• Start
  • Wiadomości
  • Pomorze metropolią? Paweł Adamowicz: - To kwestia woli politycznej w Sejmie oraz samorządowców

Pomorze metropolią? Paweł Adamowicz: - To kwestia woli politycznej w Sejmie oraz samorządowców

W poniedziałek, 22 stycznia, redakcja "Dziennika Bałtyckiego" rozpoczęła cykl spotkań pod wspólnym hasłem: Metropolitalne Debaty w Olivii. Do rozmowy zaproszono m.in. prezydentów Gdańska, Gdyni i Sopotu, a także posła PiS Marcina Horałę, senatora PO Kazimierza Kleinę oraz wiceministra Pawła Chorążego.
22.01.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Dziennik Bałtycki zaprosił pomorskich samorządowców na debatę poświęconą powstaniu metropolii na Pomorzu

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny "Dziennika Bałtyckiego", witając obecnych, stwierdził, że "skoro na Śląsku się udało, to czemu nie na Pomorzu". - Organizując cykl debat poświęconych metropolii chcemy określić mapę drogową prowadzącą do utworzenia związku metropolitalnego na Pomorzu. Walczymy o to, żeby mieć silną metropolię. Jesteśmy przekonani, że duży może więcej - zaznaczył.

Maciej Grabski, prezes Olivia Business Centre, gdzie odbyło się poniedziałkowe spotkanie, podkreślał, że metropolia ma szanse i możliwości konkurowania na poziomie światowym. - Ustawy jeszcze nie mamy, ale uważam, że taką metropolią już faktycznie jesteśmy - ocenił.

Od 1 stycznia 2018 roku oficjalnie funkcjonuje Metropolia Górnośląsko-Zagłębiowska. O podobne rozwiązanie od kilku lat walczą pomorskie samorządy.


Paweł Chorąży, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rozwoju, zaznaczył, że proces tworzenia metropolii w Polsce, integrowania obszarów funkcjonalnych, nie jest zakończony.

- Jesteśmy po zebraniu pierwszych doświadczeń. Już w przeszłości funkcjonowały związki i stowarzyszenia samorządowe. Potem przyszedł drugi etap, który wiązał się z ustawą metropolitalną, ale też prawdziwym impulsem, który mocno integrował, było stworzenie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To obecnie główne narzędzie finansowania współpracy w obszarze funkcjonalnym. ZIT w obecnym kształcie są finansowo równoważne temu, co daje ustawa metropolitalna choćby dla górnego Śląska. Według kalkulacji, obszar metropolitalny dla Trójmiasta mógłby otrzymywać około 200 mln złotych rocznie. Gdyby użyć metodologii zastosowanej na Śląsku.


W debacie uczestniczyli m.in.: (od lewej) prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek oraz prezydent Sopotu Jacek Karnowski

W trakcie debaty Paweł Chorąży zwrócił też uwagę na to, że przyjmując ustawę o Górnośląsko-Zagłębiowskim Związku Metropolitalnym, bardzo wyraźnie wpisano jej pilotażowy charakter. Ten związek funkcjonuje realnie od 1 stycznia 2018 r. W roku poprzednim konstytuowały się władze i dopracowywano konkretne inicjatywy.

- Ustawa metropolitalna, jako ustawa dedykowana, jest zwieńczeniem pewnych wysiłków. Bez ustawy współpraca też jest możliwa - zaznaczył.


Zdaniem Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, nikt nie jest w stanie określić punktu, w którym jakakolwiek wspólnota terytorialna jest gotowa do wejścia w nowy etap rozwoju.

- To sytuacja płynna. Wydaje mi się, że clou problemu polega na woli politycznej, a ona jest po stronie większości politycznej w Sejmie. To też wola polityczna nas: wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów: na ile jesteśmy zdeterminowani, by wspólnie o to walczyć, zabiegać.

ZIT, czyli instrumenty finansowe, które Unia Europejska zaproponowała polskiemu rządowi, a ten je wdraża, są świetnym instrumentem, który nas zachęca do efektywnej współpracy, podejmowania wspólnych decyzji, szukania kompromisów, także podjęcia działań solidarnych. Moim zdaniem, jesteśmy gotowi na etap dalszej instytucjonalizacji, czyli wdrażania ustawy metropolitalnej, ale to zależy od woli politycznej większości sejmowej. Powątpiewałbym, czy będzie to do osiągnięcia w tej kadencji Sejmu.


Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, uważa, że potrzeba instytucji, które będą realizować politykę metropolitalną. 

- Dla dalszego procedowania tworzenia instytucji metropolitalnych potrzebna jest wola polityczna. Czy dzisiaj mamy szansę na to, by wola polityczna większości parlamentarnej zdecydowała? Myślę, że żyjemy w rzeczywistości, w której bez względu na opcję polityczną, władza strasznie lubi centralizować państwo. Trzymam mocno kciuki, a na Pomorzu powinniśmy robić wszystko co się da, by do instytucjonalizacji doszło jak najszybciej. Instytucja metropolii to realne budżety i realne środki, bo takie ramy stworzyła ustawa metropolitalna. Doświadczenia, które mogliśmy zdobyć w ramach ZIT, miały cechę myślenia w kategoriach projektu. Budżety metropolii to myślenie o stałym finansowaniu.


Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, nie ukrywał, że... brak metropolii oraz wspólnej komunikacji w naszym regionie, to jedna z największych porażek samorządowych.

- Metropolię po prostu trzeba zrobić: żebyśmy dostali zastrzyk finansowy, dzięki któremu będziemy mieli lepszą komunikację, ale też żebyśmy umieli pozbyć się swoich kompetencji, by stworzyć np. jednego operatora komunikacji publicznej, zamiast kilku, jak to jest obecnie. Uważam, że można to już zrobić i to bez metropolii.


Marcin Horała, poseł PiS, podkreślał, że rząd na razie przygląda się funkcjonowaniu metropolii śląskiej, ale tematu metropolii jako takiej "nie uważa za zamknięty".

- Pytanie do samorządowców, czy są gotowi oddać część swoich kompetencji na rzecz metropolii? Do tej pory takiej woli nie było.


Kazimierz Kleina, senator PO, stwierdził, że wiele spraw, które byłyby regulowane w ramach metropolii, mogłyby być regulowane na poziomie lokalnym, samorządowym.

- To umiejętność dogadywania się lokalnie. Klasycznym przykładem nieumiejętności porozumienia się jest komunikacja miejska w Gdańsku, Gdyni i Sopocie, gdzie jest wielu operatorów. Jeżeli mówimy o metropolii to musi być silniejszy samorząd regionalny, wojewódzki.


Redakcja "Dziennika Bałtyckiego" planuje przeprowadzić w sumie cztery debaty poświęcone utworzeniu metropolii na Pomorzu.

Relację z poniedziałkowej debaty można obejrzeć tutaj.



TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę