• Start
  • Wiadomości
  • Znów protest wieszakowy: kobiety bronią prawa do aborcji [WIDEO]

Znów protest wieszakowy: kobiety bronią prawa do aborcji [WIDEO]

Około pół tysiąca kobiet (ale i mężczyzn) protestowało na Targu Węglowym w Gdańsku przeciwko planowanemu zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Ich hasła: ” “Ręce precz od naszych macic!”, “Kobieta też człowiek” oraz “Oprócz macic Bóg dał nam rozum i wolną wolę”
24.04.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kobiety z wieszakami w Gdańsku: chcą prawa do legalnej aborcji.

Protest rozpoczął się około godz. 13. Mimo przelotnego deszczu, a nawet chwilowego opadu gradu, protestujące były zdeterminowane. Część manifestantek znów miała ze sobą wieszaki (poprzedni protest “wieszakowy” odbył się trzy tygodnie temu w Sopocie). Przypomnijmy: wieszak to symbol nielegalnych, prymitywnych aborcji, które dokonywane były chałupniczymi, prymitywnymi przedmiotami, jak np. metalowy wieszak, przez same kobiety. 



Wieszak to więc rodzaj ostrzeżenia: kobiety w Polsce nie chcą wrócić do tamtych ponurych czasów, gdy wszelka aborcja była całkowicie zakazana. Teraz, pod wpływem niedawnego listu biskupów do wiernych i polityków, może dojść do zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Episkopat chce, aby w okazji 1050-lecia Chrztu Polski, znowelizować dotychczasową kompromisową ustawę. W nowej, bardziej radykalnej, aborcja nie byłaby możliwa nawet w przypadku, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu, gdy życie kobiety jest zagrożone, a także, gdy istnieje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Problemem mogą być nawet badania prenatalne! 

Zaniepokojenie protestujących budzi fakt, że ta propozycja biskupów spotkała się z życzliwym przyjęciem Jarosława Kaczyńskiego i innych wpływowych posłów PiS, a także premier Beaty Szydło. Może więc dojść do próby zmiany ustawy przez nowy sejm, w którym PiS ma większość. Również wpływowe organizacje katolickie, takie jak obywatelski katolicki instytut Ordo Iuris, opowiedziały się za zmianą ustawy na bardziej restrykcyjną i przygotowały już nawet tekst takiej ustawy.

 

Kobiety uważają, że po to mają rozum i wolną wolę, żeby biskupi nie musieli decydować za nie, co dla nich dobre.

Przyczynę i cel niedzielnego protestu organizatorki z nieformalnego stowarzyszenia kobiecego “Dziewuchy dziewuchom” - wyjaśniły na Facebooku: “W ostatnim czasie my, kobiety, obserwujemy jak w sposób haniebny prowadzi się debatę o naszych prawach. Proponowane przez organizacje pro-life i kościół katolicki zmiany w ustawie o dopuszczalności przerywania ciąży uderzają w nasze podstawowe prawa do decydowania o sobie, do równego traktowania, godnej opieki medycznej, a przede wszystkim w nasze prawo do życia".

I dalej: "Wkrótce w Sejmie zostanie przedłożony projekt zmieniający ustawę tak, że niemożliwe stanie się przerwanie ciąży również w trzech aktualnie dozwolonych przypadkach: kiedy zagraża ona życiu matki, kiedy płód jest uszkodzony oraz kiedy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (np. gwałtu). Nie możemy dopuścić do tego, aby odebrano nam prawo do decydowania o sobie według własnego sumienia! Zjednoczmy się i wyruszmy wspólnie, ponad podziałami! Nic o nas bez nas! Pokażmy, że nie ma naszej zgody na krzywdzenie kobiet. Nie ma naszej zgody na pozbawianie ponad połowy obywateli prawa do życia, zdrowia i wolnego wyboru. Organizatorkami Manifestacji jesteśmy my - kobiety z Pomorza”.

Przypomnienie, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele.

Niedzielny protest w Gdańsku poparły: Komitet Obrony Demokracji, Trójmiejska Akcja Kobieca, Kongres Kobiet Pomorza, Manifa Trójmiasto, Krytyka Polityczna, Partia Razem, .Nowoczesna, Platforma Obywatelska, Instytut Sztuki “Wyspa”, Tolerado, Ruch Sprawiedliwości Społecznej (RSS), Stowarzyszenie "Lepszy Gdańsk" oraz Amnesty International.

Aleksandra Broda, koordynatorka Amnesty International Trójmiasto przekazała naszej redakcji stanowisko swojej ogranizacji: "Prawa seksualne i reprodukcyjne to podstawowe prawa człowieka. Są nierozerwalnie związane z prawem do zdrowia, do życia, do prywatności oraz zakazem okrutnego, nieludzkiego i poniżającego traktowania. Są uznawane, gwarantowane i chronione przez dokumenty prawa międzynarodowego i krajowego. Państwa mają obowiązek zapewnić ich poszanowanie i ochronę. Całkowity zakaz aborcji te prawa łamie. Kryminalizacja aborcji prowadzi tylko i wyłącznie do poniżającego traktowania kobiet i stanowi zagrożenie dla ich zdrowia psychicznego i fizycznego. Jako Amnesty International nie zgadzamy się na torturowanie kobiet". 

W niedzielę na Targu Węglowym podczas godzinnej manifestacji pojawiło się około 500-600 osób. Kobiety miały ze sobą wieszaki i transparenty o treści “Księża oraz politycy - trzymajcie się z dala od mojej macicy!”, “Oprócz macic Bóg dał nam rozum i wolną wolę”, “Kobieta też człowiek” czy “Martwa dziecka nie urodzę”. Przemawiała Sylwia Kubryńska, trójmiejska pisarka, autorka powieści “Kobieta dość doskonała” i “Furia mać!”. Pytana przez nas, dlaczego zdecydowała się wystąpić na wiecu, Kubryńska odpowiedziała: - Bo jestem kobietą! 

Kubryńska mówiła w czasie wiecu: "Nie ma żadnej obrony życia! Jest pogarda wobec życia. Bo nikogo tu nie obchodzi święta poczęta zygota. Nikogo nie obchodzą dzieci narodzone. Nikogo nie obchodzi zgwałcona nastolatka, czy kobieta, dla której ciąża oznacza śmierć. Wymaga się od niej najwyższej ofiary, by obronić wartości, których tak naprawdę nie ma."

Tradycyjnie odbyła się kontrmanifestacja: ludzie, którzy są za absolutnym zakazem przerywania ciąży przynieśli, jak zwykle, transparenty z krwawymi zdjęciami usuniętych płodów oraz mieli na sobie koszulki z rysunkiem płodu i podpisem “Ratuj mnie!” oraz odnośnikiem do strony www.stopaborcji.pl






TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej