• Start
  • Wiadomości
  • A na urlop? Do Lublina, Zamościa, Kazimierza Dolnego i na Roztocze

A na urlop? Do Lublina, Zamościa, Kazimierza Dolnego i na Roztocze

Dzięki połączeniu lotniczemu Gdańsk - Lublin, stolica lubelszczyzny osiągalna jest teraz w zaledwie godzinę, a w ślad za nią mnóstwo innych atrakcji tego wyjątkowego, bogatego w zabytki i walory przyrodnicze regionu. Pod hasłem kampanii Unii Metropolii Polskich #OdkryMyMiasta!" zapraszamy na krótką wędrówkę po największych atrakcjach województwa lubelskiego.
27.07.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Panorama Lublina
Panorama Lublina
Fot. arch. LROT

Autorka artykułu wzięła udział w wizycie studyjnej dla dziennikarzy z Trójmiasta zorganizowanej przez Lubelską Regionalną Organizację Turystyczną. Podobną wizytę - dla dziennikarzy z Lublina, przeprowadziła wcześniej Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna.

 

Lublin

Lublin to miasto malowniczo rozłożone na wzgórzach, o przeszło 700-letniej, wielokulturowej historii, którą odczytać można wprost przechadzając się po ulicach Starego Miasta. Jego oryginalna zabudowa, głównie renesansowa (ze śladami gotyku, baroku i klasycyzmu) zachowała się do dziś w ponad 70 proc. Drogę na starówkę od strony centrum otwiera charakterystyczna XIV-wieczna gotycka Brama Krakowska, po drugiej stronie zamyka ją Zamek Lubelski. W lecie, zwłaszcza wieczorami, ta część miasta i jej obrzeża tętnią życiem. Imponująca jest liczba lokali gastronomicznych, jak i ludzi, którzy spędzają w nich czas.

Lublin leży na wzgórzach, więc często jest nieco pod górę - rynek Starego Miasta, w prawym rogu - XIV wieczna Brama Krakowska
Lublin leży na wzgórzach, więc często jest nieco pod górę - rynek Starego Miasta, w prawym rogu - XIV wieczna Brama Krakowska
Fot. arch. LROT


By poznać topografię miasta, warto wspiąć się na jeden z punktów widokowych rekomendowanych na stronie Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej - choćby na znajdującą się również na starówce Bramę Trynitarską.

Z zamkowej wieży także warto spojrzeć na miasto, ale to nie jedyny powód, dla którego warto tu przyjść. To właśnie na Zamku Lubelskim, 1 lipca 1569 roku podczas Walnego Sejmu Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego z udziałem króla Zygmunta Augusta, podpisana została unia polsko-litewska zwana Unią Lubelską. 

Tamtego zamku, wzniesionego w XIV wieku za czasów Kazimierza Wielkiego, dziś już nie ma (został zniszczony w czasie potopu szwedzkiego). Z dawnej zabudowy pozostała starsza od niego o dwa wieki murowana wieża - donżon i Kaplica Trójcy Świętej, najcenniejszy zabytek Lublina.

Wnętrze Kaplicy Trójcy Świętej w Lublinie robi ogromne wrażenie
Wnętrze Kaplicy Trójcy Świętej w Lublinie robi ogromne wrażenie
Fot. arch. LROT


Kaplica to unikatowy przykład połączenia gotyckiej architektury z rusko-bizantyjskimi freskami, jeden z najwspanialszych zabytków sztuki średniowiecznej w Europie. Zdobiące ją freski pochodzą z początku XV wieku, na zlecenie króla Władysława Jagiełły namalowali je ruscy malarze. Kaplicę można zwiedzać samemu, posiłkując się przygotowanym tekstem, jednak warto wejść do niej z przewodnikiem, który wskaże najważniejsze motywy, symbole i postaci.

