• Start
  • Wiadomości
  • Gdańszczanin w sprincie przez Atlantyk. Z flagą Gdańska na jachcie

Gdańszczanin w sprincie przez Atlantyk. Z flagą Gdańska na jachcie

Michał Weselak, gdańszczanin, żeglarz, społecznik pod gdańską banderą popłynie na regaty samotników przez Atlantyk - Mini Transat 2019. W środę, 4 września w miejskiej marinie Aleksandra Dulkiewicz prezydent Gdańska przekazała mu flagę Gdańska i pożegnała żeglarza przed rejsem. 
04.09.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
2019-09-04_michal_weselak_007_799x533.JPG
Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska pożegnała gdańskiego żeglarza Michała Weselaka, który pod koniec września bierze udział w regatach Mini Transat 2019 przez Atlantyk 
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Michał Weselak jest czwartym i najmłodszym Polakiem i pierwszym gdańszczaninem reprezentującym kraj w pięćdziesięcioletniej historii tych wyścigów. Mini Transat 2019 to jedno z najważniejszych żeglarskich wydarzeń w tym roku, samo przedsięwzięcie jest wielkim wyzwaniem ze względów organizacyjnych, żeglarskich, technicznych i  finansowych.


Gdańszczanin w sprincie przez ocean

- To są regaty przez ocean z Francji na Karaiby z przystankiem na Kanarach - powiedział Michał Weselak. - Same regaty powstały w 1977 roku i od tego czasu tylko trzech Polaków wzięło w nich udział. Ja jestem czwartym Polakiem, który się zakwalifikował, co nie jest wcale proste, bo żeby to było możliwe trzeba przepłynąć 1500 mil w regatach klasowych w klasie mini i 1000 mil w rejsie samotnym. 

Michał Weselak od dziecka bierze udział w życiu społecznym Gdańska jako harcerz Hufca Gdańsk Śródmieście, technik wolontariusz na STS Generał Zaruski, instruktor w Programie Edukacji Morskiej, instruktor i programowiec Pomorskiego Programu Edukacji Morskiej. Mini Transat i przygotowania do niego to wyjątkowy projekt ponieważ stanowi kamień milowy w żeglarskich planach Michała na starty w regatach oceanicznych takich jak Vende Globe. Jest też furtką do kariery sportowej u boku najlepszych żeglarzy samotników na świecie. 

Regaty Mini Transat odbywają się co dwa lata w każdy rok nieparzysty. Tylko trzem Polakom udało się stanąć na starcie tego wyścigu. To arcytrudne zadanie z racji uwarunkowań psychofizycznych, jakimi musi charakteryzować się zawodnik, bo te regaty to po prostu sprint żeglarzy samotników przez ocean. Dodatkowo zawodnik musi posiadać zaplecze merytoryczne i techniczne, oczywiście także sprzęt, który umożliwi taką szaleńczą pogoń za zwycięstwem.

Gdańszczanin wszystko to posiada, bo uczestniczył w regatach samotników - Bitwa o Gotland - już trzy razy. Dodatkowo brał udział w innych regatach, których trasa wymagała opłynięcia Gotlandii  jako samotnik i w formule dwuosobowej. Wspierany jest przez Radka Kowalczyka i Jarka Kaczorowskiego, dwóch Polaków, którzy brali udział w tym wyścigu. 

 

2019-09-04_michal_weselak_019_799x533.JPG
Michał Weselak: Nie lubię żeglować turystycznie, muszę mieć cel, chcę być coraz lepszym żeglarzem. Żeglowałem jako instruktor, teraz biorę udział w regatach
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Z gdańską flagą na Karaiby 

- Regaty mają dwa etapy - tłumaczy Michał Weselak. - W pierwszym etapie dopływamy na Kanary i to trwa od siedmiu do dziesięciu dni, drugi etap z Kanarów na Karaiby, zwykle trwa minimum 14 dni. Nie mamy kontaktu z lądem, nawigacja jest w oparciu o mapy papierowe, płynie się z prędkością 18 węzłów, 70 cm nad wodą, regaty są naprawdę bardzo trudne. Startuje w nich 90 wybitnych żeglarzy z całego świata. Aby wziąć w nich udział, trzeba przebyć trudną drogę, ja zacząłem trenować cztery lata temu w klasie mini, żegluję od siedmiu lat. Ale nie lubię żeglować turystycznie, muszę zawsze mieć cel. 

Gdańszczanin posiada jeden z najnowocześniejszych jachtów obecnie dostępnych. Wykonana w całości z włókna węglowego jednostka pozwala rozwijać duże prędkości. W zeszłej edycji taka sama konstrukcja zajęła czwarte miejsce na 44 konkurentów. 

- Przekazuję flagę miasta Gdańska - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska żegnając żeglarza. - Życzę stawiania sobie nadal wysokich celów, też tak robimy w naszym mieście. Wdzięczna jestem, że pracował pan przy Programie Edukacji Morskiej, dla miasta to ważny edukacyjny i promujący zasady bezpieczeństwa nad wodą projekt. Mam nadzieję, że będzie pan niedługo ambasadorem naszego programu. 

 

Gdańska flaga wisi już na jachcie 

- Choć tak naprawdę nie muszę reklamować Gdańska - dodaje Michał Weselak. - Jak byłem na regatach we Francji czy we Włoszech, przychodzili do mnie ludzie i mówili, ty masz banderę Gdańska, ty jesteś z Gdańska, a ja byłem w Gdańsku, żeglowałem w Gdańsku albo mam żonę czy rodzinę z Gdańska. Bardzo dużo osób do mnie podchodziło, rozpoznawało gadńską flagę, bo ona jest rozpoznawalna w Europie. Gdańsk jest silną marką, trzeba to wiedzieć. Ludzie przychodzili do mnie przybić mi piątki. A że jestem otwartym człowiekiem, chętnie pomagam, podczas poprzednich regat, jak ktoś czegoś nie miał w porcie, a stało tam 80 łódek, koledzy mówili "idź do Polaka, on ma to i to, on pomoże". 

 

 

TV

Żywie Biełaruś! Białoruski Dzień Wolności w Gdańsku