- Hallelujah! Praise the Lord - nawoływał ze sceny wokalista zespołu 12K do zgromadzonych na Placu Zebrań Ludowych pielgrzymów.
Wielu usłyszało jego wezwanie, śpiewało i tańczyło z młodymi trójmiejskimi muzykami. Grupa chłopaków z Włoch grała w piłkę, inni posilali się po pełnym wrażeń dniu w Gdańsku lub drzemali na trawie.
- Zorganizowaliśmy ten festiwal, żeby pokazać że katolicy nie siedzą tylko w kościelnych ławach, że potrafią się bawić - mówi Marta Skórowska, koordynatorka ds. organizacji ŚDM z parafii św. Brata Alberta na Przymorzu. - Chcieliśmy też zebrać w jednym miejscu i w swobodnej atmosferze wszystkich naszych diecezjalnych gości. Jutro znów będziemy spędzać czas w parafiach, w poniedziałek wszyscy rozjadą się do Krakowa. Impreza to dobra okazja do integracji.
Parafia Marty Skórowskiej gościła 133 osoby z francuskiej Martyniki (plus 23 z Francji “właściwej”) i 23 z Włoch. Nocowali u 90 rodzin z Przymorza.
- Parafianie byli bardzo chętni, żeby przyjąć gości, ale ponieważ duży odsetek wiernych to osoby starsze, wielu obawiało się czy poradzą sobie w kontaktach z pielgrzymami - opowiada Marta Skórowska. - W końcu wszystko się ułożyło, zapewniliśmy wsparcie młodych parafian, do wielu osób na czas gościny sprowadziły się wnuki, żeby pomóc dziadkom w kontaktach z gośćmi.
W niedzielę w kościele na Przymorzu pielgrzymi uczestniczyli we wspólnej mszy świętej z parafianami. Zorganizowano również otwarty festyn rodzinny.
Żadnych problemów w kontaktach z Polakami nie mieli młodzi Amerykanie, którzy przyjechali do Trójmiasta z kilku parafii katolickich z diecezji Wisconsin. Przylecieli 48.osobową grupą, większość nocowała w Sopocie i - jak mówią - mieli tam lepsze warunki niż w rodzinnych domach.
- U was prawie wszyscy mówią po angielsku i są bardzo pomocni - dodają amerykańskie nastolatki. - Co robiliśmy? Głównie selfie w różnych miejscach, na przykład na starówce w Gdańsku, na Monte Cassino w Sopocie, w Europejskim Centrum Solidarności, na plaży.
Poznali mnóstwo osób z różnych stron świata. Na dowód jeden z chłopaków pokazuje flagę amerykańską z dziesiątkami podpisów innych pielgrzymów. Zamierza je zbierać także w Krakowie.
Dlaczego przyjechali na ŚDM? - Możliwość zobaczenia papieża to tylko jeden z powodów. To niepowtarzalne wydarzenie, być może będzie to jedyna w życiu okazja by spędzić czas w tak ogromnym i zróżnicowanym gronie ludzi wyznających tą samą wiarę - odpowiadają.
- Wszyscy wierzymy w tego samego Boga, ale w każdej kulturze celebrujemy naszą religię w trochę inny sposób i to jest bardzo ciekawe.
Jak informują Amerykanie, w stanie Wisconsin jest około 20 proc. katolików.
- Ale wielu z nich to wierni “bożonarodzeniowi” i “wielkanocni” - zastrzegają. - My chodzimy do kościoła w każdą niedzielę.
czytaj także:
Abp Sławoj Leszek Głodź do młodych pielgrzymów: Nie ma wolności bez solidarności