańszczanie? Badacze sprawdzili zwyczaje czytelników w Gdańsku
Podczas gdy, w ogólnopolskiej prasie straszył ponury obraz statystycznego Polaka, który od lektury stroni - wg badań z 2018 roku Biblioteki Narodowej zaledwie 38 proc. Polaków przeczytało w ciągu ostatniego roku w całości lub we fragmentach jakąś książkę - gdańszczanie deklarowali swój pozytywny stosunek do czytania książek (trzy czwarte przebadanych). A tych, co przeczytali choć jedną - było aż 79 proc. Z czego wynika, że tylko co piąty mieszkaniec Gdańska nie miał w ręku żadnej książki w tym czasie. Lubimy więc czytać, ale co?
Kryminał trzyma się mocno
- Odbiorcy gdańskiej biblioteki najchętniej sięgają po literaturę kryminalną i sensacyjną - wyjaśnia Marcin Haftkowski, kierownik Działu Promocji, Marketingu i Public Relations Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. - Najczęściej wypożyczane tytuły do końca listopada 2019 r. to: „Nieodnaleziona”, „Hashtag”, „Immunitet” autorstwa Remigiusza Mroza oraz „Lampiony” Katarzyny Bondy.
Nic dziwnego, ten trend obowiązuje już od lat. Kryminał z dobrze naszkicowanym społecznym bądź psychologicznym tłem to współcześnie najbardziej popularny gatunek literacki. Czytelnicy sięgają po niego najczęściej. Ciekawe, czy zdobyciu przez Olgę Tokarczuk Nagrody Nobla, jej powieść “Prowadź swój pług przez kości umarłych” też pojawi się wyżej w rankingach.
Sympatia do treści “z dreszczykiem” udziela się też najmłodszym mieszkańcom Gdańska. Jak się okazuje, gdy już przebrną przez szkolne lektury, sięgają po podobne co dorośli treści.
- Wśród dzieci najchętniej wypożyczane tytuły, poza lekturami szkolnymi, to części bestsellerowej serii „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” autorstwa Marina Widmarka - potwierdza Hatkowski. - Także książki Andrzeja Maleszki cieszą się zainteresowaniem młodszych czytelników gdańskiej biblioteki.
Marin Widmark jest dziś jednym z najpopularniejszych współczesnych szwedzkich twórców literatury dla dzieci. Autor, który mieszka z rodziną w Sztokholmie, przez 10 lat pracował w szkole podstawowej i średniej, był także nauczycielem języka szwedzkiego w szkole dla imigrantów. Być może stąd bierze się jego doskonałe wyczucie dziecięcych literackich potrzeb. W Polsce ukazało się dotychczas 26 tomów z jego słynnej serii “Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai” dla dzieci zaczynających samodzielnie czytać. Dla bardziej doświadczonych czytelników przeznaczona jest seria “Dawid i Larisa”.
W tym roku Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku zadbała o to, aby wielbiciele jego książek mogli spotkać swojego idola na żywo. Widmark był gościem specjalnym październikowego festiwalu Afera Kryminalna 2019.
- Afera Kryminalna to największy na Pomorzu festiwal kryminału, który powstał w 2011 roku z inicjatywy Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku oraz gdańskiego wydawnictwa Oficynka - przypomina Haftkowski. - Od początku swojego istnienia festiwal gości najznamienitszych twórców kryminału, thrillera i sensacji. Wśród nich są i mistrzowie, i uczniowie, autorzy z wieloletnim dorobkiem literackim i debiutanci, profesjonaliści przekazujący wiedzę wartą wykorzystania w tym gatunku i pasjonaci.
Na spotkaniu z autorem “Biura Detektywistycznego Lassego i Mai” przyszło mnóstwo dzieci.
Coraz więcej czytelników
To miłe uczucie bycia prymusem w czytelnictwie nie opuści chyba gdańszczan, gdyż ze statystyk opublikowanych w ramach projektu Otwarty Gdańsk (można je znaleźć na stronie naszego portalu) wynika, że czytelników bibliotek rokrocznie przybywa i to szybciej niż mieszkańców.
W ciągu 20 ostatnich lat liczba mieszkańców Gdańska zmieniła się nieznacznie - przybyło ok. 6 000 osób (stan z połowy 2019 roku to 468 158 osób), ale liczba czytelników bibliotek zwiększyła się prawie dwukrotnie. W 2008 roku było ich 67 640, a w 2018 roku już o 71 700 więcej. W sumie 118 930 osób na koniec 2018 roku miało swoje biblioteczne kartoteki.
+71,7 tys.
Wzrost liczby czytelników bibliotek publicznych w latach 2008 - 2018
Dzieje się tak zapewne dlatego, że biblioteka to także przestrzeń do spędzania wolnego czasu. Już nie tylko wypożyczamy tu książki. Wpadamy poczytać prasę, popracować przy komputerze, ale nie tylko.
- Odbiorcy gdańskiej biblioteki także bardzo chętnie uczestniczą w różnego rodzaju wydarzeniach organizowanych w filiach WiMBP – m. in. spotkaniach autorskich i podróżniczych, warsztatach dla dzieci i dorosłych, spotkaniach Dyskusyjnych Klubów Książki - zapewnia Haftkowski. - Do końca listopada wzięło w nich udział ponad 65 tys. uczestników.
Gdańszczanie w ogóle zadowoleni są z oferty kulturalnej miasta, której częścią są biblioteki. Za rok 2018 wystawili ofercie kulturalnej 4,13 punktów na sześć maksymalnych. Była to najwyżej oceniana sfera jakości życia przez mieszkańców Gdańska w 2018 r.
Ponad 13 tys. wydanych w tym roku nowych Metropolitalnych Kart do Kultury - specjalnych kart bibliotecznych upoważniających do kupienia biletów ze zniżką na koncerty, przedstawienia, wystawy, do kawiarni, do kina, na różnego rodzaju kursy - również świadczy o tym, że gdańszczanie coraz chętniej uczestniczą w życiu kulturalnym miasta.
Nie tylko w bibliotece
Ostatnia akcja WiMBP popularyzująca czytelnictwo, ukazuje mieszkańców z książką w ręku nie tylko w bibliotece.
- Akcją „Zaczytani w Gdańsku” pokazujemy, że książka towarzyszy gdańszczan i gdańszczankom na co dzień - tłumaczy Marcin Haftkowski. - Również w przestrzeni miejskiej: na przystankach, w parkach, kawiarniach, komunikacji publicznej, na plaży oraz w innych miejscach, które na co dzień niekoniecznie kojarzą się z literaturą.
Lubisz czytać w plenerze? Poszukaj swojego zdjęcia na stronach WiMBP