Wicemistrz gorszy od mistrza. Przegrana Lotosu Trefl

Mateusz Mika i spółka okazali się słabsi od Bartosza Kurka i jego kolegów w hitowym meczu PlusLigi. Zwycięstwo dawało gdańszczanom pewność gry o brązowy medal mistrzostw Polski. Tak się jednak nie stało, ale nic straconego. We wtorek, 12 kwietnia, ostatni mecz sezonu zasadniczego z MKS Będzin.
06.04.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Marco Falaschi próbuje ratować sytuację

Co wiemy po przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego? Liderem tabeli jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (66 punktów) przed Asseco Resovią Rzeszów (58), PGE Skrą Bełchatów (55), Lotosem Trefl Gdańsk (47) i Cerrad Czarni Radom (45).

Dwa pierwsze zespoły rywalizować będą o tytuł mistrza Polski, zespoły z miejsc trzy i cztery o brązowy medal.

ZAKSA na finałowego rywala czeka już od kilku tygodni. Asseco Resovia, aktualny jeszcze mistrz kraju, po zwycięstwie w środę, 6 kwietnia, w Gdańsku podtrzymał szansę na obronę tytułu. Tylko podtrzymał, bowiem rzeszowianie rozegrali - jako jedyny zespół PlusLigi - wszystkie mecze i mogą jedynie czekać na przebieg wydarzeń. Pozostałe ekipy mają w zanadrzu po jednym spotkaniu (MKS Będzin - dwa).

Lotos Trefl, gdyby wygrał z Asseco Resovią choćby za dwa punkty (3:2) już teraz cieszyłby się z czwartego miejsca na koniec sezonu i możliwości walki o trzecie miejsce w lidze. Niestety podopieczni trenera Andrei Anastasiego przegrali 0:3 i na tego typu promocję muszą poczekać do wtorku, 12 kwietnia. Wówczas w Ergo Arenie podejmować będą MKS Będzin, przedostatni zespół PlusLigi (13. miejsce) i będą w nim zdecydowanym faworytem.

- Musimy ten mecz wygrać, bo chcemy zdobyć brązowy medal - przyznał trener Anastasi. - Mam nadzieję, że do najbliższego meczu zdrowi będą Mateusz Czunkiewicz i Damian Schulz.

A co działo się w Ergo Arenie podczas spotkania z Asseco Resovią?

Gospodarze rozpoczęli bardzo dobrze, bo po kilku akcjach prowadzili 4:1. Jednak na pierwszą przerwę techniczną schodzili, przegrywając 7:8. Na drugiej przerwie było 16:14 i wszystko wskazywało bardzo optymistycznie. Jednak Bartosz Kurek i jego koledzy byli nie co bardziej dokładni. Niestety pierwszy set dla gości.

Początek drugiego seta podobny do poprzedniego, bo było także 4:1, a potem nawet lepiej: gdańszczanie na przerwę techniczną zeszli z dwupunktową przewagą (8:6). Po powrocie na boisko rzeszowianie doprowadzili do remisu, ale fantastycznie po skosie zbijał Murphy Troy (9:8). Nieźle było tylko do stanu 17:17, następnie goście odjechali na pięć punktów.

W trzeciej partii więcej do powiedzenia mieli goście, którzy prowadzili od samego początku, choć siatkarze Lotosu Trefl mimo wcześniejszego niepowodzenia potrafili wyjść na trzypunktowe prowadzenie (12:9, 13:10). Po serii pomyłek - m.in. autowa zagrywka Wojciecha Grzyba, zablokowany atak Sebastiana Schwarza, niecelny atak Bartosza Gawryszewskiego - zrobiło się 13:16.

W czwartego seta, a tym bardziej tie-breaka, nikt już chyba w Ergo Arenie nie wierzył. I nie zmienił tego punktowy atak po bloku Troya (14:16). Przy stanie 18:21 gdańscy kibice odśpiewali „jeszcze jeden, jeszcze jeden”, bez specjalnego efektu. Do końca seta - i tym samym spotkania - wicemistrzowie Polski zdobyli jeszcze tylko dwa „oczka”.

Mistrz tym razem był lepszy od wicemistrza. W składzie miał nie tylko Kurka, najskuteczniejszego zawodnika meczu, ale także świetnie dysponowanego Fabiana Drzyzgę, który został wybrany MVP spotkania. Z postawy rozgrywającego reprezentacji Polski mógł być szczególnie zadowolony, obecny w Gdańsku, szkoleniowiec polskiej drużyny narodowej Stephane Antiga.

Czy oglądał tylko Drzyzgę i Kurka? Pewnie nie. Być może bacznym okiem spoglądał na któregoś z gdańskich siatkarzy. Mika ma pewne miejsce w kadrze, ale Piotr Gacek czy Wojciech Grzyb mogliby się jej przydać.

Lotos Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (23:25, 20:25, 20:25)

Lotos Trefl: Falaschi (1), Grzyb (4), Troy (10), Ratajczak (4), Mika (10), Hebda (1), Gacek (libero) oraz Schwarz (10), Stępień, Gawryszewski (1)

Asseco Resovia: Drzyzga (1), Kurek (18), Jaeschke (5), Achrem (13), Paszycki (7), Holmes (7), Ignaczak (libero), Wojtaszek (libero) oraz Perłowski, Dryja, Śliwka (1)
 

TV

W maju kwalifikacje do Mistrzostw Świata w Ergo Arenie!