• Start
  • Wiadomości
  • Bez bramek w meczu Lechia - Cracovia. Sędzia skorzystał z systemu VAR

Bez bramek w meczu Lechia - Cracovia. Sędzia skorzystał z systemu VAR

W 15. minucie Ariel Borysiuk huknął jak za armaty, bramkarz gości Michal Pesković odbił, ale do piłki dopadł Flavio Paixao i umieścił ją w siatce. Sędzia poprosił o VAR. Niestety gol nieuznany, pomocnik Lechii był na spalonym. Była to najlepsza okazja biało-zielonych. W końcówce w trudnej sytuacji dobrze bronił Oliver Zelenika.
23.04.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Piłka po strzale Flavio Paixao za chwilę wpadnie do siatki. Niestety gol nie zostanie uznany
Piłka po strzale Flavio Paixao za chwilę wpadnie do siatki. Niestety gol nie zostanie uznany
fot. Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

W poniedziałkowy wieczór, 23 kwietnia, w meczu przeciwko Cracovii na Stadionie Energa Gdańsk w pierwszym składzie biało-zielonych zabrakło Dusana Kuciaka. Słowak, kapitan drużyny, pauzował za żółte kartki. Jego miejsce między słupkami zajął Oliver Zelenika, dla którego był to pierwszy mecz w barwach Lechii o ligowe punkty. Opaskę kapitana przejął za to Sławomir Peszko.

Ze względu na nadmiar kartek nie zagrali także Paweł Stolarski i Daniel Łukasik. Ich miejsce w wyjściowej jedenastce zajęli Joao Nunes i Ariel Borysiuk. I właśnie ten ostatni po kwadransie gry popisał się kapitalnym strzałem. Wcześniej rzut rożny z prawej strony wykonywał Patryk Lipski. Piłka trafiła do Borysiuka, będącego około 30 metrów od bramki Cracovii. Ten długo się nie zastanawiając huknął, jak z armaty. Bramkarz gości Michal Pesković nie zdołał utrzymać piłki w rękach, ruszyli do niej będący w polu karnym Michał Nalepa i Flavio Paixao. Portugalczyk strzelił, piłka zatrzepotała w siatce. Gol!!! Radość na trybunach i w szeregach Lechii. Sędzia Tomasz Kwiatkowski poprosił jednak o VAR. Po kilkudziesięciu sekundach powrócił w pole karne, nakreślił dłońmi znak monitora i nakazał grać od bramki. Paixao był na spalonym.

W 26. minucie Lipski wgrywał w pole karne. Pesković niepewnie interweniował, ale nikogo z gdańszczan nie było w pobliżu, by dobić piłkę.

Bliski zdobycia gola w 69. minucie był Lukas Haraslin. Odebrał piłkę rywalowi tuż przed polem karnym, pomknął w stronę bramki, zakręcił dryblingiem goniącego go obrońcę i strzelił z lewej nogi. Niestety nad poprzeczką.

Swoje sytuacje mieli także piłkarze Cracovii. Najbliżej byli już w doliczonym czasie gry, gdy Deniss Rakels strzelił płasko z 10 metrów. Na szczęście świetnie interweniował Zelenika, wybijając piłkę ręką.

Kolejny mecz biało-zieloni zagrają 30 kwietnia (poniedziałek) na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.

Lechia Gdańsk - Cracovia 0:0

Lechia: Zelenika - Nunes (61' Oliveira), Nalepa, Vitoria, Wawrzyniak (76' Mladenović) - Peszko, Borysiuk, Lipski, Sławczew, Haraslin (84' Krasić) - Paixao

Cracovia: Pesković - Ferraresso, Helik, Siplak, Pestka - Dimun, Covilo - Zenjov (68' Rakels), Hernandez, Culina (68' Wdowiak) - Piątek (87' Brok-Madsen)

Żółte kartki: Nalepa, Vitoria, Oliveira (Lechia) - Zenjov, Pestka (Cracovia) 



TV

Gdański zegar spełnia życzenia?