• Start
  • Wiadomości
  • Free European Media: Spór o cenzurę w Polsce i zaniepokojenie stanem mediów na świecie

Free European Media: Spór o cenzurę w Polsce i zaniepokojenie stanem mediów na świecie

Kilkudziesięciu dziennikarzy i działaczy na rzecz wolnych mediów z całego świata przyjechało do Gdańska, by w mieście wolności, w ramach konferencji Free European Media rozmawiać o niezależności mediów i demokracji. Konferencja odbywa się w dniach 15-16 lutego w Europejskim Centrum Solidarności.
16.02.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zgromadzonych gości powitał Basil Kerski, dyrektor ECS

 

- Europe starts here (Europa zaczyna się tutaj) - tymi słowami Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności powitał kilkudziesięciu znakomitych gości ze świata mediów, którzy przyjechali do Gdańska z całego świata. Dwudniowa konferencja Free European Media, organizowana przez Europejską Federację Dziennikarzy, rozpoczęła się w czwartek, 15 lutego 2018 r.

Kerski podczas krótkiego przemówienia przypomniał pokrótce historię Solidarności, której działania umożliwiły wprowadzenie ustroju demokratycznego w Polsce. Podkreślił, że Europejskie Centrum Solidarności pochyla się nie tylko nad polską historią narodzin demokracji, ale prezentuje także historię krajów sąsiadujących, a jego zadaniem jest przede wszystkim bycie ośrodkiem europejskim poświęconym tradycjom demokratycznym, gdzie historia spotyka się z przyszłością.

O tę przyszłość, dokładnie o kondycję współczesnego społeczeństwa - o to, jak stabilna jest dziś demokracja (nie tylko w Polsce), oraz na ile tolerancyjni są obywatele, powinniśmy jego zdaniem zadać sobie dzisiaj pytania.

- Wiele krajów w Europie ma problem z połączeniem interesu narodowego z szerszym interesem europejskim. Ale Unia Europejska nie może już być jedynie unią gospodarczą, musi być także unią kulturalną, opartą na judeochrześcijańskiej tradycji otwartości, dialogu i empatii - mówił.

 

Gości powitał także prezydent Gdańska Paweł Adamowicz

 

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który także powitał gości, mówił z kolei: Jestem dumny, że wolność, niezależność i misja służenia społeczeństwu są wciąż dla was tak ważne. Nie mogliście wybrać lepszego miejsca na tę konferencję. Gdańsk zawsze był miejscem walki o demokratyczne wartości, o otwartość i wolność. Gdańsk dawał zawsze inspirację innym. Dobrze, że w czasach „fake news” wciąż są dziennikarze ceniący sobie i rzetelność, wiarygodność, miarodajność i służbę społeczeństwu. Dzięki wam wolne, niezależne media przetrwają.

Wspomniane przez niego „fake news” to, zdaniem dziennikarzy, jeden z największych problemów, z którymi muszą obecnie zmagać się media. Podobnie jak polityczna i komercyjna presja.

- Musi być pluralizm mediów, rozumiany nie tylko jako ilość, ale różnorodność. Media muszą być transparentne i wiarygodne - zaznaczył Manuel Mateo Goyet, przedstawiciel Komisji Europejskiej ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego.

 

Mogens Blicher Bjerregård - przewodniczący Europejskiej Federacji Dziennikarzy (European Federation of Journalists)

 

 

Na zdjęciu od lewej: Elda Brogi - CMPF, Harlem Désir - przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ds. wolnych mediów oraz Patrick Penninckx - dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego Rady Europy

 

Patrick Penninckx, dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego Rady Europy podkreślał konieczność walki o wolności słowa. - Wolność wypowiedzi i wolność mediów są niezbędne dla funkcjonowania społeczeństwa demokratycznego i ochrony podstawowych praw człowieka. Niezależne dziennikarstwo jest niezbędne w walce z nadużyciem i korupcją.

- Dziennikarze mają dziś fundamentalną rolę. Muszą się zjednoczyć, połączyć siły - przekonywał. - Widzimy, niestety, że rządy nas nie wspierają. Musimy więc my zmusić rządy do zachowania się tak, jak deklarowały, do spełniania obietnic i wywiązywania się ze swoich obowiązków. Musimy chronić wolność słowa, zapobiegać nadużyciom i powstrzymywać tych, którzy sprzeniewierzają wolne media.

Podobnego zdania był Harlem Désir, przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ds. wolnych mediów. - Atak na media to atak na demokrację - mówił. Wyraził też zaniepokojenie stanem mediów publicznych w Polsce, porównując obecną sytuację do tego, co dzieje się na Węgrzech czy w Turcji. - mowa o naciskach politycznych ze strony rządu. Désir przyznał, że sytuacja w polskich mediach publicznych od 2015 roku jest bardzo niepokojąca, i już kilkukrotnie zmusiła OBWE do interwencji.


Zapis konferencji, środa, 15 lutego (część 1) 

 


Zapis konferencji, środa, 15 lutego (część 2)

 


Sprawa polskich mediów publicznych wielokrotnie przewijała się podczas pierwszego dnia konferencji. Poświęcono jej cały panel, zatytułowany „The latest media developments in Poland”, z udziałem przedstawicieli organizacji zrzeszających polskich dziennikarzy: Tomasza Miłkowskiego ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej, Krzysztofa Bobińskiego z Towarzystwa Dziennikarskiego i Aleksandry Rybińskiej ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Zarówno Miłkowski, jak i Bobiński otwarcie mówili o prowadzonej w polskich mediach publicznych cenzurze, którą dostrzegają dziś także zagraniczni dziennikarze, a także o masowych zwolnieniach dziennikarzy z powodów sympatii politycznych. Aleksandra Rybińska z SDP była jednak innego zdania - przekonywała, że żadnej cenzury w Polsce nie ma, i że mówienie o tym, że jest, jest szkodliwe i wywołuje złą atmosferę.

- Dla mnie w Polsce jest wolność słowa. Na razie nie ma podstaw do myślenia, że będzie cenzura. Przestańmy to powtarzać - mówiła. Odniosła się także do masowych zwolnień dziennikarzy z TVP i Polskiego Radia za czasów Prawa i Sprawiedliwości. - Kiedy zmienia się władza, zawsze wymienia swoich pracowników, zatrudnia nowych. Nie rozumiem dlaczego moi koledzy teraz protestują, a wcześniej nie protestowali.

- Pluralizm w polskiej telewizji publicznej nie został całkowicie zlikwidowany, ale jest bardzo ograniczony. Nie ma równowagi między spojrzeniem partii rządzącej, a spojrzeniem drugiej strony politycznej. To jest dzisiaj nasz poważny problem. I on narasta, krok po kroku - skomentował Miłkowski.

Bobiński odpowiedział Rybińskiej krótko: to nonsens. Tłumaczył także, że dla niezależności mediów niezbędne są niezawisłe sądy - a tych w Polsce nie ma, jest zatem wyraźne niebezpieczeństwo cenzury.

Na zakończenie panelu Miłkowski poprosił Europę o wsparcie w walce o niezależne media publiczne w Polsce. Rybińska z kolei... poprosiła, żeby Europa się nie mieszała.

Konferencja potrwa jeszcze w piątek, 16 lutego 2018 r.


Czytaj także:

Lech Wałęsa do dziennikarzy z Europy: - Potrzebna nam debata, a nawet kłótnia

 

TV

Bajpas kartuski działa