• Start
  • Wiadomości
  • Czekając na deszcz. Przez suszę gwałtownie spada populacja gdańskich płazów

Czekając na deszcz. Przez suszę gwałtownie spada populacja gdańskich płazów

Według szacunków osób, które zaangażowane są w pomoc płazom, z powodu suszy gwałtownie spada liczba - najliczniejszego do tej pory w Gdańsku gatunku – ropuchy szarej. Szacunki mówią o 90-procentowym zmniejszeniu ich populacji.
25.04.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Jeśli nie nadejdą intensywne deszcze, bardzo zmniejszy się populacja płazów w Gdańsku
Jeśli nie nadejdą intensywne deszcze, bardzo zmniejszy się populacja płazów w Gdańsku
zdj. Facebook/Chronimy płazy Gdańska


Od 7 lat w Gdańsku o tej porze roku monitorowana jest populacja płazów. W tym czasie prowadzona jest też akcja pomagania im, tak by nie ginęły na jezdni pod kołami samochodów. Działania związane z czynną ochroną płazów finansuje Wydział Środowiska Miasta Gdańska, a realizuje Fundacja Sprawni Inaczej.

- Budujemy specjalne płotki, które mają uratować płazy przed wpadaniem pod samochody, Skrupulatnie też przenosimy je przez ulice, żeby ograniczyć ich śmiertelność. Przy okazji tych czynności zawsze odbywa się monitorowanie ich populacji – mówi Piotr Zięcik, biolog środowiskowy. - Liczenie takie prowadzimy na różnych stanowiska występowania płazów od 7 lat i jeszcze nigdy nie było ich tak mało. Szczególnie dotyczy to popularnego gatunku ropuchy szarej. Ten gatunek stanowi ok. 80% gdańskiej populacji płazów.

Są miejsca w Gdańsku, gdzie w ochronę płazów bardzo intensywnie włączają się gdańszczanie. Na przykład w dzielnicy VII Dwór w okolicy zbiornika przy ul. Michałowskiego biologom i wolontariuszom bardzo pomagają mieszkańcy z sąsiedztwa. Sami zbierają i liczą płazy. Liczenie trwa też na innych stanowiskach - w rejonie ul. Do Studzienki i ul. Góralskiej.

Samiec ropuchy szarej przed i po nawodnieniu
Samiec ropuchy szarej przed i po nawodnieniu
zdj. Facebook/Chronimy płazy Gdańska


- W tym roku nasze szacunki wynoszą mniej niż 10 procent tego, co o tej porze mieliśmy policzone w latach poprzednich. Zawsze były drobne wahania w liczbach, ale teraz jest najgorzej. W drugiej połowie kwietnia zazwyczaj było to około 8 tysięcy ropuch, a teraz 500-600 sztuk - dodaje Piotr Zięcik.

Brak opadów to przyczyna suchej i stwardniałej skorupy ziemi. To sprawia, że ropuchy nie są w stanie wydostać się na powierzchnię. Osoby ratujące płazy wskazują, że najbardziej cierpią i najbardziej odwodnione są samce. To przede wszystkim im pomagają miłośnicy zwierząt nawadniając je. Sytuacji gdańskich płazów poświęcony jest specjalny profil na Facebooku.


Nie mamy pewnej teorii na temat przyczyn spadku liczby ropuch szarych. Czekamy na koniec suszy i intensywne deszcze, bo małe opady nie wystarczą. Najbardziej optymistyczna jest wersja, że po takim deszczu ziemia zmięknie i płazom uda się przecisnąć się na powierzchnię, pod warunkiem, że wcześniej nie straciły sił - podsumowuje Piotr Zięcik.

Prognozy meteorologów mówią o ochłodzeniu i opadach deszczu, a nawet burzy w najbliższy weekend. Padać ma od soboty do poniedziałku. Liczymy na to, że pomoże to cierpiącym z powodu suszy gdańskim płazom.

Czytaj też: Stop żaba na drodze! Wolontariusze z płazich patroli już działają

 

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej