• Start
  • Wiadomości
  • Jesienny przewodnik teatralny. Zobacz, na co warto się wybrać do teatru w tym sezonie

Jesienny przewodnik teatralny. Zobacz, na co warto się wybrać do teatru w tym sezonie

Co przygotowały na nowy sezon 2017/2018 Teatr Miniatura, Teatr Wybrzeże, Opera Bałtycka czy Teatr Szekspirowski? Nie wszystkie placówki chcą zdradzać szczegóły, ale dużo już wiemy: Krystyna Janda znów reżyseruje w Gdańsku, maluchy będą miały aż dwie premiery a dorośli diagnozę faszystowskich Niemiec i Czechowa po litewsku.
08.09.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

10 października 2017 r. zobaczymy w GTS słynną Mewę, Antoniego Czechowa w reż. Oskarasa Koršunovasa

 

Teatr Miniatura dla malucha i dla dorosłych 

- Ten sezon upłynie nam pod znakiem spektakli dla dzieci oraz spektakli o tematyce lokalnej. Będziemy też gościć kilku znakomitych reżyserów, m.in. Jacka Głomba i Jacka Malinowskiego. Kolejny spektakl zrealizuje u nas reżyser nagradzanych „Krzyżaków” Jakub Roszkowski - mówi Agnieszka Kochanowska z Teatru Miniatura.

Teatr przygotowuje osiem premier m.in. dwie dla maluchów, dość drastyczną opowieść o pracy pewnego rzeźbiarza, ale też przypomni, że w tym roku obchodzimy 70-lecie teatru lalkowego w Gdańsku.

Na pierwszą premierę nie będziemy czekać długo, bo do 5 listopada 2017. Spektakl „Nie wierzę w śmierć” wg tekstu o. Wacława Oszajcy w reż. Tomasza Kaczorowskiego inspirowany jest dość wstrząsającą legendą związaną z Bazyliką Mariacką.

- Podobno mistrz rzeźbiarski, u którego zamówiono krucyfiks do kościoła, nie mógł sobie poradzić z zadaniem i w przypływie desperacji przybił do krzyża młodego mężczyznę, bo chciał na żywym przykładzie zobaczyć prawdę śmierci. Twórcy spektaklu chcą porozmawiać o miejscu metafizyki w naszej codzienności - tłumaczy Kochanowska.


- W grudniu będziemy świętować 70-lecie teatru lalkowego w Gdańsku - wyjaśnia Kochanowska. - Z tej okazji Mieczysław Abramowicz pracuje nad widowiskiem inspirowanym jednym z największych hitów w historii Miniatury „Bo w Mazurze taka dusza”. Będzie to też okazja, żeby opowiedzieć o formie teatralnej w ogóle.

Dwie zawsze wyczekiwane premiery, czyli spektakle dla najmłodszych widzów, odbędą się na początku roku. W styczniu „Kraina Śpiochów” dla dzieci od 3 lat, na podstawie tekstu jednej z najbardziej cenionych polskich autorek tekstów dla dzieci Marty Guśniowskiej, w reżyserii Jacka Malinowskiego (wykładowcy Akademii Teatralnej w Białymstoku). Potem „Gwiazdka z nieba” – kolejny spektakl dla najnajów, dzieci od 1 do 4 lat, który przygotują twórcy bardzo popularnej „Afrykańskiej przygody”.

Dla widzów ze szkoły podstawowej Tomasz Man napisze scenariusz i wyreżyseruje spektakl na podstawie wybranych mitów greckich, a dla młodzieży i dorosłych - Jakub Roszkowski, reżyser nagradzanych „Krzyżaków”, zaadaptuje na scenę „Folwark zwierzęcy” Orwella.

 

Spektakl dla maluchów Baloniarze cieszył się dużym powodzeniem. W tym sezonie Teatr Miniatura przygotuje aż dwie premiery dla najmłodszych widzów

 

- Ostatnią propozycją sezonu, która jednak będzie miała premierę na samym początku następnego, we wrześniu, będzie „Wieloryb” w reżyserii Jacka Głomba, nagradzanego reżysera z polskiej czołówki - zapowiada Agnieszka Kochanowska. - To adaptacja niezwykłej książki człowieka, bez którego trudno sobie wyobrazić trójmiejską kulturę – profesora Jerzego Limona. Składa się ona z fragmentów fikcyjnych materiałów historycznych, podań ludowych, legend i pieśni w znakomitej stylizacji.

