• Start
  • Wiadomości
  • Czy Polki i Polacy są szczęśliwi w pracy? Jak w raporcie wypada Trójmiasto?

Czy Polki i Polacy są szczęśliwi w pracy? Jak w raporcie wypada Trójmiasto?

Szczęście w pracy? Ależ tak! W końcu na życie zawodowe poświęcamy ponad 1900 godzin rocznie, a po studiach pracujemy przez 35-40 lat. Agencje rekrutacyjne - gdańska Jobhouse i warszawska Great Digital sprawdziły, czy jesteśmy zadowoleni z zawodowej strony życia. Mieszkańcy Trójmiasta są mniej niż inni Polacy skłonni, by szukać szczęścia poza domem.
21.11.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Natalia Bogdan i Marta Pawlak-Dobrzańska chcą, by Polacy byli szczęśliwi w pracy tak jak one

Raport z badania “Szczęście w pracy Polaków” przedstawiono 21 listopada w miejscu, w którym tysiące osób dziennie może zadawać sobie pytanie o szczęście przy biurku - w Olivia Business Centre.

- Pośrednictwem pracy zajmuję się od 12 lat i od początku dziwi mnie, że każdy mój telefon do pracownika jednej firmy z propozycją spotkania w sprawie przejścia do drugiej, kończy się sukcesem - mówi Natalia Bogdan, prezes Jobhouse. - Nie zdarza się, by ktoś odmówił spotkania z headhunterem. A czy z pracą, w której czujemy się szczęśliwi, nie powinno być tak, jak z udanym związkiem, że choćby nawet zadzwonił Brad Pitt, nie umówię się z nim na randkę? Nie znalazłam badań sprawdzających poziom zadowolenia z pracy na polskim rynku, postanowiłam więc sama to sprawdzić.

- Ponieważ tak jak Natalia, wierzę że można być w pracy szczęśliwym, nie musiała mnie długo namawiać do współpracy - dodaje Marta Pawlak-Dobrzańska, założycielka Great Digital, która zrealizowała badanie.

Ankietę przeprowadzono on-line, w sierpniu bieżącego roku. 901 osób podzieliło się w niej swoimi doświadczeniami, zdecydowana większość ma wyższe wykształcenie i pracuje w dużych miastach. Ponad połowa respondentów wywodzi się z najbardziej atrakcyjnej dla pracodawców grupy wiekowej: między 26 a 46 lat. Rozkład ich doświadczenia w miejscu obecnego zatrudnienia waha się między dwoma a 15 laty. Większość respondentów pracuje na stanowisku specjalisty.

Jesteśmy szczęśliwi w miejscu pracy?

Umiarkowanie. W skali od zera do dziesięciu Polacy ocenili swoje zawodowe szczęście na 6,3 pkt. Przy czym te osoby, które nie rozglądają się za inną pracą są oczywiście szczęśliwsze (7,8 pkt.), niż te, które szukają nowego zajęcia (5,1 pkt.).

- Wynika z tego, że ludzie nie muszą być aż tak zupełnie nieszczęśliwi, żeby myśleć o zmianie pracy - komentuje Natalia Bogdan. - Warto więc, by pracodawcy zadbali o jak najwyższy poziom zadowolenia pracowników, żeby utrzymać ich w swoich firmach.

Jak to zrobić? Wystarczy przyjrzeć się odpowiedziom na pytanie, co pomaga w byciu szczęśliwym w pracy? (Można było wskazać kilka odpowiedzi).

Pierwsza pozycja nie jest zaskoczeniem - dobre wynagrodzenie wskazało aż 88 proc. respondentów, ale tuż za nim są relacje międzyludzkie: 84 proc. ankietowanych uznało, że współpracownicy, na których można liczyć decydują o tym, czy są szczęśliwi w pracy.

Na trzecim miejscu uplasowała się możliwość rozwoju (81 proc.).

Czwarta pozycja świadczy o tym, że polscy pracownicy coraz bardziej zwracają uwagę na tzw. work - life balance, czyli na możliwość godzenia pracy z życiem prywatnym (80 proc. wskazań). Pierwszą piątkę w kategorii czynników szczęścia w pracy zamyka czas dojazdu do pracy (76 proc.).


Moja praca? Nie polecam!

- Postanowiłyśmy bliżej przyjrzeć się temu “szczęściu” i zapytaliśmy ankietowanych, czy poleciliby swoją pracę osobom o podobnym profilu zawodowym. W zdecydowanym stopniu poleciłoby ją tylko 29 proc. pytanych (9 i 10 pkt w skali 0-10 - red.) i 28 proc. w stopniu umiarkowanym (7-8 pkt w powyższej skali - red.) - opowiada Marta Pawlak-Dobrzańska. - Niestety, aż 43 proc. badanych to krytycy (wskazania od 6 do 0 pkt. - red.). Osoby, które potrzebują jeszcze znacznych zmian, by móc polecać swoje stanowisko.

Mierząc “polecalność” pracy wśród Polaków inną metodą (tzw. NPS, w skali od -100 do 100), współczynnik ten wynosi - 14.

- Współczynnik ten pokazuje etap, na którym teraz w Polsce jesteśmy, kiedy dopiero zaczynamy się zajmować się dobrostanem pracowników - ocenia Pawlak-Dobrzańska. - Dla porównania, jeśli ten wskaźnik używany jest w badaniach konsumenckich, gdzie pytamy na ile klienci są skłonni polecać innym produkty bądź usługę, w przypadku marek takich jak Apple czy Harley Davidson wskaźnik ten sięga 50-60 punktów plus. Mamy więc jeszcze sporo do zrobienia.


Za chlebem tak, ale rzadziej z Trójmiasta

Na zmianę miejsca zamieszkania w poszukiwaniu lepszej pracy zdecydowałoby się 37 proc. respondentów (inne miasto lub zagranica), 16 proc. zrobiłoby ten krok tylko w obrębie Polski, 10 proc. byłoby gotowe wyjechać z kraju, a 37 proc. chce zostać w swoim miejscu zamieszkania. Jeśli zsumować wszystkie wyniki osób deklarujących wyjazd "za chlebem”, będzie ich w sumie 63 proc.

Co ciekawe, w Trójmieście wskaźnik ten jest aż o 10 proc. niższy, więc aż 46 proc. osób zatrudnionych w Gdańsku, Gdyni i Sopocie (porównaj 37 proc. w skali kraju) chce pracować tylko tutaj.

- Dziesięć lat temu przekonanie wykwalifikowanych ekspertów z innych regionów Polski do przeprowadzki nad morze było dużym wyzwaniem. Dziś Trójmiasto zyskuje na atrakcyjności. Coraz więcej osób pracujących w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu chce podjąć tutaj pracę, widzę to po prowadzonych przez nas rekrutacjach - komentuje Joanna Wszeborowska, dyrektor personalny Ergo Hestia. - Dla wielu motywatorem przestaje być samo wynagrodzenie. Polacy coraz chętniej dbają o zdrowie, możliwość realizacji osobistych pasji, o komfort życia, a Trójmiasto sprzyja realizacji wszystkich tych założeń.

Pełną treść raportu znajdziesz TUTAJ.

Czytaj także:

Bizneswoman Roku wg internautów? - gdańszczanka Natalia Bogdan

TV

Lekcja Obywatelska z prezydent Gdańska w Zespole Szkół Specjalnych nr 1