Kwesty rozpoczną się w Dzień Wszystkich Świętych - 1 listopada, i potrwają trzy dni - do niedzieli, 3 listopada. Organizowane będą w godzinach. 9:00 - 18:00, na dziewięciu gdańskich cmentarzach, a także na cmentarzach w Pruszczu Gdańskim i Straszynie.
Datki na rzecz Hospicjum im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku, które prowadzi Fundacja Hospicyjna, zbierać będą wolontariusze w charakterystycznych żółtych koszulkach - w sumie 500 osób.
- To ludzie młodzi, uczniowie, ale i osoby starsze, które będą koordynować grupy. Wszyscy będą w żółtych koszulkach, które są już pewnie rozpoznawalne - mówiła Anna Laska, specjalistka ds. kontaktu z mediami w Hospicjum im. ks. Dutkiewicza, która była jednym z gości Romana Daszczyńskiego w programie „Wszystkie Strony Miasta” w czwartek, 31 października. - Wolontariusze będą też mieli zaplombowane skarbonki hospicyjne i identyfikatory z numerem zbiórki publicznej, która jest zarejestrowana. W podziękowaniu będą wręczać darczyńcom zapałki z logo Fundacji Hospicyjnej i Hospicjum Dutkiewicza.
Kwesta na rzecz Hospicjum im. ks. Dutkiewicza - najstarszej i największej tego typu placówki na Pomorzu - na cmentarzach organizowana jest już w Gdańsku kilkunastu lat. Jej celem jest zebranie datków na opiekę nad osobami terminalnie chorymi. W tym roku po raz pierwszy odbędzie się bez udziału śp. prezydenta Pawła Adamowicza, który był wielkim orędownikiem działalności Hospicjum i co roku osobiście uczestniczył w zbiórkach, namawiając do wspierania placówki. Owocnie - jego puszka była zawsze pełna, i zazwyczaj mogła się pochwalić rekordową ilością datków.
- Fundacja Hospicyjna przez cały rok organizuje bardzo wiele akcji charytatywnych po to, żeby zebrać brakujące środki na bieżącą działalność Hospicjum. Na cmentarzach w zeszłym roku udało się zebrać aż 140 tys. zł. To duża kwota, która sfinansowała pobyt 47 osób w hospicjum domowym - mówi Anna Laska.
Jak podkreśla Anna Kobylska, koordynatorka ds. finansowych Hospicjum im. ks. Dutkiewicza, bez takiej zbiórki niemożliwa byłaby pomoc terminalnie chorym, na co dzień korzystającym ze wsparcia placówki. Takich osób w Gdańsku jest około 130. Pomoc im to temat ważny tym bardziej, że jesteśmy społeczeństwem, które coraz szybciej starzeje się i będzie musiało radzić sobie z problemami zdrowotnymi, jakie z tego wynikają.
- Bez tych 140 tys. i bez tych wszystkich zbiórek funkcjonowanie hospicjum byłoby niemożliwe. Ale to tylko wycinek całego budżetu, opieramy się głównie na kontrakcie z NFZ, tyle że to nie wystarcza - dodaje Kobylska. - Przyjmujemy wszystkich, udzielamy pomocy bezpłatnie, niezależnie od ubezpieczenia - trafiają do nas osoby, które nie są ubezpieczone. Nie możemy odmówić im pomocy, więc jest to finansowane z naszych środków. Poszerzamy działalność ponad to, co wskazuje kontrakt, staramy się, żeby ta opieka była holistyczna - oprócz stricte medycznej czy psychologicznej, zapewniamy też socjalną i opiekę po śmierci pacjenta, np. nad dziećmi - mamy fundusz dzieci osieroconych.
Datki zebrane podczas zbiórek tegorocznych na gdańskich cmentarzach przeznaczone będą na konkretny cel - remont Domu Hospicyjnego przy ulicy Kopernika 6 w Gdańsku. Budynek ma już 17 lat, nigdy nie przechodził generalnego remontu. Potrzebne są pieniądze na remont dachu, który wyniesie 200 tys. złotych. To jedna z najpilniejszych i najbardziej poważnych potrzeb remontowych Hospicjum.
- Przy okazji akcji na cmentarzach rozpoczniemy zbiórkę na ten cel. Czy uda się zebrać od razu całą kwotę - nie wiemy. To bardzo ambitny plan, ale to jedna z ważnych potrzeb, na którą musimy zebrać pieniądze, także bardzo liczymy na pomoc. Wiemy, że możemy na nią liczyć - mówi Laska.
W dalszej części programu goście opowiedzieli m.in. o szczegółach dotyczących działalności hospicjum i pacjentach, którymi się opiekuje.