Stare Miasto w Lublinie widziane z perspektywy wzgórza zamkowego
Stare Miasto w Lublinie widziane z perspektywy wzgórza zamkowego
Fot. arch. LROT


Wzgórze jest także siedzibą
Muzeum Narodowego w Lublinie, które mieści się w dawnym więzieniu zbudowanym na gruzach zamku w czasie zaboru rosyjskiego. W najmłodszym muzeum narodowym w kraju (do tego grona lubelskie muzeum dołączyło w ubiegłym roku) jest dziewięć wystaw stałych. Na szczególną uwagę zasługuje galeria malarstwa polskiego ze słynnym obrazem Jana Matejki "Unia Lubelska" i dziełami m.in.: Juliana Fałata, Aleksandra Gierymskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Pankiewicza. Ogromne wrażenie robi również galeria pieczołowicie odrestaurowanych ikon i obrazów cerkiewnych z nieistniejących już świątyń z terenu Lubelszczyzny. Jeśli ktoś chciałby poznać legendę o czarciej łapie, związaną z działalnością Trybunału Lubelskiego i zobaczyć jej odcisk - także powinien udać się do muzeum na Zamku.

Zabudowa starego Lublina zachowała się w 70 proc. - rynek, w tle Brama Trynitarska
Zabudowa starego Lublina zachowała się w 70 proc. - rynek, w tle Brama Trynitarska
Fot. arch. LROT


Od zgiełku miasta można odpocząć… w mieście. Kilkanaście minut drogi od centrum, nad rzeką Czochówką położone jest
Muzeum Wsi Lubelskiej. Zajmuje 23 ha terenów zielonych  i jest jednym z największych skansenów w Polsce.

Muzeum Wsi Lubelskiej to jeden z największych skansenów w Polsce
Muzeum Wsi Lubelskiej to jeden z największych skansenów w Polsce
Fot. arch. LROT


Poza zbiorem oryginalnych chałup z Roztocza, Powiśla, Podlasia i Wyżyny Lubelskiej (najstarsze są z XVII wieku, najmłodsze z 1939 roku), w muzeum zainscenizowano także dwie uliczki z placem - fragment “miasteczka prowincjonalnego Europy środkowej”, gdzie zobaczyć można m.in. oryginalne wnętrza przedwojennego sklepu żelaznego, zakładu fryzjerskiego i krawieckiego, czy też szynku.

Plac ze studnią w zainscenizowanym na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej miasteczku prowincjonalnym Europy środkowej
Plac ze studnią w zainscenizowanym na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej miasteczku prowincjonalnym Europy środkowej
Fot. arch. LROT


Jeszywas Chachmej Lublin
, czyli nowoczesna szkoła rabinacka, zbudowana dzięki wizji i uporowi znanego lubelskiego rabina Majera Szapiro i wsparciu Żydów z całego świata, przypomina o żydowskiej społeczności Lublina, która była obecna w mieście od XV wieku. Szkołę otwarto w 1930 roku, po wybuchu wojny większość jej profesorów i uczniów zostało zamordowanych w obozie koncentracyjnym w Bełżcu, a Niemcy zamienili budynek w szpital. Obecnie część gmachu zajmuje luksusowy Hotel Ilan. Wciąż funkcjonującą synagogę i wystawę prezentującą historię uczelni i jej założyciela można oglądać codziennie oprócz czasu szabatu. 

Wnętrze synagogi w Jeszywas Chachmej Lublin
Wnętrze synagogi w Jeszywas Chachmej Lublin
Fot. Izabela Biała/www.gdansk.pl

 

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce

Imponujący pałac i przepiękny ogród czyli Muzeum Zamoyskich w Kozłówce
Imponujący pałac i przepiękny ogród czyli Muzeum Zamoyskich w Kozłówce
Fot. arch. LROT


