Mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Katowic, Wrocławia i Łodzi ocenili kulturę w Gdańsku w ramach projektu „Kultura w Gdańsku. Badanie środowiska opiniotwórczego. Diagnoza pozycji Gdańska na mapie kulturalnej Polski”. Sondaż wykonało łódzkie Biuro Badań Społecznych Question Mark, na zlecenie Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku.
- Respondenci nie byli informowani, że badanie dotyczyć będzie Gdańska. Wiedzieli jedynie, że rozmowa dotyczyć będzie miast kulturalnych. Zależało nam na spontanicznych wypowiedziach, pokazujących, co rzeczywiście tkwi w świadomości ludzi. Nie chcieliśmy, żeby to były przygotowane wcześniej “prace domowe” - tłumaczy kierownik działu badawczego Question Mark, Izabela Frąckiewicz-Olczak.
Gdańsk, to zdaniem badanych miasto, na które patrzy się przez pryzmat Trójmiasta. Jednocześnie postrzegane jest jako miasto o silnej pozycji w kulturze, w stosunku do pozostałych ośrodków miejskich, posiadające ciekawą ofertę kulturalną - choć nie ma wizerunku lidera w tej dziedzinie.
- Badania wykazały, że w opinii mieszkańców Polski Gdańsk jest miastem z ugruntowanym wizerunkiem i tożsamością, które zbudowana jest na efektywnym połączeniu tradycji i nowoczesności. Postrzegane jest jako miasto współczesne i nowoczesne, które w bardzo dobry sposób umiało wykorzystać swoją przeszłość - mówi Frąckiewicz-Olczak.
Gdańsk uznano za miasto rozwojowe, dynamiczne, inwestujące w rozwój infrastruktury kultury, a także otwarte i przychylne działaniom kulturalnym. Badani zwrócili również uwagę na oddolność działań i wsparcie dla nich ze strony władz Gdańska, oceniając je bardzo pozytywnie - To był bardzo często pojawiający się element. Gdańsk postrzegany jest z zewnątrz jako miasto otwarte, które ma bardzo przychylne władze i pracowników kultury - komentują autorzy badania.
Respondenci nie z przypadku
Do udziału zaproszono przedstawicieli środowisk opiniotwórczych z pola kultury - pracowników instytucji kultury, działaczy organizacji pozarządowych z obszaru kultury, dziennikarzy podejmujących tematykę kulturalną oraz artystów i twórców. Ich zadaniem było określenie pozycji Gdańska na kulturalnej mapie Polski, ocena poziomu rozpoznawalności i jakości oferty kulturalnej w mieście i określenie mocnych oraz słabych stron gdańskiej kultury.
- Nie skupiliśmy się na liczbach, zależało nam na dogłębnym zbadaniu zjawiska. Zastosowaliśmy metody jakościowe, ponieważ interesował nas pryzmat różnorodności zjawisk, nie częstotliwości ich występowania. Celem nie było ukazanie, ile osób myśli w dany sposób, lecz jak odmienne jest ich postrzeganie - mówi Frąckiewicz-Olczak.
Badanie przeprowadzono w grupach w formie rozmowy. W pierwszej części, respondenci wymieniali cechy modelowego miasta kulturalnego. Podkreślali między innymi, że biurokracja hamuje rozwój i otwartość miasta na kulturę, dlatego urzędy powinny zostać odbiurokratyzowane, tak by łatwiej wprowadzać nowe inicjatywy kulturalne. Podobnie podniesiono kwestię decentralizacji władzy, która to pomogłaby w partnerskim modelu współpracy. Wskazywano na dostrzegany obecnie w Polsce brak partnerskiego modelu współpracy pomiędzy władzami a animatorami kultury i artystami. Zdaniem badanych, dobry pomysł powinien sam wystarczyć, żeby go próbować wdrożyć w życie, a władza blokuje różnego rodzaju działania.
W modelowym mieście kulturalnym środowisko artystów i twórców musi być zróżnicowane, a animatorzy z różnych obszarów kultury powinni mieć przyzwolenie; i to zarówno na realizację działań komercyjnych, jak i niszowych. Zdaniem badanych, środki z budżetu przekazywane są na duże projekty, podczas gdy alternatywne są postrzegane jako nierentowne i nieinteresujące w kontekście promowania miasta, a co za tym idzie - niewspierane. Ankietowani chcieliby również większego udziału dzielnic poza centrum miast, a więc przestrzennej decentralizacji kultury.
Takie miasto wymaga również zmian od samych mieszkańców. Zdaniem badanych, powinni być to ludzie, którzy chcą wyjść z domu i uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, bądź sami tworzyć być na tyle aktywni, by tworzyć kulturę w skali mikro - czyli podejmować pewne działania w najbliższej okolicy, na przykład w swojej dzielnicy.
Miejsca na mapie kultury
Kolejnym etapem badania było stworzenie kulturalnej mapy Polski. Badani wybierali trzy miasta, które ich zdaniem są wiodące, jeśli chodzi o życie kulturalne. Jako liderów wskazali Warszawę, Wrocław i Kraków. - Wskazywano w tych miejscach dostęp do bogatej oferty kulturalnej. Podkreślano, że to miasta, w których cały czas się dzieje - więcej, niż mogliby partycypować. Odbiorcy kultury są tam skazani na wybór, na to, że coś ich omija - komentuje Frąckiewicz-Olczak.
Tuż za nimi uplasował się Gdańsk, razem z Poznaniem, Łodzią i Lublinem, jako miasta z ciekawą ofertę kulturalną, ale jeszcze niewiodące w tej sferze. Szczecin, Katowice i Bydgoszcz natomiast, to zdaniem respondentów, miejsca, gdzie kultura idzie w dobrym kierunku.
Pytani o skojarzenia z danym miastem wskazywali, że Kraków charakteryzuje kulturalna tradycja, Warszawę z kolei ferment, a także silne postawy społeczne - dzieci od małego wychowywane są w duchu uczestniczenia w życiu kulturalnym, chodzą z rodzicami do instytucji kultury. Wrocław badani określali po prostu jako Europejską Stolicę Kultury, nie wskazując jednak na konkretne skojarzenia.