A jeśli o profesorze Limonie mowa, to czas na Teatr Szekspirowski.


Co nowego u Szekspira?

Najpierw dowiemy się czego nie będzie w nowym sezonie.

- Rezygnujemy z cyklu Teatry Polskie, z powodów finansowych, ale będą dwa tygodnie narodowe - obiecuje Magdalena Hajdysz, rzecznik prasowy Teatru Szekspirowskiego.

Gdański Teatr Szekspirowski zaczyna więc Tygodniem Litewskim, w dniach 6 – 12 października 2017 roku, który jest kontynuacją cyklu Teatry Europy. W ramach tego cyklu w poprzednich sezonach widzieliśmy już Tydzień Brytyjski, Flamandzki, Gruziński, Rumuński, Niemiecki i Ukraiński.

 

Vladas Bagdonas w spektaklu Aktor Minetti. Państwowy Wileński Teatr Mały

 

W programie Tygodnia Litewskiego znajdą się filmy, spotkania, warsztaty i wystawy, ale prezentacja kultury Litwy w dużej mierze oscylować będzie wokół teatru. Na scenie Teatru Szekspirowskiego zobaczymy artystyczne działania najwybitniejszych litewskich reżyserów. Będą to: Eimuntas Nekrošius, Oskaras Koršunovas i Rimas Tuminas. W ich interpretacjach zobaczymy dzieła klasyków dramatu: Aleksandra Puszkina, Thomasa Bernharda i Antoniego Czechowa.

Nie zabraknie również teatralnej propozycji dla dzieci – Teatr „Dansema” przyjedzie z tanecznym, barwnym spektaklem dla najmłodszych widzów.

 

Borys Godunow, ten spektakl będzie trwał 4,5 h

 

Pierwszy spektakl przedstawi Litewski Państwowy Teatr Dramatyczny w Wilnie - 6 października 2017, zobaczymy „Borysa Godunowa” wg Aleksandra Puszkina w reż. Eimuntasa Nekrošiusa. Spektakl będzie trwał 4,5 h. O tym spektaklu napisała w miesięczniku „Teatr” Maryla Zielińska: „Temat walki o władzę w Rosji, wojny, która rozlewa się na sąsiednie kraje (Litwę, Polskę, Ukrainę), to temat Puszkina. Nekrošius, podążając za porządkiem tekstu, wyraża w swoim „Borysie Godunowie” trwogę przed apetytem uzurpatorów na władzę”.

Dwa dni później, 8 października 2017, Państwowy Wileński Teatr Mały zaproponuje „Aktora Minetti” wg Thomasa Bernharda w reż. Rimas Tuminas. Sztuka Thomasa Bernharda przedstawia osobliwy wizerunek rzeczywistości, zniekształcone relacje międzyludzkie, wyobcowanie, frustrację i wewnętrzne ludzkie piekło. Grający główną rolę Vladas Bagdonas mówi: „Zawsze lubiłem grać role lekceważonych postaci. Powiedziałbym, że Pirosmani to była moja życiowa rola. A Minetti, jak sądzę, to moja ostatnia tak duża rola w teatrze. Te dwie kreacje tworzą most.”


A 10 października 2017 r. zobaczymy „Mewę” Antoniego Czechowa w reż. Oskarasa Koršunovasa (OKT Teatr Miejski w Wilnie).

- Wystawiać Czechowa, to diagnozować choroby naszych czasów, skazy na duszy, używając słów zamiast skalpela – mówi reżyser Oskaras Koršunovas.

„Mewa” otrzymała wiele nagród, m. in. dwie nagrody Złotego Krzyża (najważniejsza nagroda teatralna Litwy). Nagrodzono nimi Martynasa Nedzinskasa (za rolę Trieplewa) i Nelė Savičenko (za Irinę Arkadinę). Realizacja Koršunovasa zdobyła także główną nagrodę na 36. Litewskim Festiwalu Teatralnym.