W województwie lubelskim jest wiele miejsc, w których czas jakby się zatrzymał. Tak jest np. w późnobarokowym
Pałacu Zamoyskich w Kozłówce (30 km od Lublina), jednym z najlepiej zachowanych dziś zespołów pałacowych w Europie z rozległym parkiem. W pałacu mieści się Muzeum Zamoyskich, w którego wnętrzach niewiele zmieniło się od czasu, gdy latem 1944 roku wyjechała stąd hrabina Jadwiga Zamoyska z dziećmi, żona ostatniego ordynata Aleksandra Zamoyskiego, który za działalność konspiracyjną trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Małżeństwo przeżyło wojnę i resztę życia spędziło w Kanadzie. Najmłodsza córka ostatniej pary ordynackiej - Inka Zamoyska regularnie odwiedza pałac, inni przedstawiciele rodu także tu bywają podczas rodzinnych zjazdów.

Wnętrza pałacu Zamoyskich w Kozłówce
Wnętrza pałacu Zamoyskich w Kozłówce
Fot. arch. LROT


To, co oglądamy w środku, słuchając opowieści przewodnika (samemu pałacu się nie zwiedza), to w większości oryginalne wyposażenie: posadzki, meble, kolekcja malarstwa i inne dzieła sztuki, piece, żyrandole, działający wciąż fortepian pionowy i pianola (wraz ze zbiorem 1,5 tysiąca rolek z “nagranymi” utworami), stół do gry w karambol, zastawy z herbem Zamoyskich - wszystko to zachwyci wielbiciela dawnych wnętrz. 

Jak na pałacowy ogród przystało, w Kozłówce spotkamy i usłyszymy także pawie, które czasem wzlatują wysoko, na drzewo
Jak na pałacowy ogród przystało, w Kozłówce spotkamy i usłyszymy także pawie, które czasem wzlatują wysoko, na drzewo
Fot. arch. LROT


Po odwiedzinach w pałacu warto dla kontrastu odwiedzić ulokowaną w tutejszej podwozowni
Galerię Sztuki Socrealizmu. Na niewielkiej wystawie zgromadzono dzieła polskich twórców z niezwykle trudnych dla uprawiania wolności artystycznej czasów, czyli lat 50-tych ubiegłego wieku. Obrazy, rzeźby i pomniki przedstawiające Włodzimierza Lenina, Józefa Stalina, Bolesława Bieruta przodowników pracy trafiły tutaj, gdy przestały być mile widziane w oficjalnej przestrzeni.

 

Kazimierz Dolny nad Wisłą

Kazimierz Dolny, widok na miasto i Wisłę z Góry Trzech Krzyży
Kazimierz Dolny, widok na miasto i Wisłę z Góry Trzech Krzyży
Fot. arch. LROT


To urokliwe miasteczko położone niespełna godzinę drogi od Lublina stało się niestety ofiarą własnej popularności. Jeśli chcemy rzeczywiście poczuć sławny kazimierzowski artystyczny klimat, delektować się nim i zrozumieć, za co poeci i malarze tak bardzo je pokochali, unikajmy Kazimierza Dolnego w wakacyjne weekendy, gdy jest ekstremalnie zatłoczony. 

Skarbem architektonicznym Kazimierza jest dobrze zachowana renesansowa zabudowa wokół rynku i w bocznych uliczkach. Znając architekturę gdańskich spichlerzy, warto przyjrzeć się ich odpowiednikom w Kazimierzu, pamiętając, że to stąd między innymi spławiano Wisłą zboże do grodu nad Motławą.

Kazimierska Fara
Kazimierska Fara
Fot. arch. LROT


Na uwagę zasługuje też bogato zdobiona
Fara Kazimierzowska, której początki sięgają wczesnego średniowiecza. Obecnie podziwiać ją można w odsłonie po przebudowie z przełomu XVI/XVII wieku. W pobliżu znajduje się wejście na najlepszy punkt widokowy - dominującą nad Kazimierzem Górę Trzech Krzyży. Warto!

