• Start
  • Wiadomości
  • Hit w piłce ręcznej mężczyzn: Torus Wybrzeże podejmuje galaktyczne PGE Vive Kielce

Hit w piłce ręcznej mężczyzn: Torus Wybrzeże podejmuje galaktyczne PGE Vive Kielce

PGE Vive Kielce to mistrz Polski, zdobywca PGNiG Pucharu Polski, jedna z najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Torus Wybrzeże ma wielki problem z przebiciem się do czołowej ósemki. Gdańszczanie we wtorek, 11 lutego, w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu podejmą zespół Tałanta Dujszebajewa. Dla kibiców to okazja zobaczyć czołowych piłkarzy ręcznych świata.
10.02.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Piłkarzom ręcznym Torus Wybrzeże Gdańsk trudno będzie choćby zremisować. Na zdjęciu podczas spotkania z Energą MKS Kalisz w listopadzie 2019 roku
Piłkarzom ręcznym Torus Wybrzeże Gdańsk trudno będzie choćby zremisować. Na zdjęciu podczas spotkania z Energą MKS Kalisz w listopadzie 2019 roku
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

W zakończonych kilkanaście dni temu mistrzostwach Europy w piłce ręcznej mężczyzn w finale Hiszpania pokonała Słowenię 34:32. W tym meczu wystąpili m.in. Hiszpanie Alex Dujszebajew, Ángel Fernández Pérez i Julen Aginagalde oraz Słoweniec Blaž Janc. Wszyscy wymienieni na co dzień występują w PGE Vive Kielce, w którego składzie są jeszcze inne gwiazdy światowego formatu: Niemiec Andreas Wolff w bramce, Hiszpan Daniel Dujszebajew (młodszy brat Alexa) czy Chorwat Igor Karacić. Do tego Polacy - Krzysztof Lijewski, Mariusz Jurkiewicz, Arkadiusz Moryto, Mateusz Jachlewski. Na ławce trenerskiej legenda piłki ręcznej Tałant Dujszebajew. 

Kielczanie od lat dominują w krajowych rozgrywkach, co roku występują w Lidze Mistrzów i walczą o najwyższe cele. We wtorek, 11 lutego, w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu sprawdzą formę Torus Wybrzeże Gdańsk w kolejnym spotkaniu PGNiG Superligi.  

Gdańszczanie, których od nowego roku prowadzi trener Krzysztof Kisiel, w 2020 roku jeszcze nie wygrali. Przegrali kolejno: na wyjeździe z Sandrą SPA Szczecin 28:29, u siebie z NMC Górnikiem Zabrze 27:32 i na wyjeździe z Gwardią Opole 22:28. Zajmują 11. miejsce w tabeli tracąc do ósmego miejsca, gwarantującego udział w Rundzie Finałowej aż 12 punktów (do Zagłębia Lubin, który ma 32 "oczka"). 

- Jesteśmy źli na samych siebie, bo wiemy, że przez te porażki uciekły nam play-offy. Jednak patrząc na ostatnie mecze widać, że nas to nie zdołowało i nie załamało, tylko zmotywowało do działania, do poprawy błędów, które notoryczne powtarzaliśmy, i przez które traciliśmy punkty w meczach, gdzie wygrana była na wyciągnięcie ręki - przyznaje zawodnik Torus Wybrzeże Michał Bednarek.

PGE Vive prowadzi w PGNiG Superlidze (aktualnie ma tyle samo punktów co Orlen Wisła Płock). Mistrzowie Polski grają co trzy-cztery dni, można się więc spodziewać, że trener Tałant Dujszebajew da odpocząć najlepszym a więcej okazji do wykazania się otrzymają gracze mniej dotąd eksploatowani. Nie oznacza to, że siła rażenia kielczan będzie mniejsza. 

Czy jest w ogóle szansa na zwycięstwo? Będzie bardzo bardzo trudno, tym bardziej, że nie zagra ze względu na kontuzję najskuteczniejszy w gdańskiej ekipie Mateusz Wróbel. 

- Vive to jeden z najlepszych zespołów globu. Wygrana z nimi jest bardzo trudna i ciężka do zrealizowania, ale na pewno nie jest niemożliwa. Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytem w tym spotkaniu, ale to może wpłynąć na naszą korzyść - mówi Piotr Papaj, kapitan drużyny. - W tym meczu nie mamy nic do stracenia, możemy powalczyć z najlepszymi zawodnikami w Europie, a jak to się skończy, to zobaczymy. W sporcie wszystko jest możliwe.

Bez względu na końcowy wynik, mecz z PGE Vive to doskonała okazja do obejrzenia na żywo czołowych szczypiornistów świata. Spotkanie odbędzie się w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu przy ul. Kazimierza Górskiego we wtorek, 11 lutego. Początek o godz. 18.00.  

 

TV

To przedszkole jest wzorem