Sprzedaż biletów na spektakle w ramach Tygodnia Litewskiego w GTS rusza 8 września 2017 o godz. 14.


Teatr Wybrzeże - tu warto zaglądać

Jacek Wakar, krytyk teatralny, dziennikarz Programu Drugiego Polskiego Radia, kilka dni temu zapowiadając na portalu onet.pl nowy sezon teatralny napisał tak: “Nie przypominam sobie sezonu, w który wchodzilibyśmy z taką niepewnością. Niektórzy wprost wieszczą w Polsce koniec teatru krytycznie komentującego świat, szykując się na nadejście sztuki jedynie słusznej, tworzonej ściśle wedle nadanych odgórnie reguł.” Z miejsc, do których warto jeszcze zaglądać, bo “wszystkie inne zdążyli zaorać nowi barbarzyńcy”, wymienia Teatr Wybrzeże.

W Teatrze Wybrzeże po pracowitym lecie trwa wprawdzie teraz wrześniowa przerwa urlopowa, ale aktorzy wracają na scenę już niedługo. Z mocnym przesłaniem.

- Zaczynamy grać na początku października, ale pierwsza premiera będzie listopadowa - tłumaczy Grzegorz Kwiatkowski, rzecznik TW. - Na Scenie Kameralnej zagramy spektakl "Do komina murzyna! Murzyna!", wg scenariusza i w reżyserii Zbigniewa Brzozy. To spektakl oparty na dziennikach i zapiskach pisarza i filologa Victora Klemperera, ale też na “Języku Trzeciej Rzeszy” tegoż autora, “Wspomnieniach Neger, Neger…” Hansa Jurgena Massaquoi i książce “Berlin. Alekxanderplatz” Alfreda Doblina. Inspiracją do powstania tego spektaklu była autobiografia Hansa Jurgena Massaquoi oraz dziennik niemieckiego językoznawcy i literaturoznawcy pochodzenia żydowskiego, pisarza i filologa Victora Klemperera, który w swoich zapiskach niezwykle cennie diagnozował niemieckie społeczeństwo czasów nazistowskich. Nazywa kolejne etapy, przez które przechodzą Niemcy i pozwala czytelnikowi zrozumieć ówczesną rzeczywistość

Do Wybrzeża powróci też Grzegorz Wiśniewski i przygotuje "Elegię" Nicka Payne’a.

Do końca miesiąca teatr nie chce zdradzać planów na dalszą część sezonu. Musimy uzbroić się w cierpliwość.  


W Operze Bałtyckiej - Francja w wielu artystycznych smakach

Pod hasłem "Francja" kryje się zamysł dyrektora Warcisława Kunca, by każdemu sezonowi teatralnemu patronowała stylistyka wybranego państwa. Po włoskim, niełatwym początku jego panowania w OB - ubiegły rok zapamiętamy głównie z dwóch niezłych premier “Cyganerii” w reżyserii Karen Stone i tanecznego “Pinokia” Giorgio Madii - przyszedł czas na kolejną odsłonę.

 

Gala włoska 29 lipca zamykała cykl Włoskie Noce w Operze Bałtyckiej. W tym sezonie gale będą francuskie

 

- Zgodnie z moją autorską koncepcją, każdy kolejny sezon poświęcony jest kulturze innego państwa europejskiego w ramach czterech filarów działalności: Opera, Taniec, Edukacja i Wszyscy. Od września inspirować będziemy się kulturą Francji - tłumaczy dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku, prof. Warcisław Kunc.

A to oznacza, że wszystkie wydarzenia inicjowane w teatrze będą w jakiś sposób związane z Paryżem. Sezon rozpocznie, wzorem ubiegłorocznym, uroczysta gala (23 września), podczas której usłyszymy zapowiedzi premierowych spektakli i zaprezentują się wszystkie zespoły artystyczne Opery - Chór, Orkiestra oraz Balet wraz z zaproszonymi solistami. Orkiestrę tego wieczoru poprowadzi Warcisław Kunc.

