- Odkrycia dokonano z prozaicznego powodu: przez malowanie. Prace malarskie zawsze muszą być poprzedzone badaniami - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków. - Przeprowadzający je konserwatorzy szukali polichromii, a więc tego, co było malowane m.in. na ścianach w kościołach. Były to różne przedstawienia czy symbole religijne, przez kolejne wieki przykrywane kolejnymi warstwami farby. Są one i w katedrze w Oliwie, choć niewiele i nie wszystkie wyeksponowane.
Właśnie podczas takich poszukiwań zamiast na polichromie, konserwatorzy trafili na rysunek techniczny przedstawiający fragment sklepienia świątyni. Wyryto go na mokro rylcem w pobiale i wypełniono czerwienią żelazową. Pochodzi prawdopodobnie z XVI wieku.
- Pod względem polichromii wnętrze katedry jest „po cystersku” oszczędne - informuje Dariusz Chmielewski, wojewódzki konserwator zabytków. - A odkryty roboczy schemat gwiaździstego sklepienia części nawy głównej katedry to prawdziwa gratka dla konserwatorów zabytków i historyków. Takie odkrycia nie zdarzają się często, możemy nawet powiedzieć, że to prawdziwy unikat!
Podobnie poruszona odkryciem jest Jolanta Pabiś-Ptak, sprawująca nadzór konserwatorski nad pracami w katedrze: - Tylko raz udało mi się dokonać podobnego odkrycia - podczas badań w kościele w Szydłowcu znaleźliśmy rysunek sklepienia w skali 1:1.
Rysunek odkryto na wysokości okna ściany południowej pierwszego przęsła świątyni, licząc od strony transeptu. Ma wymiary około 25x35 cm.
- W tym miejscu odkryliśmy jedną sekwencję sklepienia. Niewykluczone, że w pobliżu wyryta jest także druga - nie ukrywa nadziei Jolanta Pabiś-Ptak. - Pozwolą to stwierdzić dalsze badania.
O tym, co stanie się z rysunkiem, zdecyduje konserwator po zakończeniu badań. Od niego zależy, czy znalezisko zostanie wyeksponowane, czy udokumentowane i zamalowane.
Podczas prac odkryto także, że katedrę dwukrotnie malowano w XIX wieku - jej wnętrze było wówczas szare.