Kolorowego życia przy Kolorowej! Lokatorzy odebrali klucze

Najpierw Madalińskiego, teraz Kolorowa. W sumie klucze do nowych mieszkań odebrało w tym tygodniu 96 gdańskich rodzin, po 48 lokatorów pod obydwoma adresami. Lokale w dwóch budynkach przy Kolorowej wykończone są w standardzie „pod klucz”.
30.10.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Klucze do nowych mieszkań wręczał gdańszczanom osobiście prezydent miasta Paweł Adamowicz. Towarzyszył mu przewodniczący Rady Miasta Bogdan Oleszek.

– To dobry tydzień dla gdańszczan! W poniedziałek oddaliśmy lokatorom 48 nowych mieszkań komunalnych przy ulicy Madalińskiego, dziś gdańszczanie otrzymali kolejne 48 mieszkań, ale w innej lokalizacji – z dumą wyliczał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który 29 października 2015 r. osobiście wręczał klucze przy Kolorowej.

Za pierwszą inwestycję odpowiada Gdańska Infrastruktura Społeczna, a za drugą Towarzystwo Budownictwa Społecznego „Motława”. Przy ulicy Kolorowej stanęły dwa nowe budynki, na listopad zapowiadane jest oddanie mieszkańcom trzeciego.

Czym jest TBS i dla kogo buduje?

Towarzystwa budownictwa społecznego to spółki, w których udziały mają samorządy. Korzystają z kredytów na preferencyjnych warunkach udzielanych przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Mieszkania budowane przez TBS-y przeznaczone są dla osób o średnich zarobkach, których dochody nie pozwalają na uzyskanie kredytu mieszkaniowego, ale jednocześnie zarabiają zbyt dużo, by otrzymać mieszkanie komunalne. Lokatorzy zobowiązani są wpłacić część wartości mieszkania wybudowanego przez TBS. Resztę kosztów spłacają w czynszu, który jest wyższy niż w lokalach spółdzielczych. Po spłaceniu kredytu w BGK, czynsz zostaje obniżony.

Minusem lokali budowanych przez TBS jest brak możliwości wykupu takiego mieszkania. Dziedziczy się prawo do przebywania w nim, ale nigdy nie stanie się własnością lokatora.

Zobacz także:

Nowe mieszkania przy Madalińskiego

 

Gdańsk jest liderem

Towarzystwo Budownictwa Społecznego „Motława” wybudowało bloki przy ulicy Kolorowej, które mają funkcjonować na zasadach innych niż standardowe TBS-y.

– Jest to kolejna inwestycja, która  powstała dzięki zastosowaniu „montażu” finansowego pieniędzy rządowych, z programu wsparcia budownictwa socjalnego i komunalnego, oraz kredytu z BGK – wyjaśnia Bogusław Białowąs, zastępca dyrektora Departamentu Usług Agencyjnych w BGK.

– Oznacza to, że państwo w formie darowizny pokryło 40 procent kosztów budowy bloków przy Kolorowej. Kolejne 40 procent dało miasto, a nasza spółka zaciągnęła kredyt w BGK na sfinalizowanie projektu. Całość pochłonęła ponad 7,75 mln złotych – precyzuje Tadeusz Mękal z TBS „Motława”.

Gdańsk jest liderem w pozyskiwaniu środków z rządowego programu. Od 2005 roku BGK przyznał Gdańskowi blisko 30 mln zł bezzwrotnego finansowego wsparcia na budowę ponad 450 lokali, z czego oddano do użytku już ponad połowę.

Kompletów kluczy było 48.

 

Na lepszych warunkach

Bloki przy Kolorowej, choć teoretycznie są tak zwanymi TBS-ami, w praktyce funkcjonują jak mieszkania komunalne. Umowy z najemcami zawierane są bezterminowo, czynsze wynoszą około 10 złotych za metr kwadratowy, ale właścicielem mieszkań nie jest gmina, tylko TBS „Motława”. Gmina podnajmuje od spółki mieszkania, następnie użycza je oczekującym w kolejce po przydział mieszkania komunalnego.

Ważną kwestią są zarobki najemców.

– Nie wymagamy średniego poziomu dochodów, jak to jest w przypadku tradycyjnych TBS-ów, ponieważ te domy są wybudowane dla zasobu komunalnego. Dochody muszą być, byśmy mieli pewność, że najemca będzie płacił czynsz, ale to są mieszkania dedykowane osobom o niższych dochodach niż średnia krajowa – wyjaśnia Dimitris Tadeusz Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.


Nowe mieszkanie, nowe nadzieje

– Nie powiodło mi się życie – przyznaje ze smutkiem pani Bogusława, jeszcze przez kilka dni mieszkanka Dolnego Miasta. – To nieciekawa okolica, nie chciałam dłużej tam być. Musiałam się rozjeść z mężem, w tym nowym mieszkaniu chcę zacząć życie od nowa – przyznaje gdańszczanka.

Nowe życie przy Kolorowej zacznie też pani Bożena. Na 46 metrów wprowadzi się z córką Elą. – Przeprowadzamy się z Wrzeszcza. Stare mieszkanie było maleńkie, niewiele ponad 30 metrów. Bardzo trudno było je ogrzać, wszędzie na ścianach był grzyb. Trzy lata marzyłam o tym, żeby przenieść się do nowego mieszkania. W końcu się udało! Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwa – dodaje gdańszczanka.

Do dyspozycji najemców i sąsiadów z pobliskich bloków oddane zostały także: wielofunkcyjne, oświetlone i monitorowane boisko, siłownia zewnętrzna oraz plac zabaw.

Pani Bogusława może już urządzać swoje nowe mieszkanie.

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?