Wolontariusze w szpitalach to dobra energia

Pomogą w codziennej opiece nad chorymi, wskażą drogę w szpitalnym labiryncie, zawiozą na badania, a nawet… ostrzygą. Aż 140 wolontariuszy zamierzają przyjąć w najbliższych miesiącach szpitale marszałkowskie na Pomorzu.
24.10.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Umowy z dyrektorami 11 szpitali podległych regionalnemu samorządowi podpisała wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń.

Około 60 wolontariuszy już pomaga chorym. Najwięcej, bo 20, działa w gdańskim Copernicusie. Będzie ich jeszcze więcej, bo 23 października 2015 r. dyrektorzy 11 placówek podpisali w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego w Gdańsku porozumienie uczestnictwa w programie „Wolontariat szpitalny”.

Ocieplą wizerunek szpitala

– Najpierw przyglądaliśmy się, jak działa wolontariat w hospicjach. Potem uznaliśmy, że to warte naśladowania – mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego, odpowiedzialna w regionalnym samorządzie za ochronę zdrowia. – Wolontariusze, oprócz bardzo potrzebnej konkretnej pomocy, wnoszą nową energię, uśmiech, bezinteresowność. Rozesłaliśmy ankiety do dyrektorów szpitali nam podległych i okazało się, że tak, wolontariusze są w szpitalach potrzebni. I do pomocy w opiece nad chorymi, i do organizowania zajęć edukacyjnych w szpitalu dziecięcym.

Zawarte porozumienie jest kontynuacją projektu pilotażowego „Pomorska Szkoła Wolontariatu Opiekuńczego”, który w 2014 r. wdrożono w czterech szpitalach marszałkowskich. Jego celem było stworzenie i rozwój wolontariatu w ramach instytucjonalnej i domowej opieki nad osobami chorymi, starymi i niesamodzielnymi.

– Pilotaż pokazał, że wolontariusze, wspomagający pracę personelu w codziennej opiece nad chorymi w szpitalach, nie tylko przyczyniają się do poprawy jakości opieki – dodaje Hanna Zych-Cisoń – ale mają także dobry wpływ na wizerunek szpitala w oczach chorych i ich bliskich.

Pomorskie szpitale zadeklarowały chęć przyjęcia do swoich placówek 140 wolontariuszy. Zanim trafią oni na oddziały szpitalne, przejdą m.in. specjalistyczne szkolenia z zakresu opieki nad pacjentem. Do programu mogą przystąpić wszystkie chętne placówki lecznicze, dla których organem założycielskim jest samorząd województwa pomorskiego.

Wolontariuszy działających w hospicjach spotykamy co roku podczas akcji „Pola Nadziei”. Teraz ujrzymy ich także w gdańskich szpitalach.

Ostrzygą, nauczą języka, poczytają

Fryzjerka Teresa Jędrzejewska już prawie rok jako wolontariuszka strzyże chorych w szpitalach należących do spółki Copernicus – na Zaspie i w dawnym wojewódzkim w śródmieściu.

– Bywam w szpitalu raz, dwa razy w miesiącu, strzygę pięć-sześć głów – mówi Teresa Jędrzejewska. – Pacjentów chodzących, na wózkach, leżących. Pań jest oczywiście więcej. Chętnych jest dużo, wiadomo – przecież nawet dla zdrowego człowieka wizyta u fryzjera to często sposób na poprawę nastroju, nowa fryzura działa jak terapia. A strzyżenie w szpitalu tym bardziej.

– Jest wiele czynności, które w szpitalu, oczywiście pod nadzorem np. pielęgniarek, mogą wykonywać wolontariusze – uważa Krzysztof Wójcikiewicz, wiceprezes ds. medycznych szpitali Copernicus w Gdańsku. – Pomoc w toalecie chorego, ubieraniu, pomoc w podawaniu posiłku, wożenie pacjenta na badania, udzielanie informacji co do topografii szpitala. Dla wolontariuszy jest miejsce na pewno na internie, w zakładach opiekuńczo-leczniczych, SOR-ach, gdzie jest duży ruch chorych.

– W naszym szpitalu jest szkoła dla dzieci i młodzieży – mówi Magdalena Kremer-Kreft, dyrektor Szpitala Dziecięcego „Polanki” w Gdańsku. – Dla wolontariuszy widzielibyśmy miejsce właśnie w szkolnej świetlicy, kiedy jest tylko jeden wychowawca. Pomoc w zajęciach opiekuńczo-pedagogicznych jest potrzebna. Latem dzieci wychodzą na dwór. Ktoś, kto umiałby je rozruszać, zaangażować do gier, byłby u nas bardzo mile widziany.

 

Niech pomagają, ale pod kontrolą

Osoby chętne do szpitalnego wolontariatu nie tylko przejdą szkolenia. Będą też badane przez psychologa, który oceni motywację przyszłych wolontariuszy.  

– Muszą wiedzieć, na czym polega wolontariat w szpitalu – mówi Beata Lewkowicz z Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. – Znać swoje obowiązki i prawa, co im wolno, czego nie.

– Wolontariat szpitalny to fantastyczne doświadczenie, mniej lub bardziej powszechne na całym świecie – dodaje Barbara Gierak-Pilarczyk, dyrektor Wojewódzkiego Zespołu Reumatologicznego im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie. – Ale to oczywiste, że trzeba dokładnie przyglądać się kandydatom, by nie trafiła się wśród nich osoba np. chwiejna emocjonalnie czy nie do końca zrównoważona. Weryfikacja wolontariuszy jest potrzebna.

Osoby, które są zainteresowane wolontariatem szpitalnym, chcą zgłosić swój akces lub dowiedzieć się czegoś więcej, mogą napisać pod adres: dz@pomorskie.eu

 

Szpitale, które podpisały porozumienie o wolontariacie:

• Copernicus Podmiot Leczniczy sp. z o.o. w Gdańsku

• Szpital Dziecięcy „Polanki” im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku sp. z o.o.

• Wojewódzki Szpital Psychiatryczny im. prof. Tadeusza Bilikiewicza sp. z o.o. w Gdańsku

• Wojewódzki Zespół Reumatologiczny im. dr Jadwigi Titz-Kosko w Sopocie

• Szpitale Wojewódzkie w Gdyni sp. z o.o.

• Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Janusza Korczaka w Słupsku sp. z o.o.

• Samodzielny Publiczny Specjalistyczny Psychiatryczny ZOZ w Słupsku

• Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie sp. z o.o.

• Szpital Specjalistyczny im. F. Ceynowy sp. z o.o. w Wejherowie

• Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych im. St. Kryzana w Starogardzie Gdańskim

• Szpital Specjalistyczny w Prabutach sp. z o.o.


TV

W maju kwalifikacje do Mistrzostw Świata w Ergo Arenie!