Porażka. Na pewno? Siatkarze Lotosu Trefl bez medalu

Budżet Lotosu Trefl jest trzy-cztery razy mniejszy od najlepszych polskich klubów. Czy w tej sytuacji czwarte miejsce to porażka czy sukces? Brak medalu na pewno można traktować, jako niepowodzenie, ale miejsce tuż za podium w rywalizacji ze zdecydowanie bogatszymi budzi szacunek.
26.04.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Jak nie idzie, to nie idzie. Końcówki sezonu Lotos Trefl nie miał najlepszej, ale czwarte miejsce trzeba odebrać pozytywnie

Siatkarze Lotosu Trefl sezon 2015/16 zaczęli znakomicie, bo od zdobycia Superpucharu Polski. Potem udanie zadebiutowali w Lidze Mistrzów: wyszli z grupy, odpadli w pierwszej rundzie play off z późniejszym triumfatorem Zenitem Kazań. W PlusLidze dotarli do strefy medalowej.

To niewątpliwe sukcesy, choć kibice zapewne czują lekki niedosyt, bo przecież przed rokiem był Puchar Polski i wicemistrzostwo kraju. Fani liczyli chociaż na brązowy medal. Na trzeci mecz rywalizacji z PGE Skrą, pierwszy w tej fazie w Ergo Arenie, stawili się w dużej grupie: około 5 tysięcy (+ grupa kibiców z Bełchatowa).

Mariusz Wlazły - najskuteczniejszy gracz meczu

Wcześniejsze dwa spotkania nie napawały optymizmem, przewaga Mariusza Wlazłego i kolegów nad gdańszczanami momentami była miażdżąca. Podobnie było w pierwszym secie wtorkowego (26 kwietnia) pojedynku. 1:6, 4:11, 9:19, 11:25.

Drugi set punktem rozpoczął Sebastian Schwarz, ale było to jedyne prowadzenie gdańszczan. Ostatni remis - także po ataku Niemca - mieliśmy przy stanie 9:9. Do końca spotkania rządzili już tylko bełchatowianie.

- Skra była zdecydowanie lepsza - przyznał szkoleniowiec Lotosu Trefl Andrea Anastasi.

- Szkoda, że nie udało nam się wygrać choć jednego seta w tej rywalizacji - podsumował Bartosz Gawryszewski, kapitan gdańskiej ekipy. - Mimo braku medalu cieszymy się, że drugi sezon z rzędu jesteśmy w czołówce. No i z Superpucharem Polski.

Czwarte miejsce na pewno nie jest porażką, tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę budżety czołowych polskich klubów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów mają do dyspozycji 14-16 mln zł, Lotos Trefl - około 4 mln zł. Czwarte miejsce w takiej sytuacji budzi szacunek.

Wiele pracy czeka jeszcze Mateusza Mikę i Piotra Gacka, którzy z początkiem maja rozpoczynają przygotowania do olimpijskich kwalifikacji, które odbędą się za kilka tygodni w Japonii.

Lotos Trefl Gdańsk – PGE Skra Bełchatów 0:3 (11:25, 19:25, 17:25)

Lotos Trefl: Grzyb (2), Falaschi, Schulz (5), Schwarz (6), Ratajczak (2), Mika (3), Gacek (libero) oraz Stępień, Troy (3), Hebda (1)

PGE Skra: Lisinac (7), Wlazły (16), Kłos (9), Conte (13), Uriarte (2), Marechal (12), Piechocki (libero)

Stan rywalizacji: 3:0 dla PGE Skry Bełchatów.
 

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?