Przeprowadzka wcale nie była taka łatwa. Ze św. Wojciechem trzeba się obchodzić bardzo ostrożnie
Pomnik św. Wojciecha podarowany został miastu Gdańsk w 2000 roku przez ks. prałata Henryka Jankowskiego, nieżyjącego proboszcza Bazyliki św. Brygidy. Autorem pomnika jest rzeźbiarz Józef Fukś.
Pomnik od 16 lat znajdował się na zieleńcu przy Kościele Świętej Trójcy, u zbiegu ulic Świętej Trójcy, Okopowej i Toruńskiej. Jego przeniesienie motywowane jest budową Forum Gdańsk oraz odwiedzinami pielgrzymów w naszym mieście.
Święty Wojciech zwany patronem duchowej jedności Europy, nie będzie skrywał się już w roślinności, lecz dumnie witał przyjezdnych.
Jadąc w kierunku Gdańska, pomnik znajduje się po lewej stronie ul. Trakt św. Wojciecha, tuż za tablicą informującą o wjeździe do miasta. Ma prawie 3 metry wysokości, nie sposób nie zauważyć postaci odlanej w brązie, w ornacie i mitrze, z pastorałem zakończonym krzyżem na kuli.
Św. Wojciech urodził się ok. 956 roku, jako Vojtech Slavkovic, szósty syn pana na Libicach. W 981 roku w Magdeburgu, przyjął święcenia kapłańskie. Był pierwszym Czechem, który został biskupem diecezji praskiej, jednak źle znosił konflikty w diecezji, które wynikały z powszechności obyczajów pogańskich i powierzchowności chrześcijaństwa. Wyjechał więc do Rzymu i tam wstąpił do zakonu benedyktynów. Z nakazu papieża powrócił do Pragi, ale wkrótce, na skutek walk możnych rodów w których zginęło wiele osób z jego rodu Sławkowiców, znów uciekł z miasta. Gdy ostatecznie, z powodów politycznych, jego powrót na Czechy okazał się niemożliwy, wyjechał na ziemie polskie z ideą prowadzenia chrystianizacji plemion pogańskich. Świadectwa współczesnych wskazują głównie na jego bezkompromisowość w wierze i powołanie. W 997 roku prowadził wyprawę misyjną do Prus. Po drodze trafił do Gdańska, gdzie chrzcił wielu mieszkańców. Niedługo potem został zabity w okolicach dzisiejszego Pasłęka, za datę śmierci uznaje się 23 kwietnia 997 roku. Odciętą przez Prusów głowę św. Wojciecha nieznany historii Pomorzanin przywiózł do Gniezna. Resztę ciała wykupił Bolesław Chrobry. Św. Wojciech został pochowany Gnieźnie, gdzie założono wkrótce metropolię biskupią, a pierwszym arcybiskupem został Radzim Gaudenty, przyrodni brat Wojciecha. |