Dzięki położeniu w Krainie Lessowych Wąwozów (z największą siecią tego typu wąwozów w Europie), Kazimierz oferuje także możliwość spacerów wśród lessowych ścian skalnych o wysokości  6-7 metrów. Wystarczy zapuścić się w pierwszą lepszą uliczkę w mieście - każda kończy się takim szlakiem. Niekoniecznie trzeba iść wąwozem Korzeniowy Dół, który wybiera większość odwiedzających. Warto także skorzystać z nadwiślańskiego położenia miasteczka i udać się w rejs do Janowca, w którym znajdują się malowniczo położone na wzgórzu ruiny zamku (wyprawa w dwie strony trwa ok. 1 godziny).

Wzdłuż brzegu Wisły, po niespełna 3-kilometrowym spacerze, dotrzeć można do Mięćmierza. Ta dawna wioska rybacka zwana jest żywym skansenem. Znajdziemy tu odpoczynek od zgiełku kazimierzowskiego centrum.

Rynek w Kazimierzu Dolnym
Rynek w Kazimierzu Dolnym
Fot. arch. LROT

 

Zamość

Zamość to kreacja hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego, który na “gołym polu” postanowił zbudować miasto idealne, przeznaczone dla trzech tysięcy mieszkańców (obecnie - ponad 63 tys.). Akt lokacyjny nadający miastu prawa wydał w 1580 roku król Stefan Batory. Założyciel Zamościa własnym sumptem zbudował mury obronne wokół 24 ha przestrzeni (bo miasto miało być też twierdzą) i swoją rezydencję, wytyczył Rynek Wielki o wymiarach 100 na 100 metrów (uznawany dziś za jeden z najpiękniejszych staromiejskich placów w Europie), na którym zbudował ratusz i jedną dwupiętrową kamienicę wzorcową. Równolegle wydał przywileje dla kupców, na tyle atrakcyjne, że w ciągu 10 lat od lokacji Zamość był gotowy. Zamieszkali w nim kupcy: polscy, żydowscy, ormiańscy, greccy, niemieccy, węgierscy oraz szkoccy.

Zamość - miasto idealne stworzone przez Jana Zamoyskiego
Zamość - miasto idealne stworzone przez Jana Zamoyskiego
Fot. arch. LROT


Twierdza Zamość przetrwała XVII-wieczną zawieruchę wojenną - zarówno powstanie Bohdana Chmielnickiego, jak i potop szwedzki. Dopiero w 1866 roku została rozbrojona na rozkaz cara Aleksandra II - zasypano fosy i wysadzono części murów.

Wędrówka wśród zieleni parku otaczającego część dawnych fortyfikacji, z wijącą się w oddali rzeką Łabuńką, dalekim echem przypomina spacer w okolicach bastionu na Dolnym Mieście w Gdańsku.

Zachowane w doskonałym stanie Stare Miasto i jego układ urbanistyczny to prawdziwa perła renesansu - od 1992 roku na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Podziwiać można tu zespół ponad 200 renesansowych zabytków z centrum wokół Wielkiego Rynku, imponującym ratuszem i zespołem kamienic z barwnymi fasadami, bogactwem fryzów, płaskorzeźb, ornamentów i ponad 80 unikatowymi portalami.

Nad Wielkim Rynkiem w Zamościu dominuje sylwetka ratusza, który w przeciwieństwie do większości takich obiektów, nie stoi na środku rynku, lecz w szpalerze kamienic
Nad Wielkim Rynkiem w Zamościu dominuje sylwetka ratusza, który w przeciwieństwie do większości takich obiektów, nie stoi na środku rynku, lecz w szpalerze kamienic
Fot. arch. LROT


Roztocze

Część województwa lubelskiego położona jest na Roztoczu. Fakt lokalizacji na terenie tej wyjątkowej, sięgającej aż po Lwów krainy (Transgraniczny Rezerwat Biosfery Roztocze znajduje się na Liście Sieci Rezerwatów Biosfery UNESCO) to kolejny argument za wyprawą w te strony, zwłaszcza dla tych, którzy cenią aktywny wypoczynek i turystykę kulturową (pełno tu malowniczych cerkwi, synagog i kościołów).