W sezonie zaplanowano też cztery duże premiery: baletową, operetkową i dwie operowe. Jedną z nich wyreżyseruje Krystyna Janda. To kolejna po "Raju dla opornych" i "Seksie dla opornych" dla Teatru Wybrzeże, a wcześniej "Janosiku albo na szkle malowane" śpiewogry Ernesta Brylla, reżyserska aktywność wybitnej artystki w Trójmieście. Na ten spektakl poczekamy do stycznia 2018 roku - na deskach Opery zobaczymy “Hrabinę” Stanisława Moniuszki w jej reżyserii, z choreografią Emila Wesołowskiego.

 

Ubiegłoroczna premiera baletowa Pinokio w reż Giorgio Madii to był mocny punkt w repertuarze Opery Bałtyckiej. Czy tegoroczna premiera - spektakl Dziadek do orzechów, będzie równie dobra zobaczymy w listopadzie

 

Ale pierwszą premierą operową w Operze Bałtyckiej sezonu francuskiego będzie “Sąd Ostateczny” (prapremiera 8 listopada), trzecia opera z cyklu współczesnych zamówień kompozytorskich - Opera Gedanensis – powstających dla gdańskiej Opery, pod mecenatem Prezydenta Miasta Gdańska oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzieło Krzysztofa Knittla (muzyka) i Mirosława Bujko (libretto), w reżyserii Pawła Szkotaka opowiada o powstaniu i burzliwych losach obrazu autorstwa Hansa Memlinga i wpisuje się w cykl wydarzeń zaplanowanych w Roku Memlinga, mających promować obecność cennego obrazu w Gdańsku, w Muzuem Narodowym.

W tym samym miesiącu (premiera 30 listopada) zobaczymy też premierę baletową. Będzie to “Dziadek do orzechów”, do którego choreografię stworzył Francois Mauduit, scenografię zaś Justin Arienti. Co ciekawe, po raz pierwszy od lat, podczas spektaklu wieczornego usłyszymy orkiestrę na żywo.

W kwietniu czeka nas jeszcze premiera operetki “Orfeusz w piekle” Jacquesa Offenbacha.

Opera zaoferuje też widzom koncertowe spotkania z operetką (“Kocham Operetkę”), koncerty (“Francuska noc - gala sylwestrowa”) i kinowe projekcje oper z Opera Platform. Do programu weszły też otwarte próby zespołu baletowego (“B jak balet”), pierwszy raz taka próba odbyła się 15 lipca. Liczyć możemy też na powtórki pozycji repertuarowych, takich jak: “Nabucco”, “Madama Butterfly”, “Cyganeria” i “Pinokio”.

Dzieci też znajdą tu ciekawe zajęcia. Najmłodsi (w wieku do 3 lat) - muzyczne przedpołudnia w takt muzyki (“Opera na start”) oraz spektakle Opera Tu!Tu!, a licealiści - nietypowe muzyczne korepetycje (Ściąga z opery). W repertuarze są też spotkania z charyzmatycznym odkrywcą operowego świata Jerzym Snakowskim (Opera? Si!).

Nowością jest cykl wydarzeń “Teraz Moniuszko”, propozycja dla wszystkich, w tym także dla nauczycieli (konferencja MONIUSZKO DLA OPORNYCH), finał w grudniu na scenie Opery.

Dyrekcja zapewnia też, że w sezonie nie zabraknie degustacji francuskich win i przysmaków czy wystaw fotografii najpiękniejszych regionów Francji.

- Program działań w sezonie francuskim jest skonstruowany tak, aby każdy znalazł w nim coś dla siebie - zapewnia Warcisław Kunc. - Głęboko wierzę, że w oczach naszej publiczności Opera Bałtycka jest miejscem miejscem otwartym, kreatywnym, inspirującym i tętniącym życiem. Jesteśmy przecież dla niej i chcemy, by było jej jeszcze więcej.

Wygląda na to, że jesienią nie warto będzie siedzieć w domu. 



TV

Alia - nowa żyrafa w gdańskim zoo