Solidarity of Arts. Co młodzi artyści mówią o pokoju?

Jaka jest idea tegorocznego festiwalu? Można powiedzieć, że zamieniono gwiazdy sceny na emocje, uczucia, pewien stan. Pokój - to oto pojęcie jest gwiazdą, która przyświeca wszystkim wydarzeniom SoFA. Jak je rozumieją młodzi artyści? Jak my je rozumiemy? Festiwal trwa od 13 do 30 sierpnia 2017 r.
15.08.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Poniedziałek, 14 sierpnia. Festiwal Solidarity of Arts - koncert Muzyka dla Pokoju

- 37 lat temu piątka bardzo młodych ludzi, najstarszy miał 38 lat, starała się zainspirować 17 tysięcy ludzi pracujących na terenie stoczni do wielkiego buntu, nie tylko do strajku - przypomina historyczny strajk Basil Kerski, dyrektor ECS. - Mówili nie tylko o swoich interesach, ale też o wartościach, i chyba sami nie spodziewali się jak dużą burzę wywołają, jak bardzo zmienią to miejsce: nasze miasto i nasz kontynent. 

Zadaniem festiwalu Solidarity of Arts jest coroczne upamiętnianie tego faktu, ale nie tylko.

- Zastanawiamy się, jak nie tylko upamiętnić, ale nas - młodszych zachęcić, by spróbowali nie tylko poczuć wartość gdańskiego Sierpnia’80, ale też postawić sobie pytania: na ile, i w jaki sposób, tamte wydarzenia są dziś dla nas ważne - tłumaczy Kerski.


Solidarity of Arts na nowo

Tegoroczna edycja jest więc próbą zdefiniowania znanego festiwalu na nowo. Przede wszystkim zmienił się organizator - Krzysztof Materna po 10 latach przestał być jego dyrektorem. Zrezygnował, gdy jego wizja wydarzenia nie znalazła uznania w oczach władz miasta. Prezydent Adamowicz nie kryje, że pieniądze były ważnym elementem negocjacji, a dziś niełatwo - co podkreślał Basil Kerski - o partnerstwo z wielkimi firmami, telewizją czy władzami kraju. Ostatecznie do porozumienia nie doszło. Za organizację odpowiada w tym roku Europejskie Centrum Solidarności. 

Nie będzie więc już koncertów z charakterystycznym plusem, dzięki którym poznaliśmy wielkie gwiazdy sceny jazzowej, takie jak Marcus Miller, Wayne Shorter, legendarny Quincy Jones czy młode, niezwykle obiecujące, jak trzy lata temu Esperanza Spalding.

Ale nowe otwarcie to też nowe nadzieje i nowe szanse.


Koncert inauguracyjny odbył się 14 sierpnia 2017. Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej pod dyrekcja Pawła Przytockiego wykonała utwory Samuela Barbera, Andrzeja Panufnika, Dimitrija Szostakowicza i Jana Sebastiana Bacha

Tegoroczne gwiazdy muzyczne są może mniej oczywiste, ale nie mniej utalentowane. A ich przesłanie być może nawet bardziej duchowe i zaangażowane, jak choćby koncert, który czeka nas na zamknięcie festiwalu 30 sierpnia, w środę, o godz. 20, kiedy zagra Expat Philharmonic Orchestra. To niezwykła orkiestra, złożona z migrantów i uchodźców z krajów ogarniętych konfliktami. Towarzyszyć im będą polscy muzycy i wybitni soliści ze świata. Za pulpitem dyrygenckim stanie Julien Salemkour. Blisko 70 instrumentalistów, 60 dorosłych chórzystów i chór dziecięcy, siedmiu solistów w ogrodzie zimowym w ECS (obowiązują zaproszenia) wykonają operę Ludwiga van Beethovena FIDELIO. Tę jedyną operę wolnościową i rewolucyjną kompozytora.

Jaka jest więc idea tegorocznego festiwalu? Można powiedzieć, że zamieniono gwiazdy sceny na emocje, uczucia, pewien stan. Pokój - to oto pojęcie jest gwiazdą, która przyświeca wszystkim wydarzeniom. Jak je rozumieją młodzi artyści? Jak my je rozumiemy?


Pokój - słowo o wielu znaczeniach

Jak trudno zdefiniować to nieco zbanalizowane pojęcie przekonali się artyści, których zaproszono do projektu.

O wykonanie scenografii do wydarzenia poproszono Karolinę Pawłowską i Magdalenę Major - artystki tworzące kolektyw Paper Heros. Przyznają, że zunifikowanie definicji okazało się niemożliwe. 