Roztocze charakteryzują gęste lasy i rzadka zabudowa, a najcenniejsze obszary leśne objęto ochroną w ramach Roztoczańskiego Parku Narodowego - najbardziej zalesionego wśród parków w Polsce.

Zabytkowy Pałac Plenipotenta w Zwierzyńcu, dziś siedziba Roztoczańskiego Parku Narodowego
Zabytkowy Pałac Plenipotenta w Zwierzyńcu, dziś siedziba Roztoczańskiego Parku Narodowego
Fot. arch. LROT


Przez Roztocze prowadzi ponad 100 oznakowanych szlaków pieszych i tras rowerowych
- w tym Centralny Szlak Rowerowy Roztocza i przebiegająca tędy część Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Większość tras doskonale nadaje się na wypady rodzinne, ale są też oferty dla “wyczynowców”, z przewyższeniami sięgającymi 100 m.

Jak mówi Tadeusz Grabowski - zastępca dyrektora Roztoczańskiego Parku Narodowego, centralny szlak to kręgosłup, a każda z odchodzących od niego tras bocznych jest inna i równie warta poznania. Główne bazy wypadowe dla osób, które chciałyby wypożyczyć rowery w jednym, a oddać w drugim miejscu to Susiec, Zwierzyniec i Józefów.

Zwierzyniec zresztą (ok. 100 km od Lublina) jest także dobrą bazą startową kajakarzy. Przez miasteczko przepływa popularna do spływania rzeka Wieprz. Jeśli zależy nam na osobistym kontakcie z naturą, zwłaszcza w wakacyjne weekendy warto spróbować spływu Wieprzem w innym miejscu, np. z Kijan do Zawieprzyc. Kolejna rzeka Roztocza, polecana dla doświadczonych wielbicieli wiosłowania, to Tanew.

Okolice Szczebrzeszyna są z kolei mekką paralotniarzy z uwagi na gwarantowane tu wiatry wzbijające. 

Hodowla Konika Polskiego we Floriance
Hodowla Konika Polskiego we Floriance
Fot. arch. LROT


Wracając do Zwierzyńca - w odległości niespełna 5,5 km spaceru, czy też przejażdżki rowerowej, w dawnym folwarku
Florianka mieści się Hodowla Konika Polskiego. Jej celem jest zachowanie cech genetycznych tarpanów, od których pochodzą konik polskie. Zawsze można tu spotkać kilku sympatycznych przedstawicieli tego gatunku. W drodze do Florianki, na wysokości Stawów Echo, szczęściarze mają szansę zobaczyć tabun ponad 50 półdzikich koników, które żyją w ostoi, na 260-hektarowym, wyznaczonym dla nich terenie w obrębie Parku, a do stawów przychodzą ugasić pragnienie.

Co ciekawe - jeśli chcemy mieć gwarancję możliwie bezdeszczowych wakacji, także powinniśmy wybrać Roztocze, ponieważ jest to najbardziej nasłoneczniony region w naszym kraju.

 

 

W GODZINĘ W LUBLINIE

Linie lotnicze LOT oferują sezonowe połączenie na trasie Gdańsk - Lublin. Lot trwa ok. 1 h. Lotnisko Lublin mieści się w Świdniku, skąd transfer do Lublina autobusem bądź pociągiem (zlokalizowane bezpośrednio przy terminalu), trwa ok. 15 -20 minut.

Za bilet w dwie strony zapłacić trzeba między 400 a 600 zł.

Na trasie GDN – LUZ  PLL LOT lata dwa razy w tygodniu, we wtorki i soboty korzystając z Bombardierów DH4 (78 miejsc). Jest to połączenie sezonowe realizowane do 11 września 2021r.



PRZYDATNE STRONY INTERNETOWE

Strony Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej

o Lublinie

o lubelszczyźnie

Turystyczna Marka Roztocze

Rowerowe Roztocze

Roztoczański Park Narodowy

 

 

TV

Światowa stolica bursztynu