Gdańskie hospicjum: Piknik na początek lata

- To niby zwykły piknik, ale my rodzice chorych dzieci nie jesteśmy sami, zdrowi bawią się z chorymi, dorośli z dziećmi - mówi pani Iza, mama Denisa, podopiecznego hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku. 25 czerwca 2016 r. podczas Pikniku na Rozpoczęcie Lata w gdańskim hospicjum bawiły się tłumy.
25.06.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Jedna z atrakcji pikniku - wspólne malowanie. Także ręką

Pokazy straży miejskiej i straży pożarnej, warsztaty rękodzieła, kurs makijażu dla mam, skoki w dmuchanym zamku i na trampolinie, zabawy sportowe: jazda motorem, wycieczka podnośnikiem strażackim w przestworza - takie m.in atrakcje przygotowali pracownicy hospicjum dla rodzin dzieci będących pod opieką Dziecięcego Hospicjum Domowego im. ks. E. Dutkiewicza SAC, podopiecznych Funduszu Dzieci Osieroconych i przyjaciół hospicjum.

- Jesteśmy na wszystkich imprezach organizowanych przez hospicjum - mówi mama Denisa. - Dla syna to rozrywka, więcej bodźców, spotkanie z innymi dziećmi. A my rodzice jesteśmy w gronie, które nas rozumie, wspiera, nie ocenia. Dobrze bawi się tu też nasza zdrowa córka.

Dorośli też się dobrze bawili

Gdańskie hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC to Dom Hospicyjny dla dzieci i dorosłych przy ulicy Kopernika 6 z 33 łóżkami, Hospicjum Domowe dla Dorosłych opiekujące się około 80-100 chorymi, Poradnia Opieki Paliatywnej, Hospicjum Domowe dla Dzieci, w którym opieką otoczonych jest około 30-40 najmłodszych pacjentów oraz Hospicyjna Opieka Perinatalna. Środki z NFZ pokrywają ok. 70 proc. potrzeb, pozostałe pieniądze hopsicjum musi uzbierać samo. Stąd organizowanie kwest, akcji charytatywnych, pozyskiwanie sponsorów, i działania w celu pozyskania " jednego procenta". Podopiecznym hopsicjum zapewnia nie tylko opiekę medyczną, w ciągu roku odbywa się regularnie wiele spotkań z różnych okazji. Uczestniczą w nich tylko chorzy dorośli i dzieci, ale i ich rodziny, także dzieci osierocone.

Kolejka do przejażdżki motorem

- Jesteśmy trochę jak rodzina - mówi Alicja Stolarczyk przezes Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku. - Takie imprezy jak piknik to przede wszystkim zabawa, dla każdego jednak: dzieci zdrowych, chorych, osieroconych i ich rodziców mająca inne znaczenie. Dla dzieci chorych to naturalne miejsce pobytu. Nikt się nie dziwi, że pokrzykują, ślinią się, czasem inaczej wyglądają. Dla rodziców to relaks i poczucie bezpieczeństwa, nikt nie przypatruje się ich dzieciom, czuwa nad nimi cały czas lekarz i pielęgniarka. Zdrowe dzieci uczą się, że choroba i śmierc to część życia. A dla wszystkich wsparcie - nie jesteście sami.

TV

Bajpas kartuski działa