Organizatorem pikniku był Komitet Obrony Demokracji a data wydarzenia nie przypadkowa. 4 czerwca obchodzimy bowiem Dzień Wolności i Praw Obywatelskich. Święto ustanowione zostało na pamiątkę pierwszych w powojennej Polsce, częściowo wolnych, wyborów parlamentarnych, które odbyły się 4 czerwca 1989 r.
W sobotę w Parku Reagana pojawili się młodsi i starsi, były grupki znajomych i rodziny z dziećmi. Panowała radosna atmosfera. Z myślą o najmłodszych przygotowano różne formy zabawa, dla nieco starszych na scenie występowały lokalne zespoły muzyczne.
Osoby, z którymi rozmawialiśmy, przyznawały, że podoba im się taka forma świętowania, mimo iż piknik miał charakter polityczny.
- Nasza obecność na tym wydarzeniu jest także wyrazem poparcia dla KOD - nie ukrywała pani Maria.
- Ale to też radość z tego, co się wydarzyło w 1989 roku. Jakkolwiek się potem nasze losy nie toczyły to ta data jest bardzo ważna. Od tego wszystko się zaczęło - przypominał pan Krzysztof.
- Ludzie, którzy pełnią najwyższe funkcje w państwie, łamią prawo. Trudno się dziwić, że nie świętują dzisiejszego święta, ale to właśnie dzięki temu, co wydarzyło się w 1989 roku mogą się tak zachowywać. Problem jest w tym, że przekroczyli wszelkie granice - podkreślała pani Elżbieta.
Na piknik w nadmorskim parku, jak się okazało, przyszli nie tylko gdańszczanie. Spotkaliśmy osoby m.in. z Sopotu i Bojana.
- Jest fajny nastrój. Ludzie są przyjaźnie nastawieni, uśmiechnięci - zauważyła Elżbieta Talaśka.
- Dziś nie rozmawiamy o polityce, chociaż wszyscy wiedzą o co chodzi i wszyscy jesteśmy tego samego zdania - nie ukrywała Anna Bieniarz.
- Wierzę w to, że Unia Europejska wpłynie na postawę obecnych władz Polski - stwierdziła Aleksandra Urbanowicz.
Zdaniem Radomira Szumełdy, wiceprzewodniczącego KOD w krajowych strukturach organizacji i szefa regionu pomorskiego, rocznica 4 czerwca 1989 roku jest szczególna.
- Bo to nie żołnierze odzyskali nam wolność, nie politycy jakimś "doniosłym" aktem prawnym. To zrobiliśmy my, społeczeństwo. Solidarnie, wspólnie pomaszerowaliśmy wtedy do urn wyborczych i obaliliśmy komunę. Jako pierwsi w Europie - podkreślał Szumełda.
Piknik objęty był patronatem marszałka województwa pomorskiego Mieczyława Struka i Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.