- Byliśmy dosyć jednogłośni przy wydaniu werdyktu, co się naprawdę rzadko zdarza. Konkurs był bardzo mały, kameralny, ale absolutnie każdy z tych filmów w jakimś obszarze jest wybitny. Mało tego, to są filmy, który już były nagradzane na świecie - podkreśla reżyserka Joanna Kos-Krauze, która zasiadła w jury obok Tadeusza Sobolewskiego i profesora Tomasza Szkudlarka.
- Nas szczególnie zachwycił Cristian Mungiu. Wydaje nam się, że jego film „Egzamin” mógł tutaj zabrzmieć z pełną wyrazistością. Widać, jak bardzo jest aktualny w tej części Europy, w odniesieniu do naszych lęków - czy to wszystko, co zrobiliśmy ma dzisiaj sens, czy nasze dzieci mają tu przyszłość, czy było warto. To jest film wybitny, a jako filmowiec mogę powiedzieć, że został utkany niemal z niczego. Nie ma prostych haczyków, jest zbudowany na miarę tragedii antycznej. Z niczego rodzi się dramat, gdzie rozpada się rodzina i świat. A jednocześnie jest w nim nadzieja, bo ten film ma piękny finał - tłumaczy Joanna Kos-Krauze.
Reżyserka podkreśliła, że siłą tego filmu jest m.in. jego uniwersalność. - To nie jest ciężki emocjonalnie film, jak zresztą żaden z filmów konkursowych. Tak jak w życiu, gdzie drugi człowiek jest źródłem i tragedii i frustracji, ale też nadziei, tak tu, każdy z tych filmów to ma, taką wiarę w naszą zdolność dokonywania wyboru, niezależnie od dramatycznych okoliczności i popełnianych błędów.
Oprócz filmu „Egzamin” do konkursu nominowano cztery inne produkcje: brytyjski film „Ja, Daniel Blake” w reżyserii Kena Loacha, „Dzieciństwo wodza” w reżyserii amerykańskiego aktora Brady’ego Corbe, „Praktykant” nagradzanego na całym świecie filmowca z Singapuru - Boo Junfenga, i niemiecko-austriacki dramat reżyserki Maren Ade „Toni Erdman”. Zwycięski film otrzymał statuetkę i 30 tysięcy złotych ufundowane przez prezydenta miasta Gdańska. Nagrodę z rąk Pawła Adamowicza w imieniu reżysera odebrała aktorka, która wcieliła się w jedną z ról, Malina Manovici.
Gala wręczenia nagród odbyła się w sobotę, 22 października, w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
O filmie „Egzamin”:
Bohaterami opowieści są intelektualiści z miejskiej klasy średniej, podobni samemu twórcy, którzy codziennymi wyborami określają to, jakie jest rumuńskie społeczeństwo. Romeo Aldeo to niemal 50-letnim lekarz z Klużu. Jego córka, która właśnie zdaje maturę, ma studiować za granicą. Tuż przed egzaminami zostaje jednak napadnięta na ulicy. Ojciec, w obawie przed niepowodzeniem egzaminacyjnym, postanawia zapewnić córce dobry wynik. Mungiu pyta o moralność współczesnej Rumunii. Pokazuje świat, w którym ideały zdają się towarem deficytowym. „Zrobiłem ten film dla swoich dzieci” - mówi reżyser, stawiając pytanie o to, jaką mentalność młodzi odziedziczą po rodzicach?