Spółdzielnia Mieszkaniowa Ujeścisko boryka się z problemami finansowymi, o czym donosiły trójmiejskie media. W związku z informacjami przekazanymi także przez mieszkańców - mimo że gmina nie posiada kompetencji nadzorczych nad spółdzielniami - władze miasta zdecydowały się przyjrzeć sytuacji.
Podczas poniedziałkowego spotkania Piotr Grzelak, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju, wyraził zaniepokojenie ze strony prezydent miasta dotyczące sytuacji w spółdzielni, a także faktu, że psuje ona obraz spółdzielczości jako takiej.
- W Gdańsku mamy wiele dobrych przykładów, które pokazują że spółdzielczość jest jednym z najlepszych modeli funkcjonowania budownictwa mieszkaniowego. Niestety, ta sytuacja działa na szkodę tego wizerunku - mówił prezydent Grzelak.
Prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości Spółdzielni Mieszkaniowych Marian Banacki zapewniał, że to spotkanie ma charakter naprawczy, ponieważ problem dotyczy przede wszystkim mieszkańców i jedynie szczera rozmowa i jawność finansów i problemów może doprowadzić do właściwego wyjaśnienia i kompleksowego rozwiązania problemów SM Ujeścisko.
Podczas spotkania zostały wyjaśnione kwestie dotyczące zaległości spółdzielni wobec miasta oraz spółek miejskich i wysokości tych zobowiązań. Ze strony prezesa SM padło zapewnienie, że należności z tytułu nieopłaconych mediów zostaną uregulowane. Prezes zadeklarował również organizację serii spotkań z wszystkimi mieszkańcami. Spotkania będą organizowane w tym i w kolejnym tygodniu, a pierwsze z nich odbyło się w poniedziałek.
Prezydent Grzelak na koniec zapewnił, że miasto będzie wspierać mieszkańców w procesie uzdrowienia sytuacji. Wobec władz spółdzielni wyraził oczekiwanie partnerskiego potraktowania swoich członków i przedstawienia im rzetelnej informacji. Jednocześnie zaprosił na kolejne spotkanie, podczas którego podsumowane zostaną podjęte przez zarząd SM Ujeścisko kroki.