Karolina Pawłowska: - Zaczęłyśmy analizować i szukać inspiracji, by odpowiedzieć sobie na pytanie: czym jest pokój. Okazało się, że nawet my dwie nie jesteśmy w stanie znaleźć wspólnej odpowiedzi. To dało nam do myślenia, że tak naprawdę - ile osób, tyle odpowiedzi. Starałyśmy się więc stworzyć przestrzeń - nie tyle scenografię, co narzędzie - dla osób, które odwiedzą festiwal, aby same odpowiedziały sobie na nie. Bo każdy z nas ma prawo to słowo definiować po swojemu. Oddajemy więc głos widzom i uczestnikom festiwalu. Zapraszamy do wchodzenia w nasz labirynt i do wypowiadania się na czystych karteczkach. Forma labiryntu jest szansą na zatrzymanie się i refleksję.   


Labirynt stworzony przez Paper Heros - tu trzeba się zatrzymać i napisać - czym dla mnie jest pokój

Instalacja składa się z wielu stojaków o różnej wysokości, zwieńczonych zamontowanymi na końcach białymi karteczkami. Używając przygotowanych do tego ołówków, można na nich zapisać własne skojarzenia.

- One wszystkie są dla was i służą jako czysta przestrzeń dla waszych wypowiedzi - zachęca Pawłowska.   

Instalację znajdziemy na parterze w przestrzeni budynku ECS.


Trzy rzeczy

Lucyna Kolendo jest z kolei twórczynią instalacji, która mieści się przy wejściu do budynku ECS od placu Solidarności. Jej praca Nazywa się “Słowa, dźwięki, rzeczy”.

Lucyna Kolendo: - Miałam wielkie szczęście pracować z osobami, które będą grały 30 sierpnia w finale. To członkowie Expat Philharmonic Orchestra - dwóch muzyków i dramaturg, z Syrii i Turcji. Syryjczycy nie mogą wrócić do swojego kraju rodzinnego. Wszyscy wspominają swoje domy rodzinne przywołując dźwięki, zapachy oraz smaki. Ta instalacja to składające się z trzech warstw rozważania na temat pokoju.

Można wysłuchać wspomnianych dźwięków - zagadek, zobaczyć przedmioty ważne dla artystów, posłuchać ich słów. Raz na pół godziny w przestrzeni ECS rozbrzmiewa pieśń, którą śpiewała jednemu z muzyków babcia.


Muzyka bez słów

Stefan Wesołowski i Michał Jacaszek skomponowali na potrzeby festiwalu oryginalne dzieło muzyczne.

- Dostaliśmy propozycję, żeby napisać utwór specjalnie na festiwal, który ma nawiązywać do tegorocznego hasła - opowiada Stefan Wesołowki. - Pojawiały się różne propozycje i pomysły dotyczące tekstów, ale czuliśmy, że wszystkie są złe, bo każda myśl, którą wyrazilibyśmy w tekście zawsze będzie miała rys, jakieś napięcie ideologiczne. Mieliśmy wrażenie, że - z jednej strony - mówi o pokoju, a z drugiej może generować niepokój, gdy ktoś się z tym tekstem nie zgadza lub mu się nie podoba. Skupiliśmy się więc na tym, by ideę pokoju przekazać w bardziej uniwersalny, właściwy nam sposób. Poprzez zharmonizowanie przeciwieństw, którymi dysponujemy w naszych umiejętnościach, w wybraźni. Ja się zajmuję instrumentami, Michał - elektroniką. Rozdzieliliśmy nasze role w tym utworze. Łączyliśmy niskie, ciemne barwy z jasnymi melodiami. Postanowiliśmy nawet nie nadawać mu tytułu, żeby nie narzucać niczego, tylko stworzyć coś maksymalnie pięknego przy użyciu maksymalnie kontrastujących środków. I mam nadzieję, że to się udało.


Stefan Wesołowski i Michał Jacaszek skomponowali na potrzeby festiwalu specjalne dzieło muzyczne

Koncertu będzie można wysłuchać 26 sierpnia, o godz. 20 w ogrodzie zimowym w ECS. Wstęp wolny.

Artystą wizualnym, który przygotował z okazji SoFA animacje jest Robert Sochacki. Od 25 do 27 sierpnia, w przestrzeniach budynku oraz na fasadzie (godz. 20) będzie wyświetlał animacje przygotowane specjalnie w ramach Solidarity of Arts.

Inicjatorami festiwalu Solidarity of Arts są Prezydent Miasta Gdańska i Marszałek Województwa Pomorskiego.


Więcej o tym: 

Rusza festiwal Solidarity of Arts. Od niedzieli - moc atrakcji [PROGRAM]

Solidarity of Arts. Na początek spacer z legendami Solidarności


           


TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku