• Start
  • Wiadomości
  • Żagle na Szadółkach, czyli rekompensata za uciążliwie sąsiedztwo. ZUT zaprosił mieszkańców

Żagle na Szadółkach, czyli rekompensata za uciążliwie sąsiedztwo. ZUT zaprosił mieszkańców

- Kiedy powstanie spalarnia w Szadółkach? Czy będzie bezpieczna dla mieszkańców? Kiedy przestanie śmierdzieć z Zakładu Utylizacyjnego? - pytali mieszkańcy Szadółek podczas festynu przy zbiorniku retencyjnym Świętokrzyska II. Ale przede wszystkim wodowali ekologiczne łódki, jedli watę cukrową, pokazywali dzieciom, jak się gra w gumę i kapsle.
24.06.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Nz. Mieszkańcy na Letnim spotkaniu pod żaglami na Szadółkach przy zbiorniku retencyjnym Świętokrzyska II

W sobotę 24 czerwca 2017 roku przy zbiorniku retencyjnym Świętokrzyska II odbyło się "Letnie spotkanie pod żaglami na Szadółkach". To festyn zorganizowany przez Zakład Utylizacyjny w Gdańsku w ramach Programu Społecznego „Aktywne Sąsiedztwo”, którego celem jest podnoszenie jakości życia mieszkańców najbliższego otoczenia zakładu.

- Chcemy trochę zrekompensować, zadośćuczynić mieszkańcom uciążliwości, które ponoszą w związku z naszym sąsiedztwem - mówi Monika Łapińska-Kopiejć z Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku. - Choć smród z zakładu jest coraz mniej dokuczliwy, o czym zapewniają nas sami mieszkańcy, staramy się w ramach zaangażowania społecznego zrobić dla nich coś pożytecznego. Tym razem to festyn, podczas którego można było samodzielnie zbudować i zwodować mini ekołódki, wziąć udział w wyścigu sterowanych żaglówek czy wspólnie malować prawdziwą łódź. W ciągu kilku godzin odwiedziło nas ponad 200 osób, które zostały na dłużej, to bardzo dobra frekwencja. 

Organizatorzy przygotowali dla uczestników kilka stref tematycznych: Morską, Retro Sport, Chilloutu, Dla dzieci oraz Edukacyjną. Oprócz głównych atrakcji związanych z morzem, dorośli uczestnicy mogli pokazać swoim pociechom, jak się kiedyś bawili grając w gumę, klasy, czy kapsle.

- Mieszkamy na jednym z osiedli nad zbiornikiem - mówi pani Anna, która na festyn zabrała córkę i syna, uczniów podstawówki. - Dla dzieci tu jest dużo atrakcji, nigdy na przykład nie grały w gumę i trudno było na początku im zrozumieć na czym ta gra polega. Synowi bardzo podobało się robienie łódek i ich puszczanie na wodzie. A ja dowiedziałam się nowych dla mnie rzeczy, np. że mogę oddać za darmo do zakładu stare meble czy odpady poremontowe.

Takich rzeczy można było dowiedzieć się w punkcie informacyjnym Zakładu Utylizacyjnego, sprawdzić też swoją wiedzę dotyczącą właściwiej segregacji odpadów, zapytać o plany inwestycyjne czy bezpłatne usługi świadczone dla mieszkańców.

- Nasze spotkania z mieszkańcami to także oprócz zabawy zawsze edukacja ekologiczna - dodaje Monika Łapińska-Kopiejć. - Wciąż za mało osób wie, co robimy dla mieszkańców.

TV

Pracownicy magistratu oddali krew