• Start
  • Wiadomości
  • Bitwa o Westerplatte - starcie drugie. O czym prezydent Gdańska mówił w prokuraturze?

Bitwa o Westerplatte - starcie drugie. O czym prezydent Gdańska mówił w prokuraturze?

Najpierw była wizyta funkcjonariuszy CBA w gdańskim magistracie. Na wtorek, 14 listopada, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został wezwany w charakterze świadka do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. W obu przypadkach chodziło o to samo: śledczy badają, okoliczności w jakich doszło do rozwiązania umowy o współpracy na terenie pola bitwy na Westerplatte między Miastem Gdańsk a Muzeum II Wojny Światowej. Nowy “pisowski” dyrektor tej placówki - Karol Nawrocki - twierdzi, że było to działanie na szkodę muzeum.
14.11.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Przesłuchanie prezydenta Adamowicza jako świadka przez prokuraturę wzbudziło duże zainteresowanie mediów

Prezydent Adamowicz stawił się w prokuraturze o godz. 9. Przesłuchanie trwało blisko dwie godziny. Prowadziła je prokurator Adrianna Ziółkowska. W korytarzu na prezydenta Gdańska czekał tłum dziennikarzy. Po przesłuchaniu Paweł Adamowicz powiedział, pokazując reporterom kartki z umową między Miastem Gdańsk a Muzeum II Wojny Światowej (wówczas reprezentowanym jeszcze przez prof. Pawła Machcewicza):

“Umowa ma charakter ramowy, ma charakter intencjonalny. (...) Ta umowa nie niosła skutków ani prawnych, ani finansowych. Ta umowa też nie obiecywała Muzeum II Wojny Światowej przekazywania żadnych gruntów w użyczenie czy w dzierżawę. Natomiast - niezależnie od tej umowy - Miasto Gdańsk użyczało i nie wyklucza użyczać gruntów na cele ekspozycji plenerowych na terenie Westerplatte. Przypomnę, że Miasto Gdańsk jest właścicielem większości gruntów historycznej części Westerplatte. Muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony tym całym zamieszaniem, otóż jedna osoba - pan Nawrocki - składa donos do prokuratury, powoduje że prokuratura traci cenny czas na rzeczy 50-rzędne, nieważne i nieistotne. Mój czas też jest cenny, i drogi, i też dwie godziny tutaj spędziłem. Dodałem, że do tej pory dyrektor Nawrocki nie znalazł czasu, by prezydentowi miasta czy jego współpracownikom przedstawić, co tak naprawdę chciałby robić, jakie ma plany, programy na terenie Westerplatte. Powtórzę raz jeszcze: umowę tę podpisywałem z Muzeum II Wojny Światowej pod przewodnictwem profesora Machcewicza. Z chwilą połączenia fikcyjnego Muzeum Westerplatte i Pola Bitwy z Muzeum II Wojny Światowej Machcewicza, przestało istnieć to muzeum, z którym ja podpisywałem tę umowę. Powstał całkiem nowy byt prawny. Moje rozwiązanie tej umowy o współpracy było podyktowane tym, że nie wiedziałem wtedy jaki układ programowy, personalny, będzie kierować nowym Muzeum II Wojny Światowej. I zresztą moja intuicja się potwierdziła, bo obecny dubler, nowe Muzeum II Wojny Światowej, ani razu też nie złożył prezydentowi wizyty, nie przedstawił żadnych programów działania. Rozmawia poprzez prokuraturę, poprzez donosy, poprzez media, co niedobrze merytorycznej działalności tego muzeum”.

O wizycie CBA w Urzędzie Miejskim w Gdańsku czytaj: Bitwa o Westerplatte. Prezydent Adamowicz: - To groteskowe, że CBA przysyła pięciu ludzi po kilka kartek


TV

Profilaktyka piersi w tramwaju w Dzień Kobiet