Końcowy wynik nie odzwierciedla sytuacji na parkiecie hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Szczypiorniści Mebli Wójcik Elbląg przyjechali do Gdańska po pierwsze punkty w sezonie. I walczyli bardzo dobrze, szczególnie, że świetnie bronił Bartosz Dudek. Choć gdańszczanie kilka razy pomagali mu w interwencjach, rzucając z nieprzygotowanych pozycji. W 25. minucie gospodarze przegrywali 5:9. Do przerwy zdołali zniwelować straty do dwóch goli (8:10).
W przerwie trenerzy Damian Wleklak i Marcin Lijewski wytłumaczyli swoim młodym podopiecznym, że wynik buduje się od obrony. Zawodnicy zrozumieli słowa duetu szkoleniowców i zwarli szybki w defensywnie. Efekty były piorunujące. Po rzutach Wojciecha Prymlewicza i dwóch Łukasza Robulskiego zespół Wybrzeża wyszedł na prowadzenie 11:10, po chwilowym remisie (11:11), w 39. minucie było 13:11.
Gospodarze powiększali przewagę, również dzięki świetnie broniącemu Arturowi Chmielińskiemu, i pewnie wyrgrali różnicą pięciu goli. To ich czwarte zwycięstwo w tegorocznym sezonie PGNiG Superligi.
Wybrzeże Gdańsk - Meble Wójcik Elbląg 22:17 (8:10)
Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski - Prymlewicz 6, Rogulski 5, Kornecki 3, Oliveira 2, Kostrzewa 2, Bednarek 2, Kondratiuk 1, Sulej, Wróbel.
Meble Wójcik: Dudek, Fiodor - Szopa 5, Adamczak Piotr 3, Żółtak 2, Kupiec 2, Janiszewski 1, Moryń 1, Adamczak Paweł 1, Tórz 1, Malczewski 1, Nowakowski